Pochylając głowy na znak hołdu dla ofiar, ponawiamy dzisiaj zobowiązanie: nigdy więcej nienawiści, nigdy więcej rasizmu, nigdy więcej ludobójstwa – napisał prezydent Andrzej Duda w liście skierowanym do prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego w 80. rocznicę zbrodni w Babim Jarze.
"Musimy robić, co w naszej mocy, aby w przyszłości nie doszło już do podobnych zbrodni" - napisał prezydent.
Andrzej Duda podziękował za przesłane zaproszenie na uroczystości z okazji 80. rocznicy tragedii w Babim Jarze. "Łączę się z Państwem duchowo, składając hołd ofiarom Holocaustu – wielu tysiącom kijowskich Żydów, zamordowanych i zamęczonych w tym miejscu kaźni" - podkreślił.
"Narody Europy Środkowej i Wschodniej pielęgnują pamięć o zbrodniach, popełnionych przez III Rzeszę Niemiecką. Wśród niezliczonych aktów totalitarnego terroru i ludobójstwa, których doświadczyli mieszkańcy +skrwawionych ziem+, szczególne miejsce zajmuje zagłada naszych żydowskich współobywateli. Region, gdzie społeczność ta żyła przez wiele wieków, stał się miejscem działania przemysłu śmierci, który przynieśli tutaj hitlerowcy" - napisał prezydenta.
"Trudno objąć myślą grozę tej tragedii. Wobec tajemnicy nikczemności, zapiekłej nienawiści i bezwzględnego okrucieństwa rasistowskich sprawców stajemy z przerażeniem. W pełnym szacunku milczeniu oddajemy cześć milionom kobiet i mężczyzn, dzieci i starców, którym – bez żadnej ich winy – niemieccy okupanci zadali tak wielki ból, cierpienie i masową śmierć" - napisał prezydent.
Podkreślił, że nie można zmienić przeszłości ani cofnąć tego, co się stało. "Musimy jednak robić, co w naszej mocy, aby w przyszłości nie doszło już do podobnych zbrodni. Dlatego to na nas, współczesnych, którzy żyjemy we własnych niepodległych państwach, spoczywa powinność strzeżenia prawdy i pamięci o tym, co wydarzyło się na naszych ziemiach w latach II wojny światowej i okupacji niemieckiej" - wskazał prezydent.
"Pochylając głowy na znak hołdu dla ofiar, ponawiamy więc dzisiaj zobowiązanie: nigdy więcej nienawiści, nigdy więcej rasizmu, nigdy więcej ludobójstwa" - oświadczył Andrzej Duda.
29 września 1941 roku, niedługo po zajęciu Kijowa przez wojska hitlerowskie, Niemcy zebrali przebywających w Kijowie Żydów, po czym nakazali im marsz w kierunku wąwozu Babi Jar. Na miejscu Żydów dzielono na 10-osobowe grupy i zabijano z karabinów maszynowych. W ciągu dwóch dni, 29 i 30 września, hitlerowskie grupy operacyjne rozstrzelały tam, według niemieckich raportów, 33 771 osób. Kolejne egzekucje trwały do 11 października. W tym czasie zabito jeszcze ok. 17 tys. Żydów. Na miejscu kaźni w Babim Jarze Niemcy stworzyli obóz koncentracyjny, w którym więziono m.in. Ukraińców, Polaków, Rosjan i Romów. Do 1943 roku, kiedy do Kijowa wkroczyła Armia Czerwona, w obozie tym zamordowano około 30 tys. osób.
Według różnych źródeł ogólna liczba rozstrzelanych w Babim Jarze w latach 1941-1943 waha się w granicach 100-150 tys. osób. Centrum Pamięci o Holokauście "Babi Jar" podaje, że liczba rozstrzelanych przez nazistów wynosi od 70 do 100 tys.; podkreśla, że zabito prawie wszystkich Żydów mieszkających w Kijowie.
W Kijowie w środę odbyły się uroczystości w 80. rocznicę zbrodni w Babim Jarze, w których z polskiej strony wzięli udział m.in. marszałek Senatu RP Tomasz Grodzki, wiceminister kultury, dziedzictwa narodowego i sportu Jarosław Sellin, sekretarz stanu w KPRP Wojciech Kolarski, a także wicemarszałek Sejmu RP Piotr Zgorzelski. (PAP)
autorka: Wiktoria Nicałek
wni/ mok/