To jest śmieszne, uciekanie rządzących od problemu – powiedział PAP dawny działacz „Solidarności” Bogdan Lis komentując projekt ustawy przyznającej świadczenie wyrównawcze dla działaczy opozycji antykomunistycznej i osób represjonowanych z powodów politycznych.
Specjalne świadczenie wyrównawcze to główna zmiana wprowadzona do przyjętego przez rząd projektu ustawy o działaczach opozycji antykomunistycznej oraz osobach represjonowanych z powodów politycznych - poinformowała we wtorek Kancelaria Prezesa Rady Ministrów (KPRM).
"W moim przypadku problemem jest to, że ja za osiem lat działalności w podziemiu nie mam ani złotówki. Mimo, że cały czas pracowałem z narażeniem własnej wolności i nawet groźby utraty życia" – powiedział PAP 67-letni Bogdan Lis, który podczas historycznego strajku w Stoczni Gdańskiej w sierpniu 1980 r. był wiceprzewodniczącym Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego.
Jego zdaniem, "próbuje się ten problem zaklajstrować jakąś jałmużną".
"Nie chodzi o to, żeby dawać wszystkim według jakiejś urawniłowki. Tu idzie o to, żeby ZUS obliczył nam emeryturę według konkretnych kwot i zasad np. średniej krajowej, półtorej czy dwóch średnich krajowej. Nie wiem ile, ta decyzja należy do rządzących" – dodał Lis.
Zdaniem KPRM, zmiany do ustawy o działaczach opozycji antykomunistycznej oraz osobach represjonowanych z powodów politycznych oraz niektórych innych ustaw przyjęte przez rząd to "rozwiązanie, które będzie częściowo rekompensowało ekonomiczne skutki, których te osoby doznały w okresie PRL". "Nowe przepisy zawarte w projekcie dotyczą specjalnego świadczenia wyrównawczego dla osób walczących o niepodległość i suwerenność Polski w latach 1956–1989" - czytamy.
W komunikacie poinformowano, że dodatkowe świadczenie będzie przysługiwało "wszystkim osobom, które mają potwierdzony status działacza opozycji lub osoby represjonowanej z powodów politycznych i których emerytura lub renta wynosi mniej niż 2400 zł". "Obecnie żyje kilkanaście tysięcy osób, którym Szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych potwierdził taki status. Z tego kilka tysięcy osób ma emeryturę poniżej 2400 zł" - podano.
KPRM przekazała, że projekt przewiduje również ulgi na zakup biletów komunikacji miejskiej czy PKP. "Osoby z potwierdzonym statusem działacza opozycji lub osoby represjonowanej zapłacą 50 proc. mniej za przejazdy środkami komunikacji miejskiej. Natomiast 51 proc. ulga będzie przysługiwała na przejazdy autobusami i pociągami relacji międzymiastowej" - poinformowała.(PAP)
autor: Robert Pietrzak
rop/ pat/