IPN przypomniał w niedzielę, że 80 lat temu w Palmirach koło Warszawy doszło do masowej zbrodni na przedstawicielach polskiej inteligencji. 20 i 21 czerwca 1940 r. Niemcy zamordowali tam 358 osób, w tym Macieja Rataja, Mieczysława Niedziałkowskiego i Janusza Kusocińskiego.
"Palmiry, nieduża wieś położona na północ od Warszawy, w świadomości wielu Polaków zapisała się jako symbol masowych mordów popełnionych przez Niemców głównie na przedstawicielach inteligencji" – przypomniał na Twitterze Instytut Pamięci Narodowej, który w niedzielę na Cmentarzu Wojennym w Palmirach zorganizował z udziałem wiceprezesa IPN Mateusza Szpytmy uroczystość złożenia hołdu zamordowanym przed 80 laty Polakom.
Ofiarami zbrodni w Palmirach byli głównie więźniowie Pawiaka i aresztu gestapo w alei Szucha w okupowanej Warszawie. Nasilenie niemieckich egzekucji przypadło na czerwiec 1940 r. Największą zbrodnię popełniono 20 i 21 czerwca 1940 r., gdy rozstrzelano 358 osób.
"W podwarszawskim lesie Niemcy eksterminowali polską elitę. Wśród 378 więźniów zamordowanych 80 lat temu w Palmirach byli m. in. Maciej Rataj – działacz ludowy, marszałek Sejmu, Mieczysław Niedziałkowski – działacz PPS, obrońca stolicy z 1939 roku" – podał Instytut, który przypomniał też, że w Palmirach od niemieckich kul po brutalnym śledztwie zginął Janusz Kusociński – wybitny lekkoatleta, złoty medalista olimpijski w biegu na 10 km z Los Angeles w 1932 r. i ochotnik w czasie obrony Warszawy w 1939 r.
Serię masowych egzekucji w lasach Puszczy Kampinoskiej, w tym przy podwarszawskiej wsi Palmiry, Niemcy rozpoczęli w grudniu 1939 r. Były one wstępem do przeprowadzonych na wielką skalę egzekucji inteligencji w ramach Akcji AB – tzw. Nadzwyczajnej Akcji Pacyfikacyjnej. W Palmirach od grudnia 1939 do lipca 1941 r. Niemcy przeprowadzili 21 egzekucji, w których zabito ponad 1700 polskich obywateli, w tym także narodowości żydowskiej.
Egzekucje odbywały się także w innych miejscach Puszczy Kampinoskiej, m.in. w Wólce Węglowej, Laskach i w Wydmach Łużych. (PAP)
nno/ joz/