100 lat temu, 17 maja 1923 r., podpisano umowę koalicyjną, która była podstawą do stworzenia rządu „Chjeno-Piasta” pod przywództwem Wincentego Witosa. Urzędowanie rady ministrów przypadło na jeden z najtrudniejszych w II Rzeczypospolitej okresów załamania gospodarczego.
Wybory parlamentarne z listopada 1922 r. nie przyniosły jednoznacznego rozstrzygnięcia. Zwycięski Chrześcijański Związek Jedności Narodowej, skupiający większość partii chadeckich oraz narodową demokrację Romana Dmowskiego, uzyskał 163 mandaty w 444-osobowym Sejmie. Jego naturalnym koalicjantem wydawało się centrowe Polskie Stronnictwo Ludowe – „Piast”. Wydarzenia grudnia 1922 r. pokazały jednak, że uformowanie rządu opartego na tych dwóch stronnictwach nie będzie łatwe. Podczas wyboru prezydenta „Piast” odmówił poparcia kandydata endecji, hrabiego Maurycego Zamoyskiego, jednego z największych właścicieli ziemskich w Polsce. Ludowcy zagłosowali na Gabriela Narutowicza.
Po zamachu na Narutowicza odbyły się kolejne wybory prezydenckie, w których zwyciężył kandydat PSL – „Piast” Stanisław Wojciechowski. Jak zauważył polityk endecji Stanisław Grabski, ten sukces „utrwali p. Witosa w przeświadczeniu o korzyściach ulubionej przezeń metody — chwilowych tylko taktycznych kompromisów”. Większość polityków endecji utraciła zaufanie do swojego ewentualnego koalicjanta, zakładając, że ludowcy stali się sprzymierzeńcami lewicy i Józefa Piłsudskiego i ich celem jest niedopuszczenie największego stronnictwa sejmowego do władzy.
Ich obawy potwierdzał stosunek ludowców do rządu powołanego w najgorętszym momencie kryzysu grudnia 1922 r. Pełniący obowiązki prezydenta marszałek Maciej Rataj powierzył misję stworzenia rządu pozaparlamentarnego gen. Władysławowi Sikorskiemu. W exposé wygłoszonym 19 stycznia 1923 r. generał stwierdził, że winę za grudniowy kryzys polityczny oraz śmierć Narutowicza ponosi prawica. Ta opinia zadecydowała o poparciu jego gabinetu przez lewicę, PSL „Piast” oraz niektóre mniejszości narodowe.
Dopiero wiosną endecja uznała, że rząd Sikorskiego daje jej szansę na zakończenie konfliktu z „Piastem” i wynegocjowanie trwałego porozumienia koalicyjnego. Z punktu widzenia lewicy rząd Sikorskiego był czasowym zabezpieczeniem przed objęciem władzy przez endecję. Rozpoczęto poufne rozmowy stronnictw prawicowych i PSL „Piast” nad powołaniem nowego gabinetu. Kilka tygodni później biorące w nich udział formacje nie ukrywały swoich dążeń do stosunkowo szybkiego przejęcia władzy. Główną osią sporów przyszłych koalicjantów była kwestia reformy rolnej. Radykalne założenia ustawy o reformie rolnej z lipca 1920 r. praktycznie nie były realizowane. PSL „Piast” osiągnęło sukces dzięki ustaleniu, że co roku przez 10 lat z zasobów państwowych i prywatnych będzie parcelowane 200 tys. ha ziemi. Zakładano, że podział ziemi będzie się odbywać po jej przejęciu za nominalną cenę lub przez podział dokonany przez samych właścicieli ziemskich. Złagodzenie radykalnego stanowiska PSL „Piast” oznaczało wewnętrzny rozłam w tym stronnictwie. Radykalni działacze z Janem Dąbskim na czele utworzyli PSL „Jedność Ludową”. Porozumieniu sprzeciwiali się niektórzy endecy wywodzący się ze środowisk ziemiańskich.
W zamian za poparcie reformy rolnej prawica wynegocjowała wiele istotnych dla siebie postulatów programowych. Wśród nich szczególnie istotne były te dotyczące ograniczenia uchwalonego tuż po odzyskaniu niepodległości ustawodawstwa społecznego. Ogromny nacisk położono również na zaakcentowanie, że nie może powtórzyć się sytuacja z grudnia 1922 r., gdy zdaniem prawicy o losach państwa decydowały mniejszości narodowe. Rządy i stanowiska samorządowe miały być obsadzane wyłącznie przez Polaków. W szkolnictwie wyższym miała obowiązywać zasada proporcjonalnego ograniczenia liczby indeksów przyznawanych studentom pochodzącym z mniejszości narodowych. Istotnym zapisem umowy był również postulat wzmocnienia polonizacji Kresów, m.in. poprzez osadnictwo wojskowe. Zakładano też, że w działaniach rządu większą rolę będzie odgrywać katolicka nauka społeczna. W sprawach wojskowych koalicja planowała ograniczenie kompetencji niemal niezależnego od rządu przewodniczącego Ścisłej Rady Wojennej. Stanowisko to pełnił niechętny endecji Piłsudski.
Wszystkie koalicyjne umowy znalazły się w zapisach tzw. paktu lanckorońskiego z 17 maja 1923 r. Wbrew przyjętej nazwie nie został podpisany w Lanckoronie, lecz w warszawskim mieszkaniu endeckiego senatora Juliusza Zdanowskiego. Podpisy pod umową koalicyjną złożyli: Stanisław Głąbiński i Marian Seyda reprezentujący Związek Ludowo-Narodowy, Wojciech Korfanty i Józef Chaciński (Chrześcijańska Demokracja) oraz Władysław Kiernik i Wincenty Witos z PSL „Piast”. Z rozmów wycofało się Stronnictwo Chrześcijańsko-Narodowe, które nie chciało zaakceptować kandydatury Witosa na premiera. Mimo to połączone siły formacji podpisujących porozumienie liczyły ok. 240 mandatów w 444-osobowym Sejmie. Przeciwnicy rządu nazwali radę ministrów tworzoną przez nową koalicję rządem „Chjeno-Piasta”. Zwolennicy – „rządem większości polskiej”.
Funkcję ministra spraw wojskowych po dwóch tygodniach od powołania rządu objął gen. Stanisław Szeptycki. Wywołało to wściekłą reakcję Piłsudskiego. 2 lipca 1923 r., podczas posiedzenia Ścisłej Rady Wojennej, zaatakował on Szeptyckiego, a następnie zrezygnował z ostatniej pełnionej przez siebie funkcji i wycofał się do Sulejówka. Szefem Sztabu Generalnego został związany z prawicą gen. Stanisław Haller.
Stanowisko ministra skarbu zachował pełniący ten urząd w gabinecie Sikorskiego ekonomista Władysław Grabski. Nowy rząd zastał kraj pogrążony w głębokim kryzysie gospodarczym. Zachowanie stabilności polityki gospodarczej wydawało się więc niezwykle ważne, tym bardziej że Grabski realizował program zmierzający do ograniczenia coraz szybciej galopującej inflacji i rosnącego bezrobocia. Marka polska coraz szybciej traciła na wartości oraz w stosunku do innych walut. Grabski planował wprowadzenie dwóch podatków, które mieli płacić najbogatsi. Sprzeciwiali się temu m.in. związani z rządem przedstawiciele ziemiaństwa.
Nie mogąc przeprowadzić daleko idących reform, już w czerwcu 1923 r. Grabski podał się do dymisji. Jego następcy – Hubert Ignacy Linde i Władysław Kucharski – nie wysunęli żadnych realnych propozycji zaradzenia kryzysowi. Polityka gospodarcza okazała się jedną z największych porażek rządu Witosa. Niezapobieganie staczaniu się gospodarki osłabiało poparcie dla koalicji, szczególnie wśród mieszkańców miast, którzy nie mogli znieść coraz szybszego wzrostu cen. Jesienią 1923 r. Polską wstrząsnęła fala strajków. Szczególnie krwawy przebieg miały manifestacje w Krakowie. 6 listopada w walkach z policją i wojskiem zginęło ponad 30 osób, ponad 200 było rannych. Nastroje społeczne wykorzystywała agentura komunistyczna, zainteresowana destabilizacją państwa. 13 października 1923 r. w zamachu na skład amunicji na warszawskiej Cytadeli zginęło 28 osób.
Wypadki krakowskie i fatalna sytuacja gospodarcza zachwiały rządem Witosa, lecz bezpośrednią przyczyną jego upadku był rozłam w koalicji. Prawica zwlekała ze zgłoszeniem projektu reformy rolnej. Minister rolnictwa Stanisław Osiecki z PSL „Piast” ogłosił zamiar zgłoszenia takiej ustawy do końca listopada. Zapisy zgłoszonego projektu niezadowoliły żadnej ze stron układu koalicyjnego. Zdaniem ludowców były one zbyt sprzyjające wielkim posiadaczom ziemskich. Endecja była zaś zaskoczona postawą ludowców. 14 grudnia 1923 r. grupa posłów PSL „Piast” wystąpiła z klubu parlamentarnego i założyła ugrupowanie PSL „Piast-Lewica”. Tym samym rząd stracił większość parlamentarną. Debatowano nad podaniem gabinetu do dymisji. Przeciwko jego dalszemu trwaniu wystąpił marszałek sejmu Maciej Rataj, który złożył demonstracyjną dymisję. Ostatecznie to premier Witos stracił stanowisko, a Rataj decyzją posłów pozostał na stanowisku. Już 19 grudnia 1923 r., a więc bez długotrwałych negocjacji, prezydent Stanisław Wojciechowski powołał pozaparlamentarny rząd Władysława Grabskiego. Już następnego dnia nowy premier wygłosił exposé zapowiadające reformę walutową i walkę z inflacją.(PAP)
Michał Szukała
szuk/