80 lat temu Niemcy utworzyli w KL Auschwitz obóz pracy dla jeńców sowieckich. Istniał do stycznia 1945 r. Jeńcy zostali wówczas ewakuowani, gdyż zbliżała się Armia Czerwona. Ogółem do obozu deportowano ok. 15 tys. osób. Przeżyli nieliczni.
Pierwszych kilkuset jeńców, głównie komisarzy, Niemcy deportowali do Auschwitz jeszcze w lipcu 1941 r., krótko po napaści na swojego niedawnego sojusznika. Początkowo byli oni najczęściej rozstrzeliwani w żwirowniach znajdujących się w pobliżu obozu.
„Wytyczne odnośnie do traktowania jeńców sowieckich określone zostały przez Hitlera w marcu 1941 r. Zakładały one likwidację komisarzy politycznych Armii Czerwonej i komunistów, którzy nie mieli być traktowani jak jeńcy wojenni, lecz wbrew konwencjom międzynarodowym bezzwłocznie zabijani” – podało Muzeum Auschwitz.
Jeden z pierwszych transportów liczył ok. 600 jeńców. Niemcy umieścili ich w piwnicach bloku 11. 3 września 1941 r. wraz z grupą 250 chorych Polaków i 10 innych więźniów skazanych na śmierć, zostali zgładzeni w czasie pierwszego masowego uśmiercania cyklonem B. Wśród jeńców byli Polacy. Mówili o tym więźniowie, który wynosili zwłoki. W kieszeniach mundurów znajdowali dokumenty z polskimi nazwiskami.
Jeden z pierwszych transportów liczył ok. 600 jeńców. Niemcy umieścili ich w piwnicach bloku 11. 3 września 1941 r. wraz z grupą 250 chorych Polaków i 10 innych więźniów skazanych na śmierć, zostali zgładzeni w czasie pierwszego masowego uśmiercania cyklonem B. Wśród jeńców byli Polacy. Mówili o tym więźniowie, który wynosili zwłoki. W kieszeniach mundurów znajdowali dokumenty z polskimi nazwiskami.
„Co najmniej trzecia część tych dokumentów, co przeszły przez moje ręce, miała polskie podpisy i polskie imiona. Mariany, Kazimierze, Zbigniewy, Stanisławy, Wojciechy powtarzały się bardzo często. Byli to młodzi chłopcy z okolic Stanisławowa, Stryja, Sambora i Lwowa” – wspominał po wojnie były więzień Kazimierz Hałgas. Zgładzeni pochodzili z Kresów wcielonych do Związku Sowieckiego po napaści na Polskę 17 września 1939 r.
Ok. 15 września 1941 r. SS wydzieliło dziewięć bloków w KL Auschwitz. Zostały ogrodzone drutem kolczastym pod napięciem. Między dwoma z nich mieściła się brama wejściowa, nad którą umieszczony został napis "Russisches Kriegsgefangenen Arbeitslager".
„W październiku 1941 r. przywieziono tu ok. 10 tys. sowieckich jeńców wojennych. Byli traktowani wyjątkowo brutalnie. Tuż po przywiezieniu do obozu – w pobliżu rampy wyładowczej, musieli rozebrać się i zanurzyć w kadzi z płynem dezynfekcyjnym, a następnie nago biec do obozu. Jesień 1941 r. była wyjątkowo zimna; często padał śnieg. Przeliczanie więźniów trwało bardzo długo, dopiero po zakończonej procedurze pozwolono im wejść do bloków. Ubrania wydano dopiero po kilku dniach. Nie od razu dostali także koce obozowe” – wskazało Muzeum Auschwitz.
Większość z nich była w wieku od 19 do 37 lat. „Pochodzili głównie z terenów centralnych i południowych ówczesnego Związku Sowieckiego oraz z terenów Litwy, Białorusi i Ukrainy, będącymi wcześniej częścią Rzeczpospolitej” – podało muzeum.
Jeńcy byli pierwszą grupą więźniarską w obozie Auschwitz, której tatuowano numery ewidencyjne.
Z pierwszymi deportacjami do obozu zbiegł się w czasie początek budowy obozu Auschwitz II-Birkenau. Niemcy zatrudnili przy tym jeńców. Zajmowali się oni m.in. rozbiórką domów po wysiedlonej ludności polskiej oraz melioracją i niwelacją terenu przeznaczonego dla potrzeb powstającego obozu.
Najtrudniejszym okresem była zima z 1941 na 1942 r. Jeńcy pracowali ponad siły. Ubrani byli nierzadko tylko w drelichy, bez bielizny. Mrozy sięgały wówczas -35 st. C. Dziesiątkował ich głód. Chorych dobijano zastrzykami fenolu. Półżywi ginęli pod kolbami karabinów.
Najtrudniejszym okresem była zima z 1941 na 1942 r. Jeńcy pracowali ponad siły. Ubrani byli nierzadko tylko w drelichy, bez bielizny. Mrozy sięgały wówczas -35 st. C. Dziesiątkował ich głód. Chorych dobijano zastrzykami fenolu. Półżywi ginęli pod kolbami karabinów. W październiku 1941 r. życie straciło 1255 jeńców, w listopadzie 3726, w grudniu 1912. Dniem największej liczby zgonów był 4 listopada 1941 r. - zginęły 352 osoby.
Na przełomie listopada i grudnia 1941 r. Niemcy wyselekcjonowali 1 tys. jeńców, których uznali za „fanatycznych komunistów” lub „politycznie niepożądanych”. Zostali zamordowani. Część z nich rozstrzelano, pozostałych zabito w komorze gazowej w obozie macierzystym.
Obóz jeniecki szybko pustoszał. Z początkiem marca 1942 r. więźniów przeniesiono do Auschwitz II-Birkenau. Przy życiu pozostało ich jedynie 945. Liczba wciąż malała. 1 kwietnia 1942 r. było ich już tylko 352, a 1 maja 1942 r. - 186. Wprawdzie docierały kolejne transporty, ale były coraz mniej liczne. W listopadzie 1943 r. zostało deportowanych 75 jeńców. 17 stycznia 1945 r. na ostatnim apelu stawiło się 96.
W trakcie istnienia obozu jeńcy podejmowali próby ucieczki. „Najbardziej masowy charakter miało wydarzenie z 6 listopada 1942 r. w obozie Birkenau, kiedy to kilkudziesięciu jeńców rzuciło się do ucieczki wykorzystując zapadający zmierzch. Wskutek pościgu wielu z nich zostało ujętych i doprowadzonych do obozu. Tylko nielicznym ucieczka powiodła się; innych, próbujących zbiec, po zatrzymaniu odprowadzano do obozu i rozstrzeliwano” – wskazało muzeum.
Ogółem spośród deportowanych ok. 12 tys. zostało objętych ewidencją obozową. 3 tys. nie zarejestrowano. Zostali zabici wkrótce po przywiezieniu.
Niemcy założyli obóz Auschwitz w 1940 r., aby więzić w nim Polaków. Auschwitz II-Birkenau powstał dwa lata później. Stał się miejscem zagłady Żydów. W kompleksie obozowym funkcjonowała sieć podobozów. W Auschwitz Niemcy zgładzili co najmniej 1,1 mln ludzi, głównie Żydów. Spośród ok. 140-150 tys. deportowanych do obozu Polaków zginęła w niemal połowa. W Auschwitz ginęli także Romowie, jeńcy sowieccy i osoby innej narodowości. (PAP)
autor: Marek Szafrański
szf/ dki/