6 września nieprzyjaciel zdobył Powiśle, popełniając tam liczne zbrodnie na cywilach i rannych powstańcach. Na szybkie opanowanie Warszawy przez Sowiety nie liczymy - depeszował gen. "Bór" do Londynu
6 września 1944 r. Niemcy rozpoczęli decydujący atak na Powiśle i do końca dnia je zajęli. Powstańcy oraz ludność cywilna ewakuowała się w kierunku Nowego Światu i Al. Jerozolimskich.
Na Powiślu wielu rannych zginęło z rąk niemieckich zbrodniarzy.
Niemcy z pułku SS Dirlewangera wtargnęli do szpitala polowego Zgrupowania AK „Konrad” w piwnicy przedwojennej siedziby Alfa-Laval przy ul. Tamka 3 i rozstrzelali znajdujących się tam rannych powstańców oraz przebywającego tam z kapłańską posługą dominikanina o. Michała Czartoryskiego (1897-1944) - inżyniera architekta, obrońcę Lwowa (1920). Ciała zamordowanych wywleczono na barykadę, oblano benzyną i podpalono.
W 1999 o. Czartoryski został beatyfikowany w gronie 108 męczenników przez papieża Jana Pawła II. W innym szpitalu przy ul. Pierackiego 3 spalono żywcem 80 rannych.
Gen. Leopold Okulicki "Kobra" został mianowany pełniącym obowiązki Szefa Sztabu KG AK.
"Sytuacja osiąga swój punkt kulminacyjny. Ludność cywilna przeżywa kryzys, który może mieć zasadniczy wpływ na oddziały walczące. Przyczyny kryzysu: coraz silniejsze i zupełnie bezkarne ostrzeliwanie i burzenie miasta, świadomość, że nieprzyjaciel dąży do zniszczenia całego obszaru na wzór Starówki, bezterminowe przedłużanie się walki, coraz mniejsze porcje głodowe dla pogorzelców i szybkie wyczerpywanie się żywności dla pozostałych, wielka śmiertelność wśród niemowląt, agitacja czynników wrogich, brak wody i elektryczności we wszystkich dzielnicach. Amunicja jest na wyczerpaniu. Na szybkie opanowanie Warszawy przez Sowiety nie liczymy" - depeszował Komendant Główny AK gen. dyw. "Bór" - Tadeusz Komorowski do Londynu. (PAP)
autor: Maciej Replewicz
mr/ dki/