Filmowy portret niemieckiej modelki i aktorki związanej w latach 60. z muzykami The Rolling Stones - "W ogniu. Historia Anity Pallenberg" zobaczyć można w sobotę (18 maja) w ramach 21. edycji festiwalu Millennium Docs Against Gravity.
"Opisywano ją jako boginię rock'n'rolla, kapłankę voodoo, złą uwodzicielkę. Oskarżano o próbę rozbicia Rolling Stonesów z uwagi na romanse z trzema członkami zespołu" - napisano o tym filmie w festiwalowym programie. "Kilka piosenek Stonesów było inspirowanych jej osobą, nazywano ją nawet szóstym Stonesem. Pojawiła się także na okładce magazynu +Vogue+. Anita Pallenberg - niemiecka modelka i aktorka - zyskała sławę w latach 60. i 70. XX wieku dzięki swojej burzliwej biografii".
Choć w świat sztuki wkraczała poprzez związki z rzymską i nowojorską awangardą spod znaku Andy'ego Warhola i Allena Ginsberga, sławę zdobyła jako ikona rewolucji seksualnej lat 60., związana z angielską grupą rockową The Rolling Stones. Pallenberg wdała się w dysfunkcyjny, pełen przemocy i narkotyków związek z gitarzystą i pierwszym liderem grupy Brianem Jonesem, a po jego zakończeniu związała się z Keithem Richardsem. Wdała się także w romans z wokalistą zespołu Mickiem Jaggerem. Jej opinie na temat brzmienia muzyki i wizerunku grupy były traktowane poważnie i były brane pod uwagę. "Przemieniła Stonesów z gwiazd popu w ikony kultury" - tak o wpływie Pallenberg na zespół mówiła Marianne Faithfull, piosenkarka i wieloletnia partnerka Micka Jaggera.
To ona była inspiracją do powstania takich przebojów jak "Gimme Shelter" czy "You Can't Always Get What You Want". "Gimme Shelter" było reakcją zazdrosnego i wściekłego Richardsa podejrzewającego ją o romans z Jaggerem na planie filmu "Performance".
W 1968 r. Pallenberg wystąpiła obok Jane Fondy w filmie "Barbarella" w reżyserii Rogera Vadima, zagrała z Marlonem Brando w "Candy". Karierę aktorki porzuciła jednak pod wpływem Richardsa. Do aktorstwa powróciła w latach 90., wystąpiła m.in. w "Go Go Tales" i "4:44. Ostatni dzień na Ziemi" Abla Ferrary.
W wyreżyserowanym przez Alexisa Blooma i Svetlanę Zill filmie "W ogniu. Historia Anity Pallenberg" fragmenty pamiętników niemieckiej aktorki i modelki czyta Scarlett Johansson. Wspomnienia dotyczą dzieciństwa w Niemczech, studiów w Rzymie, występów w filmach i życia u boku muzyków The Rolling Stones. Pallenberg opowiada także o uzależnieniach i depresji. W 2008 r. przyznała w rozmowie z "Guardianem", że wielokrotnie odrzucała propozycje wydawców namawiających ją na autobiograficzną książkę. "Wszyscy chcieli tego samego" - irytowała się - "lubieżności, skandali".
Jej syn, który wyprodukował ten film dokumentalny, wspominał w rozmowie z "Guardianem", że jego matka kierowała się w życiu zasadą: "nie patrzeć wstecz, niczego nie oczekiwać, na nic nie narzekać".
"Oglądamy nigdy wcześniej niepokazywane archiwalia filmowe i zdjęcia rodzinne, ukazujące jej role filmowe, a także pobyty w Szwajcarii, Nowym Jorku i Londynie. Obserwujemy ją w roli matki, ikony mody i projektantki. W filmie pojawiają się także członkowie jej rodziny oraz przyjaciele, w tym Keith Richards i jej dzieci. Film opowiada słodko-gorzką historię kobiety, która żyjąc na krawędzi i mając rock'n'rollowego ducha, wywarła ogromny wpływ na kulturę i obyczaje swojego pokolenia, wyprzedzając znacząco swoje czasy" - czytamy w opisie.
"Była raczej anarchistką niż hipiską" - ocenił jej syn Marlon Richards. "Dla kobiet jednocześnie pięknych i inteligentnych nie było wówczas, jak mi się wydaje, wielu możliwości, ścieżek kariery. Czerpała przyjemność z władzy, jaką miała nad mężczyznami, ale także z powodu swego intelektu".
Ostatnia z planowanych projekcji "W ogniu. Historia Anity Pallenberg" odbędzie się 18 maja w stołecznym kinie Luna. (PAP)
pj/ miś/