Eksponaty bielskiego Muzeum Literatury im. Władysława Reymonta, które przed laty stworzył nieżyjący już Tadeusz Modrzejewski, można oglądać w tymczasowej siedzibie, jaką jest dział zbiorów specjalnych Książnicy Beskidzkiej w Bielsku-Białej – podał w poniedziałek (9 grudnia) tamtejszy Urząd Miejski.
„Tadeusz Modrzejewski zapisał się w pamięci bielszczan jako barwny artystyczny ptak, który chodził własnymi drogami, a dzięki swojej pasji wniósł duży wkład w dziedzictwo kulturowe miasta. Jego największym dziełem było własnoręczne przepisanie i zilustrowanie klasycznych dzieł literatury polskiej. Szczególne miejsce w jego twórczości zajmował Władysław Reymont, z którym czuł się astralnie związany” – poinformował Jacek Kachel z wydziału prasowego bielskiego Urzędu Miejskiego.
Tadeusz Modrzejewski (ur. 8 czerwca 1952, zm. 27 marca 2024), tkacz w bielskim przemyśle włókienniczym, a potem przez większość życia skryba, malarz, rzeźbiarz i ilustrator amator, stworzył sam w 1989 roku w kamienicy na bielskiej starówce Muzeum Literatury. Odwiedziły je dziesiątki tysięcy osób z Polski i zagranicy.
Eksponował w nim ręcznie przepisywane i ilustrowane przez siebie dzieła klasyków literatury polskiej, w tym swojego mistrza - Władysława Reymonta, a także Adama Mickiewicza, Henryka Sienkiewicza i Józefa Ignacego Kraszewskiego. Przepisał ich w sumie ponad 120. Pierwszą była powieść „Chłopi”. Jacek Kachel wskazał, że wykonanie dzieła zajęło Modrzejewskiemu osiem lat, począwszy od 1982 roku. W muzeum prezentował też własne obrazy oraz pamiątki związane z historią polskiej literatury.
Książnica Beskidzka, należąca do samorządu Bielska-Białej, rok temu odkupiła od twórcy zbiory. Mimo sporej popularności placówki ich właściciel borykał się z problemami finansowymi. Kamienica była nieogrzewana i panowała w niej duża wilgoć. Źle wpływało to na eksponaty.
Wiceprezydent miasta Adam Ruśniak powiedział wówczas PAP, że „sprawa muzeum była pewnego rodzaju nierozwiązywalnym przez lata problemem”. „Udało się jednak doprowadzić do dobrego zakończenia. (…) Porozumielismy się z Tadeuszem Modrzejewskim” – wskazał. Szef magistrackiego wydziału kultury i promocji Przemysław Smyczek zapowiadał natomiast, że „miastu zależy, aby już po remoncie, Tadeusz Modrzejewski mógł się pojawiać w muzeum i dzielić się ze zwiedzającymi niezwykłą historią tego miejsca”.
Tadeusz Modrzejewski nie doczekał otwarcia. W marcu 2024 roku zginął w pożarze swojego mieszkania na jednym z bielskich osiedli. Miał 71 lat. (PAP)
szf/ dki/