70 lat temu, 13 sierpnia 1951 r., zakończył się proces pokazowy wysokich rangą oficerów Wojska Polskiego, który przeszedł do historii jako „proces generałów”. Wraz z procesami odpryskowymi był jednym z przejawów szczytowego nasilenia terroru komunistycznego.
"Żeby żyć - trzeba sobie przebaczyć...” - film dokumentalny Adama Turuli zrealizowany dla Muzeum Historii Polski, poświęcony dramatycznemu losowi ludności ukraińskiej i łemkowskiej wysiedlonej przez władze komunistyczne 70 lat temu w wyniku Akcji „Wisła”.
„Komuniści chcieli pokazać, że armia nie jest wyłącznie komunistyczna, ale polska, wręcz ogólnonarodowa. Stefan Mossor legitymizował armię, a ponadto miał doskonałe przygotowanie merytoryczne. Taki człowiek był im potrzebny” – powiedział PAP dr Jarosław Pałka z Domu Spotkań z Historią.
„Generał Mossor trafił na pięć lat do więzienia. Przeszedł brutalne śledztwo. Kilkukrotnie trafił do karceru, straszono uwięzieniem rodziny. Należy jednak powiedzieć, że nie ugiął się i nie poszedł na współpracę ze śledczymi” – powiedział PAP dr Jarosław Pałka z Domu Spotkań z Historią, autor biografii dowódcy Grupy Operacyjnej „Wisła”, gen. Stefana Mossora.
28 marca 1947 r. w bieszczadzkich Jabłonkach zginął w przypadkowej zasadzce Ukraińskiej Powstańczej Armii gen. Karol Świerczewski. Pod wrażeniem tej śmierci następnego dnia, 29 marca 1947 r., Biuro Polityczne Polskiej Partii Robotniczej postanowiło „w ramach akcji represyjnej wobec ludności ukraińskiej [...] w szybkim tempie przesiedlić Ukraińców i rodziny mieszane na tereny odzyskane [...] nie tworząc zwartych grup i nie bliżej niż 100 km od granicy”[1].
Akcja "Wisła" z 1947 r. była czystką etniczną wobec ludności ukraińskiej, nie bójmy się tak tego określać - mówi prof. Tomasz Stryjek. Walka z UPA byłaby skuteczniejsza, gdyby polskie siły skierowano wyłącznie przeciwko ukraińskiemu podziemiu, a nie przeciw ludności cywilnej - podkreśla historyk z ISP PAN.
W Muzeum Narodowym Historii Ukrainy w Kijowie otwarto w czwartek wystawę „Świat utracony”, poświęconą 70. rocznicy akcji „Wisła”, operacji przesiedlenia ukraińskiej ludności z południowo-wschodniej Polski na tzw. Ziemie Odzyskane.
Społeczność ukraińska oczekuje uchwalenia przez Sejm uchwały potępiającej akcję „Wisła” - mówią członkowie Towarzystwa Ukraińskiego w Lublinie. Podczas akcji „Wisła” w 1947 r. z Polski południowo-wschodniej przesiedlono ponad 140 tys. Ukraińców.
Akcja "Wisła" - przesiedlenie w 1947 r. ponad 140 tys. Ukraińców z południowo-wschodniej Polski - była naruszeniem podstawowych praw człowieka - oceniła sejmowa Komisja Mniejszości Narodowych i Etnicznych, inicjując pracę nad projektem uchwały w tej sprawie.
Przypadająca w kwietniu 65. rocznica rozpoczęcia akcji "Wisła", która polegała na wysiedleniu ludności ukraińskiej z południowo-wschodniej Polski na Ziemie Odzyskane, będzie obchodzona na Ukrainie na szczeblu państwowym. Rozporządzenie w tej sprawie wydał we wtorek prezydent Wiktor Janukowycz. Zgodnie z nim pieczę nad 65-leciem akcji "Wisła" ma sprawować rząd premiera Mykoły Azarowa.