Przyłączenie przed stu laty do II Rzeczypospolitej części Górnego Śląska zwieńczyło proces odzyskiwania przez Polskę niepodległości; również obecne uroczystości rocznicowe wieńczą kilkuletnie obchody 100-lecia niepodległości – ocenił wicepremier, minister kultury Piotr Gliński.
W poniedziałek mija 100 lat od wkroczenia polskich wojsk do Katowic, co zapoczątkowało trwający wówczas dwa tygodnie proces przejmowania przyznanej Polsce części Górnego Śląska przez polską administrację. Na pamiątkę tych wydarzeń, oraz trzech powstańczych zrywów z lat 1919, 1920 i 1921, 20 czerwca w tym roku po raz pierwszy obchodzony jest jako Narodowy Dzień Powstań Śląskich.
„To była bardzo ważna chwila, finalizująca proces odzyskiwania przez Polskę niepodległości po 100 latach” – powiedział w Polskim Radiu Katowice wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński, nawiązując do przypadającej w poniedziałek rocznicy włączenia części Górnego Śląska do II RP.
Przypomniał, że Polsce przypadła wówczas mniejsza część Górnego Śląska pod względem powierzchni oraz ludności (pozostała część - Niemcom), jednak ważna pod względem gospodarczym. Ocenił, że nie doszłoby do tego bez wcześniejszych powstań śląskich. Bez włączenia do Polski części Górnego Śląska zapewne nie byłoby też wielu ważnych inwestycji II RP, jak np. magistrala węglowa do Gdyni.
Nawiązując do niedzielnego otwarcia Panteonu Górnośląskiego w przyziemiu katowickiej Archikatedry Chrystusa Króla, wicepremier ocenił, iż wydarzenie to symbolicznie „finalizuje sześcioletni proces obchodów stulecia odzyskania przez Polskę niepodległości", zaś sam Panteon to – jak mówił prof. Gliński – „swoiste miejsce pamięci; muzeum, które gromadzi postaci i wartości ważne dla Śląska i dla polskości Śląska”. Wicepremier podkreślił, że Panteon jest instytucją otwartą – lista upamiętnionych w nim osób będzie wydłużana.
„Podstawowe kryterium, które uniemożliwia ewentualnie włączenie jakichś osób do tego Panteonu, to kryterium zbyt bliskiej współpracy z dwoma systemami totalitarnymi. To jest jedyne, podstawowe kryterium; innych nie ma. Dlatego tam są bardzo różne osoby. Osobiście bardzo cieszę się z tego, że to jest bardzo bogaty przegląd osób najbardziej zasłużonych w historii dla Śląska” – powiedział w Radiu Katowice wicepremier.
W poniedziałek prof. Gliński weźmie udział w ceremonii podpisania i wmurowania aktu erekcyjnego Akademickiej Strefy Sztuki Scenicznej - kolejnego nowego gmachu Akademii Muzycznej im. Karola Szymanowskiego w Katowicach. Wicepremier powiedział, że drugi etap rozbudowy katowickiej uczelni „wieńczy rozbudowę tej Akademii jako instytucji naprawdę wspaniałej”, zaś nowy obiekt rozszerzy uczelnię pod względem funkcjonalnym. „Akademia będzie skończona jako świetna instytucja z doskonałą infrastrukturą dla studentów, dla pedagogów” – podsumował.
Z Katowic Gliński pojedzie w poniedziałek do Bielska-Białej, gdzie weźmie udział w uroczystości wmurowania kamienia węgielnego pod budowę Interaktywnego Centrum Bajki i Animacji przy Studiu Filmów Rysunkowych. W rozmowie na antenie Radia Katowice Gliński przypomniał, że w Bielsku-Białej powstawały m.in. takie popularne polskie animacje jak „Bolek i Lolek” i „Reksio”.
„Niestety, to wszystko w jakimś sensie zostało zatracone (…). My uratowaliśmy bielskie studio filmów rysunkowych. W tej chwili, po generalnych remontach i przekształceniach, dobudowujemy drugi człon - funkcjonalny” – powiedział minister, podkreślając, że nowe Centrum Bajki i Animacji będzie interaktywnym miejscem, gdzie dzieci i dorośli będą mogli ciekawie spędzić czas.
Jak poinformował, trwają także przygotowania do wznowienia produkcji filmów animowanych w Bielsku-Białej. „Będzie wskrzeszona produkcja autentycznych polskich filmów rysunkowych dla dzieci (…). Chcielibyśmy, żeby można było w Polsce wrócić do produkcji państwowej, takiej jak to kiedyś faktycznie było realizowane - i to w tej chwili w Bielsku jest przygotowane” – powiedział prof. Gliński.
„Polskie państwo uratowało tą wytwórnię, która - tak jak wiele innych polskich wytwórni filmowych - była przez naszych poprzedników skazana na zatracenie (…). Ratujemy to, co można w tej chwili uratować, czego nasi poprzednicy nie zdążyli zniszczyć i sprzedać, tak jak Polskie Nagrania” – mówił w poniedziałek wicepremier w Polskim Radiu Katowice.(PAP)
mab/ pat/