Gdyby żył dzisiaj, ks. Jerzy Popiełuszko pewnie mówiłby, że trzeba rozmawiać ze wszystkimi i jednocześnie miłować nieprzyjaciół, a nie udawać, że ich nie ma – mówił podczas mszy św. z okazji 38. rocznicy śmierci bł. ks. Jerzego Popiełuszki biskup pomocniczy archidiecezji warszawskiej Michał Janocha.
Msza święta z modlitwą o kanonizację bł. księdza Jerzego Popiełuszki rozpoczęła się od uroczystej procesji do grobu kapelana "Solidarności" przy dźwiękach dzwonu "Jerzy", poświęconego w 1987 r. przez Jana Pawła II.
We mszy św. uczestniczyli m.in. minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg, minister zdrowia Adam Niedzielski, szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk, przedstawiciele administracji państwowej i samorządowej, rodzina i przyjaciele ks. Jerzego Popiełuszki, duchowieństwo archidiecezji warszawskiej oraz reprezentanci NSZZ Solidarność.
W homilii bp Janocha zaznaczył, że kiedy przed mszą stał, wraz z pocztem sztandarowym, wokół grobu ks. Jerzego Popiełuszki, zgromadzone tam osoby utworzyły zarys ojczyzny.
"Taką właśnie formę ma pomnik autorstwa Jerzego Kaliny zbudowany z kamieni, które tworzą różaniec, a jego początek i koniec to krzyż, który wypada gdzieś między Włocławkiem a Warszawą. Krzyż okryty czerwono-białymi kwiatami, pod którym złożone są relikwie naszego brata, bł. ks. Jerzego" - mówił.
Przypomniał słowa ks. Jana Zająca z archidiecezji krakowskiej, który wspólnie z ks. Jerzym odbywał służbę wojskową w specjalnej jednostce dla kleryków. Zaznaczył on, że ks. Popiełuszko "stał się w tej jednostce legendą, bo był bezkompromisowy". "Jego postawa fizyczna była nad wyraz skromna, ale jednocześnie duchowo potrafił się przeciwstawić i wytrwać" - pisał ks. Zając.
Przypomniał słowa, które ks. Jerzy Popiełuszko zanotował w swoim dzienniku w dniu, w którym został zaproszony na pierwszą mszę św. do Huty Warszawa, że kiedy wszedł, zgromadzone tam tłumy zaczęły nagle bić brawo.
"Wydawało mi się, że ktoś ważny idzie za mną. Obejrzałem się, ale nikogo nie było" - pisał ks. Popiełuszko. "Z perspektywy czasu można powiedzieć, że Ktoś ważny szedł za nim przez całe życie" - powiedział bp Janocha.
Hierarcha przypomniał, że od śmierci bł. ks. Jerzego Popiełuszki minęło 38 lat. "Tyle się zmieniło. Co by nam dzisiaj powiedział ks. Jerzy w zupełnie innej Polsce? Czy takiej, o którą walczył?" - zastanawiał się bp Janocha.
"Może powtórzyłby za Norwidem, że nie trzeba kłaniać się okolicznościom a prawdom kazać, by za drzwiami stały? Może przestrzegałby przed nienawiścią, która udaje miłość, przed poniżaniem, które udaje tolerancję, przed zabijaniem nienarodzonych, które udaje prawa kobiet, przed zniewoleniem, które udaje wolność?" - pytał.
Jak zastrzegł, na pewno ks. Popiełuszko powtarzałby te same słowa, że zło trzeba dobrem zwyciężać. "Pewnie mówiłby, że trzeba rozmawiać ze wszystkimi a jednocześnie miłować nieprzyjaciół, a nie udawać, że ich nie ma" - stwierdził.
Przed mszą św. wieńce złożyli m.in. prezes PiS Jarosław Kaczyński, szefowa MRiPS Marlena Maląg, szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk, przewodniczący NSZZ "Solidarność" Piotr Duda. Po mszy św. przy grobie błogosławionego ks. Popiełuszki wieniec złożył wiceprezes PiS Antoni Macierewicz.
Ksiądz Jerzy Popiełuszko od 1980 r. był duszpasterzem "Solidarności" i ludzi pracy. W czasie stanu wojennego odprawiał comiesięczne msze święte za ojczyznę, gromadzące wokół kościoła św. Stanisława Kostki wielotysięczne tłumy. Występował w obronie internowanych, wskutek czego stał się obiektem nękania przez propagandę komunistów i prowokacji ze strony bezpieki.
Ostatnią duszpasterską podróż odbył 19 października 1984 r. do parafii Świętych Polskich Braci Męczenników w Bydgoszczy. Podczas podróży powrotnej został porwany i bestialsko zamordowany przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa, jego ciało wrzucono do Wisły na wysokości tamy we Włocławku. Pogrzeb ks. Jerzego odbył się 3 listopada 1984 r. Zgromadził około miliona osób.
Papież Benedykt XVI 6 czerwca 2010 r. zaliczył ks. Jerzego Popiełuszkę do grona błogosławionych, a papież Franciszek w 2014 r. ustanowił go patronem "Solidarności". Parafia św. Stanisława Kostki jest głównym miejscem kultu duszpasterza ludzi pracy.(PAP)
Autor: Iwona Żurek
iżu/ mir/