
Kazimierz Wielki prowadzi w Rankingu Królów Polski zorganizowanym przez Muzeum Historii Polski – przekazał prof. Michał Kopczyński z MHP. Zastrzegł, że są to na razi wyniki częściowe. Głosowanie trwa do 6 lipca do godz. 15.00.
W ramach plebiscytu powstają dwa niezależne rankingi. Pierwszy to ranking publiczności stworzony na podstawie głosów oddanych online na stronie ranking.muzhp.pl oraz w specjalnej urnie dostępnej w siedzibie MHP. W tej konkurencji lista pierwszych pięciu władców układa się następująco: Kazimierz III Wielki, Jadwiga Andegaweńska, Kazimierz IV Jagiellończyk, Stefan Batory i Bolesław Chrobry. Głosowanie trwa do 6 lipca do godz. 15.00.
Drugi, już zakończony ranking, to ranking historyków, w którym polscy historycy ocenili monarchów w czterech kategoriach: polityka wewnętrzna, polityka zagraniczna, wpływ na wolności obywatelskie oraz umiejętności reagowania na wyzwania epoki. Najwięcej głosów zdobyli Kazimierz IV Jagiellończyk, Władysław II Jagiełło, Zygmunt II August, Kazimierz III Wielki i Zygmunt Stary.
Ogłoszeniu częściowych wyników towarzyszyła w środę debata historyków, którzy komentowali wyniki, którzy zaznaczali, że do rankingu należy podchodzić jako do zabawy, bo porównywanie królów panujących w różnych epokach jest niemożliwe, gdyż zmagali się z innymi wyzwaniami.
„Zderzyły się dwa podejścia do historii. Jeden ranking jest personalistyczny, podczas gdy w drugim decydujące było zachowanie się w danych czasach. A czasy mogły być lepsze albo gorsze” – powiedział prof. Michał Kopczyński, historyk z Uniwersytetu Warszawskiego i pracownik MHP.
„Każdemu z tych władców można przypisać dokonanie, które trwa dłużej niż jego panowanie” – skomentowała prof. Jolanta Choińska-Mika, historyczka z Uniwersytetu Warszawskiego. "Dla mnie ten ranking jest świadectwem tego, co wiemy o historii. To jest ranking opinii publicznej i współczesnej świadomości historycznej. Dostrzegam też wątek kobiecy oraz wpływ tradycyjnego uczenia szkolnego sięgającego jeszcze PRL. Wtedy panował wzorzec uczenia, który mówi, że wszystko to, co w epoce nowożytnej związanego jest z demokracją szlachecką, jest złe. Za czasów Władysława Gomułki to Kazimierz Wielki był przedstawiany jako najlepszy władca”.
„Kazimierz Wielki wykorzystał swoje czasy i zbudował podwaliny pod potężne państwo. Władysław Jagiełło rozszerzył to państwo. Kazimierz Jagiellończyk zdobył dla nas Pomorze Gdańskie. Zygmunt Stary i Zygmunt August to najlepsi przedstawiciele dynastii Jagiellonów. Te wyniki pokazują, jaki okres w polskiej historii chcemy pamiętać. To były czasy państwa bezpiecznego, bogatego i rozwijającego się także pod kątem kultury” – skomentowała dr Joanna Orzeł, historyczka z Uniwersytetu Łódzkiego.
Prof. Krzysztof Mikulski, dyrektor Instytutu Historii i Archiwistyki UMK w Toruniu, przypomniał, że „jako historycy jesteśmy zobligowani, by oceniać władców przez pryzmat epoki. Za Kazimierzem Wielkim przemawiałoby prawie wszystko. Ale pamiętajmy, że były to znakomite czasy dla całej Europy Środkowo-Wschodniej, która w przeciwieństwie do Europy Zachodniej nie została zdziesiątkowana przez czarną śmierć. Nagle okazało się, że Czechy Karola Wielkiego, Węgry Ludwika Wielkiego i Polska Kazimierza Wielkiego gonią Europę. Uważało się ich za wspaniałych władców, bo mogli wszystko”.
Polska Agencja Prasowa jest patronem plebiscytu na najlepszego polskiego władcę.
irk/ wj/