Federacja Rodzin Katyńskich apeluje do władz polskich i polskiej dyplomacji o natychmiastowe podjęcie zdecydowanych działań w imię prawdy i w obronie polskiej racji stanu - napisano w opublikowanym w poniedziałek, w związku z wydarzeniami 7 maja 2020 r. w Twerze, liście otwartym.
7 maja 2020 r. z dawnego gmach NKWD w Twerze zdjęto tablicę przypominającą ofiary zbrodni katyńskiej; zarząd Federacji Rodzin Katyńskich sformułował list otwarty w tej sprawie.
"Wiosną 1940 roku w gmachu NKWD w Kalininie zamordowano 6287 polskich jeńców wojennych, przetrzymywanych w obozie specjalnym w Ostaszkowie. Zginęli polscy policjanci, żołnierze Korpusu Ochrony Pogranicza, funkcjonariusze Straży Granicznej i Służby Więziennej, ludzie służący Rzeczpospolitej, ofiary Zbrodni Katyńskiej” – napisali autorzy listu.
Przypomnieli, że blisko 30 lat temu, dzięki determinacji rodzin ofiar, na budynku w dzisiejszym Twerze wmurowano tablicę, która miała w sposób widoczny i jednoznaczny zaprzeczyć kłamstwu katyńskiemu i oddać hołd ofiarom. "To miejsce śmierci naszych Ojców, Dziadków i Pradziadków stało się celem pielgrzymek Rodzin Katyńskich, podobnie jak Polski Cmentarz Wojenny w Miednoje, gdzie spoczęli" – napisano.
"W roku 80. rocznicy zbrodni katyńskiej, tuż przed upamiętnieniem zakończenia II wojny światowej, w świetle dnia wróciło kłamstwo katyńskie: zniszczono tablicę w Twerze. Władze rosyjskie małymi krokami dążą do zatarcia prawdy historycznej i odrzucenia odpowiedzialności za masowe mordy na Polakach w 1940 roku. Federacja Rodzin Katyńskich apeluje do władz polskich i polskiej dyplomacji o natychmiastowe podjęcie zdecydowanych działań w imię prawdy i obrony polskiej racji stanu. Prosimy organizacje pozarządowe i wszystkich ludzi dobrej woli o głos w tej sprawie. (…) Nie zapominajmy!" – napisano w liście sygnowanym w imieniu zarządu Federacji Rodzin Katyńskich przez Izabellę Sariusz-Skąpską. (PAP)
aszw/ pat/