21 postulatów Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego zostało spisanych na drewnianych tablicach przez Arkadiusza Rybickiego i Macieja Grzywaczewskiego, członków Ruchu Młodej Polski, i wywieszonych na bramie nr 2 Stoczni Gdańskiej 17 sierpnia 1980 r.
1. Akceptacja niezależnych od partii i pracodawców wolnych związków zawodowych wynikających z ratyfikowanych przez PRL Konwencji nr 87 Międzynarodowej Organizacji Pracy, dotyczących wolności związków zawodowych.
Chociaż władze PRL podpisały stosowną konwencję międzynarodową, to jej nie realizowały. Wszystkie związki zawodowe były bowiem przymusowo zrzeszone w Centralnej Radzie Związków Zawodowych, która była w pełni kontrolowana przez KC PZPR, m.in. przez system nomenklatury. Z kolei działacze opozycyjnych Wolnych Związków Zawodowych, które zaczęły być powoływane pod koniec lat siedemdziesiątych, byli represjonowani. W postulacie nie chodziło zatem tylko o powołanie niezależnych związków zawodowych, ale dokonanie wyłomu w systemie, w którym każda sfera życia publicznego była ściśle kontrolowana przez partię oraz państwo.
2. Zagwarantowanie prawa do strajku oraz bezpieczeństwa strajkującym i osobom wspomagającym.
Protesty poznańskich robotników w czerwcu 1956 r., wywołane ogólnym niezadowoleniem z sytuacji panującej w kraju i regionie, przerodziły się w walki uliczne. Władze komunistyczne do ich stłumienia użyły wojska. W konsekwencji śmierć poniosło co najmniej 79 osób, rannych było ponad 600. Po zakończeniu krwawej pacyfikacji w przemówieniu radiowym premier Józef Cyrankiewicz stwierdził: „Każdy prowokator czy szaleniec, który odważy się podnieść rękę przeciw władzy ludowej, niech będzie pewien, że mu tę rękę władza odrąbie w interesie klasy robotniczej, w interesie chłopstwa pracującego i inteligencji…”.
W grudniu 1970 r. w Stoczni Gdańskiej wybuchł strajk wywołany ogłoszonymi dwa dni wcześniej podwyżkami na artykuły pierwszej potrzeby, zwłaszcza na żywność. Rozpoczął on falę strajków i manifestacji ulicznych, które objęły większość Wybrzeża. 17 grudnia w Gdyni wojsko otworzyło ogień do robotników idących do pracy. Było to najtragiczniejsze wydarzenie w czasie pacyfikacji robotniczych protestów na Wybrzeżu dokonanej przez władze komunistyczne, w jej wyniku zginęło 45 osób, a 1 165 odniosło rany.
3. Przestrzegać zagwarantowanej w Konstytucji PRL wolności słowa, druku i publikacji, a tym samym nie represjonować niezależnych wydawnictw oraz udostępnić środki masowego przekazu dla przedstawicieli wszystkich wyznań.
Zapowiedź kontroli słowa, lecz i kontroli wszelkiego rodzaju działań, które mogłyby „służyć wrogom demokracji”, była już wyrażona w manifeście PKWN z 22 lipca 1944 r. Cenzura była dla rządu lubelskiego tak ważna, że pierwsza próba jej zinstytucjonalizowania pojawiła się już miesiąc po manifeście, 19 sierpnia, kiedy w ramach Resortu Informacji i Propagandy powołano Wydział Prasowo-Informacyjny. Niebawem resort został zreorganizowany na wzór sowiecki i w takiej postaci 19 stycznia 1945 r. podporządkowany Ministerstwu Bezpieczeństwa Publicznego. Tego dnia zmieniono też jego nazwę na Centralne Biuro Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk, a po raz kolejny i ostatecznie w 1946 r. przemianowano na Główny Urząd Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk (z kolei w 1981 r. z nazwy wypadło słowo „Prasy”).
4. Przywrócić do poprzednich praw.
a) ludzi zwolnionych z pracy po strajkach w 1970 i 1976 r., studentów wydalonych z uczelni za przekonania,
b) zwolnić wszystkich więźniów politycznych (w tym Edmunda Zadrożyńskiego, Jan Kozłowskiego, Marka Kozłowskiego),
c) znieść represje za przekonania.
W 1970 r. strajki ogarnęły głównie Wybrzeże, natomiast w 1976 r. Radom i Ursus, ale także inne ośrodki. Ich efektem były nie tylko zmiany we władzy i cofnięcie decyzji o podwyżkach cen artykułów spożywczych, lecz i różne formy represji wobec strajkujących – od zwolnień z pracy po aresztowania, więzienia i bicie (w tym słynne tzw. ścieżki zdrowia, kiedy aresztowanych puszczano między szpalerami bijących ich pałkami milicjantów).
Edmund Zadrożyński był robotnikiem i redaktorem pisma „Robotnik”, który zorganizował strajk w 1976 r. w Grudziądzu. Jan Kozłowski był z kolei działaczem chłopskim, skazanym pod fałszywym zarzutem za pobicie sąsiada. Natomiast Marek Kozłowski był pielęgniarzem, który został skazany za ujawnienie czynów niezgodnych z prawem dokonywanych przez służbę więzienną i milicję. Warto też przypomnieć, że było wielu innych więźniów, których władze nie uważały za politycznych, ale za kryminalnych, ponieważ chcąc ich skazać, szukały paragrafów z kodeksu karnego.
Kategoria represji za przekonania nie jest oczywista i jednoznaczna, ponieważ obok wymienionych już wcześniej form represji mogły to być również szykany w miejscu pracy, nauki czy zamieszkania, a także blokowanie awansów, pozbawianie nagród, nieprzyznawanie paszportów czy mieszkań.
5. Podać w środkach masowego przekazu informację o utworzeniu Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego oraz publikować jego żądania.
Ustawa o cenzurze chroniła tajemnice państwa oraz jego interesy międzynarodowe. Cenzurowane media miały zakaz informowania o strajkach, które nazywano zresztą na początku „nieuzasadnionymi przerwami w pracy”.
6. Podać realne działania mające na celu wyprowadzenie kraju z sytuacji kryzysowej poprzez:
a) podanie do publicznej wiadomości pełnej informacji o sytuacji społeczno-gospodarczej,
b) umożliwienie wszystkim środowiskom i warstwom społecznym uczestniczenie w dyskusji nad programem reform.
Za rządów ekipy Edwarda Gierka szeroko rozwinięta była propaganda sukcesu. Hasło „Aby Polska rosła w siłę, a ludzie żyli dostatniej” miało komunikować cel polityki Gierka i jego współpracowników, polską gospodarkę zaś nazywano „ósmą potęgą gospodarczą świata”. Poczynione w latach 1971–1975 inwestycje gospodarcze, finansowane głównie z zachodnich kredytów, co prawda przyczyniły się do chwilowego wzrostu stopy życiowej Polaków, jednak popełnione błędy (nieuwzględnienie trendów w gospodarce światowej, oparcie programu inwestycyjnego na kredytach zachodnich, ciążące zadłużenie zagraniczne, stosowanie przestarzałych technologii oraz nieracjonalność wydatków) szybko doprowadziły do poważnego kryzysu społeczno-gospodarczego.
7. Wypłacić wszystkim pracownikom biorącym udział w strajku wynagrodzenie za okres strajku – jak za urlop wypoczynkowy, z funduszu Centralnej Rady Związków Zawodowych (CRZZ).
Na mocy Porozumień Sierpniowych przyznano „pracownikom załóg strajkujących za okres strajku zaliczki w wysokości 40 proc. wynagrodzenia, a po przystąpieniu do pracy pracownicy otrzymują wyrównanie do 100 proc. wynagrodzenia obliczanego tak jak za okres urlopu wypoczynkowego, na zasadzie 8-godzinnego dnia pracy” (Protokół porozumienia zawartego przez Komisję Rządową i Międzyzakładowy Komitet Strajkowy 31 sierpnia 1980 r. w Stoczni Gdańskiej).
Warto przypomnieć, że średnie wynagrodzenie za okres strajku wypłacono podczas Lubelskiego Lipca ’80 strajkującym w WSK PZL-Świdnik.
8. Podnieść zasadnicze uposażenie każdego pracownika o 2000 zł na miesiąc, jako rekompensatę dotychczasowego wzrostu cen.
Tzw. indeksacja płac, czyli dodatek drożyźniany, stał się potem przedmiotem gorących sporów ekonomistów, także tych związanych z „Solidarnością”. Postulat wprowadzenia dodatku drożyźnianego nie pojawił się po raz pierwszy na liście 21 postulatów MKS, bowiem już wcześniej – w lipcu – możemy przeczytać o nim w 4. punkcie na liście postulatów strajkowych kolejarzy Węzła Lubelskiego PKP.
9. Zagwarantować automatyczny wzrost płac równolegle do wzrostu cen i spadku wartości pieniądza.
Według oficjalnych danych w latach sześćdziesiątych średnie realne dochody (tzn. suma dóbr i usług do nabycia) liczone na jednego mieszkańca rosły w tempie ok. 3 proc. rocznie. Wolniej wzrastały w latach 1960–1965 (w sumie ok. 12 proc.) niż w kresie 1965–1970 (w sumie 20 proc.). W płacach nominalnych liczonych w porównaniu rok do roku szybkie wzrosty trwały jednak tylko do końca lat pięćdziesiątych, potem bowiem nastąpiła stagnacja na poziomie 2–3 proc. rocznie, aż do 1967 r. Następnie, przy nadal stabilnych cenach towarów i usług, nastąpił co prawda skok płac realnych, ale doprowadził do zachwiania równowagi rynkowej.
Ponieważ w oficjalnym języku nie funkcjonowało pojęcie inflacji, niewiele osób miało świadomość tego, że jeśli złotówka nie będzie miała pokrycia w towarze, straci na znaczeniu. Zatem w sytuacji niedoborów rynkowych podwyżki płac sprowadzałyby się do drukowania bezwartościowego pieniądza. Postulaty egalitarne były jednak bardzo popularne, zwłaszcza w sytuacji dobrobytu ludzi związanych z władzą.
10. Realizować pełne zaopatrzenie rynku wewnętrznego w artykuły żywnościowe, a eksportować tylko nadwyżki.
W kontekście handlu wewnętrznego najczęściej padało słowo „nierównowaga”, które było bezpieczniejsze niż np. określenie „puste półki”. System kartkowy na lata stał się jednym z głównych symboli fatalnej polskiej gospodarki. Reglamentacja stanowiła rodzaj administracyjnego systemu organizacji sprzedaży nałożonego na układ stosunków rynkowych. Była bezpośrednią ingerencją państwa w zasady podziału.
11. Znieść ceny komercyjne oraz sprzedaż za dewizy w tzw. eksporcie wewnętrznym.
Obok sklepów z urzędowymi cenami na towary, których na półkach zazwyczaj nie było, istniały także sklepy z towarami po „cenach komercyjnych”. Oznaczało to, że aby móc kupić w nich towary, należało mieć pieniądze. Z kolei eksport wewnętrzny stanowiła sieć sklepów Peweksu i Baltony, gdzie można było kupić także polskie towary, jednak wyłącznie za dolary lub tzw. bony towarowe Banku PeKaO.
12. Wprowadzić zasady doboru kadry kierowniczej na zasadach kwalifikacji, a nie przynależności partyjnej oraz znieść przywileje MO, SB i aparatu partyjnego poprzez: zrównanie zasiłków rodzinnych, zlikwidowanie specjalnych sprzedaży itp.
Zasada nomenklatury, czyli obsada stanowisk, sprawiała, że wierność ideowa poświadczona przynależnością do partii była ważniejsza od przydatności merytorycznej. Istniał wręcz specjalny wykaz stanowisk, których obsada należała do poszczególnych szczebli aparatu PZPR – były to stanowiska w przemyśle, administracji, oświacie, nauce, służbie zdrowia, wojsku i milicji, a także w sojuszniczych stronnictwach politycznych.
13. Wprowadzić na mięso i jego przetwory kartki – bony żywnościowe (do czasu opanowania sytuacji na rynku).
W Polsce reglamentacja była niepełna – nie obejmowała wszystkich podstawowych artykułów spożywczych (poza nią były np. owoce i warzywa, ryby, jaja, sery, dziczyzna). Przez krótki czas na kartki sprzedawano mleko, wyroby ciastkarskie i olej. Częściowo istniał również równoległy wolny rynek artykułów kartkowych – w przypadku mięsa w taki sposób można było kupić gotowe lub półgotowe dania mięsne (klopsy, pulpety, podroby, mięso niepełnowartościowe czy mieszanki warzywno-mięsne). Poza obszarem reglamentowanym była również gastronomia. System kartek jednak tak mocno utrwalił się w społecznej świadomości, że w 1980 r. nie żądano jego likwidacji, ale rozszerzenia, co miało zagwarantować równość w dostępie do deficytowych dóbr.
14. Obniżyć wiek emerytalny dla kobiet do 55 lat, a dla mężczyzn do 60 lub przepracowanie w PRL 30 lat dla kobiet i 35 dla mężczyzn bez względu na wiek.
Wiek emerytalny wynosił 65 lat dla mężczyzn i 60 lat dla kobiet. Funkcjonowały też odstępstwa od tego kryterium przyznawania świadczeń. W 1949 r. Karta Górnika obniżyła wiek emerytalny do 55 lat, w 1968 r. obniżono wiek emerytalny dla wdów (z 55 do 50 lat). Na mocy dekretu z 1954 r. oprócz wieku emerytalnego został wprowadzony wymóg przepracowania 25 lat dla mężczyzn oraz 20 lat dla kobiet. W 1975 r. doszło do umożliwienia kobietom oraz mężczyznom – inwalidom grup I i II –wcześniejsze przechodzenie na emeryturę w wieku 55 lat oraz w wieku emerytalnym pomimo nieprzepracowania pełnego okresu.
15. Zrównać renty i emerytury starego portfela do poziomu aktualnie wypłacanych.
W latach sześćdziesiątych wysokość przeciętnych emerytur i rent podniosła się do 40 proc. w stosunku do płac, a w latach siedemdziesiątych nawet do 50 proc. Jednak już do końca istnienia PRL emeryci i renciści nie przekroczyli znacząco tego poziomu. Dla grup, które uzyskiwały dochody z ubezpieczeń społecznych, wzrost ten mógł być możliwy dzięki wyżowi demograficznemu oraz dobrej relacji osób zatrudnionych do tych pozostających na rentach i emeryturach.
W 1955 r. zlikwidowano ZUS. Wówczas zasiłki znalazły się w gestii związków zawodowych, a emerytury i renty – Ministerstwa Pracy i Opieki Społecznej oraz prezydiów rad narodowych. W 1960 r. przywrócono ZUS, podporządkowując go wówczas bezpośrednio prezesowi Rady Ministrów. Natomiast w 1972 r. ZUS przeszedł po zarząd Ministerstwa Pracy, Płac i Spraw Socjalnych.
Na mocy dekretu z 1954 r. nastąpiło spłaszczenie wysokości świadczeń. Nowo przyznane świadczenia były wyższe od przyznanych wcześniej. Od tego czasu utarło się powiedzenie o „starym” i „nowym” portfelu. Tzw. portfele znacznie różnicowały sytuację emerytów z poszczególnych lat.
16. Poprawić warunki pracy służby zdrowia, co zapewni pełną opiekę medyczną osobom pracującym.
W okresie PRL, udowadniając podwyższający się standard życia przeciętnego Polaka, chwalono się m.in. upowszechnieniem dostępu wszystkich obywateli do służby zdrowia. Nie były to jednak deklaracje bez pokrycia, ponieważ rozpowszechnienie obowiązkowych ubezpieczeń zdrowotnych oraz bardzo niskie zarobki pracowników służby zdrowia pozwalały na otwarcie nowych placówek dostępnych dla wszystkich Polaków. Zaczęła rosnąć liczba lekarzy, a także łóżek szpitalnych i dostępnych przychodni oraz ambulatoriów.
17. Zapewnić odpowiednią ilość miejsc w żłobkach i przedszkolach dla dzieci kobiet pracujących.
Obowiązująca ustawa z 2 lipca 1924 r. w przedmiocie pracy młodocianych i kobiet stanowiła, że w zakładach, w których pracowało ponad sto kobiet, wymagane było stworzenie żłobka dla dzieci pracownic. Było to szczególnie ważne z punktu widzenia kobiet, które mogły spokojnie wykonywać pracę i nie musiały martwić się o swoje dzieci. Bardzo dobrym rozwiązaniem były zatem działające przy niektórych zakładach pracy żłobki i przedszkola.
18. Wprowadzić urlop macierzyński płatny przez okres trzech lat na wychowanie dziecka.
Zgodnie z ustawą z 1948 r. pracownica w ciąży miała prawo do 12-tygodniowego urlopu macierzyńskiego (nazywanego urlopem połogowym) wykorzystanego w ten sposób, aby dwa tygodnie przypadały przed, a osiem tygodni po porodzie. Pozostałe dwa tygodnie pracownica mogła wykorzystać dobrowolnie. Pracownica umysłowa otrzymywała pełne wynagrodzenie, które wyliczone było tak jak wynagrodzenie za urlop wypoczynkowy. Natomiast pracownica fizyczna uzyskiwała wynagrodzenie z ubezpieczenia społecznego w wysokości 100 proc. zarobku otrzymanego w ostatnich trzynastu tygodniach pracy. Państwo wprowadziło również urlop bezpłatny ustanowiony uchwałą Rady Ministrów z 24 maja 1968 r. w sprawie bezpłatnych urlopów dla matek pracujących, a jednocześnie opiekujących się małymi dziećmi. Chociaż kobieta w czasie urlopu z tytułu wychowania dzieci nie uzyskiwała wynagrodzenia, to zachowywała pozostałe uprawnienia (np. prawo do ubezpieczenia społecznego). Bezpłatny urlop z tytułu wychowania dziecka nie mógł trwać dłużej niż dwanaście miesięcy. Kolejne rozwiązanie wprowadzone przez państwo w zakresie polityki prorodzinnej w 1972 r. wydłużało urlop macierzyński płatny do czterech miesięcy, natomiast urlop bezpłatny do trzech lat.
19. Skrócić czas oczekiwania na mieszkania.
Jednym z największych problemów materialnych PRL był niezaspokojony i narastający niedobór mieszkań. Był on odczuwalny przede wszystkim przez osoby młode, które masowo przenosiły się do miast, gdzie zakładały rodziny. Średnio na jedno mieszkanie w latach 1950–1970 przypadały cztery osoby. W kolejce po mieszkanie czekało się nawet po dwadzieścia lat, a także zbierało pieniądze na specjalnych książeczkach mieszkaniowych. Częstym rozwiązaniem było zatem ubieganie się o mieszkanie służbowe lub zakładowe.
20. Podnieść diety z 40 do 100 złotych i dodatek za rozłąkę.
Ustawa z 1974 r. regulowała to, że minister właściwy ds. pracy określi, w drodze rozporządzenia, wysokość oraz warunki ustalania należności przysługujących pracownikowi z tytułu podróży służbowej na obszarze kraju oraz poza granicami kraju. Rozporządzenie miało określać wysokość diet z uwzględnieniem czasu podróży, a w przypadku podróży poza granicami kraju – walutę, w jakiej będzie ustalana dieta i limit na nocleg w poszczególnych państwach, a także warunki zwrotu kosztów przejazdów, noclegów oraz innych wydatków.
21. Wprowadzić wszystkie soboty wolne od pracy. Pracownikom w ruchu ciągłym i systemie czterobrygadowym brak wolnych sobót zrekompensować zwiększonym wymiarem urlopu wypoczynkowego lub innymi płatnymi dniami wolnymi od pracy.
Wcześniej obowiązywał 46-godzinny tydzień pracy, co oznaczało, że przez pięć dni pracowano po osiem godzin, a w sobotę sześć. Dekret z 20 lipca 1972 r. sam z siebie nie wprowadzał wolnej soboty, jednak otwierał furtkę prawną, dzięki której Rada Ministrów mogła ogłosić ją według własnego uznania. W punkcie 1, w artykule 1 dekretu zapisano: „Upoważnia się Radę Ministrów do wprowadzenia w porozumieniu z Centralną Radą Związków Zawodowych dwóch dodatkowych dni wolnych od pracy w 1972 r., wyrównywanych przez odpowiednią zmianę wymiaru czasu pracy w dniach poprzedzających dodatkowe dni wolne od pracy”. W 1972 r. Rada Ministrów nie zdecydowała się wprowadzić żadnego dodatkowego dnia wolnego, w 1973 r. wprowadziła dwa. W 1974 r. było to już sześć sobót rocznie, w kolejnym roku – dwanaście, czyli jedna wolna sobota miesięcznie. Szczyt w liczbie wolnych sobót przypadł na rok 1979, kiedy było ich aż czternaście.
Anna Kruszyńska (PAP)
akr/ skp ./