Gen. Jan Kazimierz Kruszewski, dowódca Korpusu Ochrony Pogranicza, spoczął w czwartek na Powązkach Wojskowych. Podczas jego powtórnego pochówku prezydent Andrzej Duda nazwał generała wielkim bohaterem, obrońcą ojczyzny i zdolnym dowódcą, który dbał nie tylko o Polskę, ale także o swoich żołnierzy.
Po II wojnie światowej gen. Jan Kazimierz Kruszewski pozostał na emigracji we Francji, gdzie zmarł 28 marca 1977 r. Jego prochy na początku września 2024 r. sprowadzono do ojczyzny. Związane z tym czwartkowe uroczystości są częścią obchodów stulecia Korpusu Ochrony Pogranicza - formacji powołanej 12 września 1924 r.
„To jest uroczystość pogrzebowa, powtórnego pochówku bohatera Rzeczypospolitej, bohatera wojen, żołnierza naszej niepodległości, obrońcy ojczyzny, ale to także - a może jednak przede wszystkim - powitanie. Z wielkim wzruszeniem witamy powracającego do ojczyzny po 85 latach bohatera, żołnierza, a przede wszystkim syna Rzeczypospolitej" - powiedział prezydent Andrzej Duda podczas ceremonii pogrzebowej gen. bryg. Kruszewskiego, która odbyła się w katedrze polowej Wojska Polskiego w Warszawie. "Z całego serca dziękujemy za długą i piękną służbę dla Rzeczypospolitej. (...) Dziękujemy, że zawsze, do samego końca zachował pan w sercu honor i ojczyznę” - powiedział prezydent Duda.
Szef MSWiA Tomasz Siemoniak zaznaczył, że przykład życia generała może być punktem odniesienia dla dzisiejszych funkcjonariuszy. „Znowu słowo `granica`, `pogranicze` budzą niepokój. Tysiące ludzi w polskich mundurach Wojska Polskiego, Straży Granicznej i Policji musi bronić naszych granic. Dzieło życia generała to bardzo mocne wskazanie, jak mamy działać, co mamy robić, jak powinniśmy różne rzeczy przewidywać" - powiedział szef MSWiA.
Mszy żałobnej przewodniczył biskup polowy WP Wiesław Lechowicz. W homilii podkreślił, że mimo upływających lat i słabnących sił, miłość generała Kruszewskiego do ojczyzny pozostawała świeża. „Ufał, że Polska ostatecznie odzyska niepodległość i suwerenność” - powiedział hierarcha.
„Wymagający, odpowiedzialny, dbający o żołnierzy, budzący zaufanie, skromny, widzący potrzebę współpracy różnych formacji służb mundurowych, życzliwy wobec ludności pogranicza i zachęcający do pomocy ludności cywilnej, dostrzegający niebezpieczeństwo wikłania się w politykę, gotowy do poświęceń, rodzinny. Te wszystkie cechy składają się na mądrość tych, którzy w sposób szczególny biorą na siebie odpowiedzialność za los ojczyzny” - powiedział bp Lechowicz.
Zaapelował także o modlitwę, aby „w historii naszego narodu nie było już potrzeby bohaterskich śmierci”. „Niech o wielkości człowieka – Polaka świadczy codzienne życie naznaczone tymi wartościami, którym wiernie służył gen. Kruszewski” - wskazał.
Postanowieniem prezydenta Andrzeja Dudy z 2 września 2024 r., na wniosek ministra obrony narodowej, generał brygady Jan Kazimierz Kruszewski został pośmiertnie mianowany na stopień generała dywizji. Akt odebrał jego wnuk - Paweł Kruszewski.
Po liturgii trumna z prochami dowódcy Korpusu Ochrony Pogranicza została złożona na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach.
Jan Kazimierz Kruszewski urodził się w 1888 r. we wsi Aleksandrowo w powiecie ciechanowskim. W latach 1898-1905 uczęszczał do gimnazjum w Płocku, skąd został wyrzucony za udział w strajku. W 1906 r. kontynuował naukę w gimnazjum Polskiej Macierzy Szkolnej, które ukończył w 1907 r. Następnie wyjechał do Szwajcarii, gdzie podjął studia na wydziale medycyny Uniwersytetu w Genewie. W 1908 r. przeniósł się na Uniwersytet w Krakowie (także na wydział medyczny). W 1913 r. ponownie udał się na Uniwersytet w Genewie, gdzie wstąpił do Związku Strzeleckiego. W 1914 r. skończył kurs podoficerów. Wstąpił do Legionów Polskich, a następnie do odrodzonego Wojska Polskiego.
Od października 1930 r. do sierpnia 1939 r. był dowódcą Korpusu Ochrony Pogranicza. Był głównym realizatorem koncepcji reorganizacji Korpusu Ochrony Pogranicza, według której miał on zapewnić Polsce osłonę strategiczną od wschodu. W czasie Kampanii Wrześniowej dowodził Grupą Operacyjną własnego imienia, znajdującą się w składzie armii obwodowej „Prusy”. 27 września 1939 r. w miejscowości Piaski dostał się do niemieckiej niewoli, w której przebywał do 1945 r. Po wojnie pozostał na emigracji we Francji, gdzie zmarł 28 marca 1977 r. w Domu Spokojnej Starości Polskiego Funduszu Humanitarnego w Lailly-en-Val. Pochowano go na miejscowym cmentarzu. 31 sierpnia odbyła się ekshumacja prochów dowódcy KOP oraz msza żałobna w jego intencji.
Korpus Ochrony Pogranicza powołano 12 września 1924 r. rozkazem Ministerstwa Spraw Wojskowych. Celem utworzonej 100 lat temu formacji była ochrona polskiej granicy wschodniej oraz zapewnienie bezpieczeństwa mieszkańcom Kresów, którzy byli zagrożeni brutalnymi napadami sowieckich grup dywersyjnych. Kadra oficerska Korpusu miała mieć charakter elitarny, a służący w niej żołnierze – posiadać narodowość polską, co miało utrudnić infiltrację przez wywiad sowiecki. Warunku tego jednak nie udało się spełnić. Ze względu na kryterium narodowościowe w KOP służyło 80 proc. Polaków, 12 proc. Niemców i Czechów, 3 proc. Ukraińców, 3 proc. Białorusinów oraz 2 proc. Żydów. (PAP)
mgw/ agz/ mow/