Ptaszyn był zawsze i wydawało się, że tak będzie nadal - powiedział pianista Kuba Stankiewicz na wiadomość o śmierci wybitnego saksofonisty, kompozytora i jednej z najważniejszych postaci polskiej sceny jazzu Jana Ptaszyna Wróblewskiego.
„Dla mnie osobiście to bardzo bolesna sprawa. Ptaszyn był zawsze. Był ważną osobą w moim życiu. Debiutowałem w jego zespole – w kwartecie Jana Ptaszyna Wróblewskiego - w latach 80., razem z Darkiem Oleszkiewiczem i Kazimierzem Jonkiszem” - dodał.
„Kultura polska, nie tylko muzyczna poniosła niepowetowaną stratę” – zaznaczył Kuba Stankiewicz. I dodał: „jak dobrze się stało, że w roku ubiegłym na 87. urodziny Ptaszyna moja uczelnia Akademia Muzyczna we Wrocławiu zdążyła uhonorować go doktoratem honoris causa. Wszyscy jesteśmy tąpnięci wiadomością o śmierci wybitnego muzyka, mistrza i przyjaciela”.(PAP)
Autorka: Anna Bernat
abe/ dki/