Każdy wrak niesie za sobą historię, często tragiczną ponieważ z zatonięciem statku czy okrętu wiążą się również ludzkie tragedie – mówi PAP Piotr Wytykowski ze Stowarzyszenia Wyprawy Wrakowe, które po 72 latach od zatonięcia odnalazło wrak niszczyciela eskortowego ORP Kujawiak zatopionego u wybrzeży Malty.
Odkrycie po 72 latach od zatopienia u wybrzeży Malty wraku polskiego niszczyciela eskortowego ORP Kujawiak, odnalezienie wraku japońskiego superpancernika Musashi czy wraków w Cieśninie Mesyńskiej - to główne tematy VI edycji Festiwalu Nurkowania Wrakowego, który w lutym odbędzie się w Łodzi.
W nocy 16 czerwca 1942 roku polski niszczyciel eskortowy typu Hunt II ORP "Kujawiak" wszedł na niemiecką minę i kładąc się na lewą burtę zatonął u wybrzeży Malty. Na wieczną wachtę odeszło 13 członków załogi. 72 lata później – we wrześniu 2014 r. - wrak okrętu odnalazła polska ekspedycja Stowarzyszenia Wyprawy Wrakowe.
Centrum Konserwacji Wraków Statków ma być oddane do użytku w kwietniu w 2016 r. w Tczewie. Nowoczesny obiekt, w którym znajdzie się niespotykany w placówkach muzealnych w Polsce magazyn studyjny, zbuduje Narodowe Muzeum Morskie w Gdańsku.
Kamionkowa butelka wydobyta z wraku żaglowca, który ok. 200 lat temu zatonął w Zatoce Gdańskiej, zawiera 14-proc. alkohol – ustalili wstępnie specjaliści, którzy zbadali zawartość naczynia. Może to być rodzaj ginu. Szczegóły będą znane po dalszych badaniach.
Archeolodzy podwodni z Narodowego Muzeum Morskiego chcą dowiedzieć się, co zawiera zakorkowana kamionkowa butelka wydobyta kilka dni temu z wraku żaglowca, który ok. 200 lat temu zatonął w Zatoce Gdańskiej. Jedna z hipotez mówi, że w środku może być woda... sodowa.
Pozostałości średniowiecznych przepraw mostowych, których wznoszenie przed wiekami wymagało od budowniczych dużego wysiłku i sprawnej organizacji, odkryli na Pojezierzu Iławskim naukowcy z Zakładu Archeologii Podwodnej Uniwersytetu Mikołaja Kopernika.
Na Morzu Północnym zlokalizowano wrak, który może być okrętem podwodnym ORP „Orzeł” zaginionym w maju 1940 r. Jednostka leży na głębokości 70 metrów. Na początku czerwca w celu zbadania wraku ma wypłynąć z Gdyni okręt ratowniczy Marynarki Wojennej ORP "Lech".