Archiwum IPN pozyskało fotografie Henryka Śmigacza, który latem 1944 r. dokumentował Powstanie Warszawskie. To bardzo cenna kolekcja; część zdjęć jest nieznana – ocenia szefowa Archiwum IPN Marzena Kruk. W zbiorze są m.in. fotografie powstańców na barykadach stolicy i w szpitalu polowym.
Henryk Śmigacz (1911–1972) był przedwojennym fotoreporterem "Kuriera Warszawskiego", a jego atelier mieściło się przy ul. Złotej 24 w Warszawie. Razem z Janem Rysiem dokumentowali przebieg działań wojennych w stolicy. Podczas Powstania Warszawskiego - jak przekazali PAP archiwiści IPN - Śmigacz wykonywał zdjęcia na zlecenie Delegatury Rządu na Kraj, głównie na obszarze północnego Śródmieścia jako fotograf cywilny.
"To bardzo cenna kolekcja i zawiera materiały, które były dotychczas mało znane lub nawet nieznane" - oceniła dyrektor Archiwum IPN Marzena Kruk, dodając, że cenne fotografie trafiły do IPN jako dar najbliższych krewnych Śmigacza - jego córki Aleksandry Szczygielskiej oraz wnuczki Małgorzaty Szczygielskiej-Scott.
Podczas Powstania Warszawskiego - jak przekazali PAP archiwiści IPN - Śmigacz wykonywał zdjęcia na zlecenie Delegatury Rządu na Kraj, głównie na obszarze północnego Śródmieścia jako fotograf cywilny.
Nowe nabytki trafiły do zasobów IPN dzięki działającemu już od ponad czterech lat Archiwum Pełnego Pamięci. Przedsięwzięcie, w ramach którego działa specjalny portal archiwalny, ma za zadanie pozyskiwanie i zabezpieczanie dokumentów dotyczących najnowszej historii Polski.
Poza fotografiami dotyczącymi powstania w lecie 1944 r. przekazane do Archiwum IPN materiały Śmigacza to m.in. jego dokumenty osobiste, ale także zdjęcia zniszczeń Warszawy dokonanych podczas bombardowania w 1939 r. oraz kolekcja szklanych negatywów prezentująca polskich artystów, m.in. Jana Kiepurę, Adolfa Dymszę, Henryka Szwajcera, Irenę Brodzińską, Edmunda "Waydę" Szymaszkiewicza czy sztuki teatralne wystawiane w Łodzi.
"Wśród zdjęć Henryka Śmigacza szczególnie cenne są kadry przedstawiające powstańców ze zgrupowania +Gurt+ na barykadzie w okolicy hotelu Astoria na ul. Chmielnej oraz sceny ze szpitala polowego na ul. Złotej 22, mieszczącego się tuż przy budynku (Złota 24), w którym w latach 1942-1944 Śmigacz prowadził zakład fotograficzny. Niektóre z tych zdjęć były wprawdzie publikowane, ale dotychczas nie znano ich autora" - podkreśliła Kruk, zwracając też uwagę, że pozyskanych fotografii Śmigacza nie uda się znaleźć np. w internetowej fototece Muzeum Powstania Warszawskiego.
"To bardzo cenna kolekcja i zawiera materiały, które były dotychczas mało znane lub nawet nieznane" - oceniła dyrektor Archiwum IPN Marzena Kruk, dodając, że cenne fotografie trafiły do IPN jako dar najbliższych krewnych Śmigacza - jego córki Aleksandry Szczygielskiej oraz wnuczki Małgorzaty Szczygielskiej-Scott.
"Fotografie są doskonałej jakości i z pewnością będą cennym uzupełnieniem ikonografii tematu. Być może dalsze prace przy ich opracowaniu i opisie pozwolą na rozpoznanie pokazanych na nich osób i uzupełnienie ich biografii. Unikatowy charakter mają także szklane negatywy przedstawiające zniszczenia stolicy we wrześniu 1939 r. Można na nich zobaczyć m.in. zbombardowany Zamek Królewski i ratujących go strażaków" - dodała szefowa Archiwum IPN.
Instytut przypomniał również wspomnienia Śmigacza dotyczące początku II wojny światowej i niemieckiego bombardowania Warszawy.
"Robiłem zdjęcia, gdy mieszkańcy Starówki, wśród nich moi sąsiedzi, próbowali gasić płonący Zamek; nie zważając na niebezpieczeństwo, ratowali bezcenne zabytki. To dzięki nim część zamkowych eksponatów ocalała. Utrwaliłem na szklanych kliszach 9x12 cm swego aparatu Zeiss Ikon Nettar hitlerowskie samoloty zrzucające bomby na Zamek. Wykonałem wiele zdjęć z ulicy Podwale, skąd obiektyw obejmował widok całego Zamku. Na moich oczach waliły się stropy zamkowe, wylatywały okna z futrynami, impet darł na strzępy wspaniałe kobierce" - czytamy w książce "Z historii fotografii wojennej" Henryka Latosia.
Po upadku powstania Henryk Śmigacz razem z żoną Jadwigą i córką Aleksandrą ewakuowali się ze stolicy. Po wojnie zamieszkali w Łodzi i tam Śmigacz założył zakład fotograficzny przy ul. Piotrkowskiej. Stał się kronikarzem łódzkiej sceny teatralnej od końca lat czterdziestych do lat sześćdziesiątych XX wieku.
Portal Archiwum Pełne Pamięci dostępny jest na stronie www.archiwumpamieci.pl i jest także platformą wymiany informacji z potencjalnymi darczyńcami. Dzięki niemu można się dowiedzieć, jakie dokumenty można przekazać do IPN, w jaki sposób to zrobić i z kim się kontaktować.
Kolekcję Śmigacza włączono do zasobu archiwalnego pod sygnaturą IPN BU 4111. W najbliższym czasie zostanie ona w odpowiedni sposób zabezpieczona pod względem konserwatorskim, a także opracowana merytorycznie oraz zdigitalizowana.
Portal Archiwum Pełne Pamięci dostępny jest na stronie www.archiwumpamieci.pl i jest także platformą wymiany informacji z potencjalnymi darczyńcami. Dzięki niemu można się dowiedzieć, jakie dokumenty można przekazać do IPN, w jaki sposób to zrobić i z kim się kontaktować. Ze względu na to, że archiwalia mają być pozyskiwane przez Instytut nie tylko w Polsce, lecz i poza jej granicami, portal ma być prowadzony również w języku angielskim i rosyjskim.
W tym roku mija 77 lat od Powstania Warszawskiego, które było największą akcją zbrojną podziemia w okupowanej przez Niemców Europie. 1 sierpnia 1944 r. do walki w stolicy przystąpiło 40-50 tys. powstańców. Zryw planowany na kilka dni, trwał ponad dwa miesiące. W czasie walk w Warszawie zginęło ok. 18 tys. powstańców, a 25 tys. zostało rannych. Straty wśród ludności cywilnej były ogromne i wynosiły ok. 180 tys. zabitych. Pozostałych przy życiu mieszkańców stolicy - ok. 500 tys. - wypędzono z miasta, które następnie zostało przez Niemców niemal całkowicie spalone i zburzone.
Norbert Nowotnik (PAP)
nno/ skp /