Konwencja przeniesienia na arkusz danego obszaru może, ale nie musi, być politycznym projektem – mówi w rozmowie na łamach lipcowego „Mówią wieki” prof. Anna Wieczorkiewicz z Instytutu Etnologii i Antropologii Kulturowej UW. W numerze m.in. także dzieje Powstania Styczniowego.
Na wagę map w kształtowaniu wyobraźni zwraca uwagę także cytowany na łamach magazynu pisarz Andrzej Stasiuk. Jak zauważał, mapy mają szczególne znaczenie dla narodów, które przeżywały w swojej historii szczególne dramatyczne momenty. „Środkowy Europejczyk po prostu rodzi się z mapą w głowie, [...] siatka kartograficzna nakłada mu się na siatkówkę oka i inne spojrzenie nie jest już możliwe. Mapa jest jego przekleństwem, ale też jedyną nadzieją, ba, jedyną szansą, bo gdy patrzy na nią z góry, to chociaż przez chwilę może oddać się złudzeniu, że to wszystko dzieje się gdzieś daleko na dole i trochę go nie dotyczy” – pisał Andrzej Stasiuk w eseju „O kartografii”.
„Środkowy Europejczyk po prostu rodzi się z mapą w głowie, [...] siatka kartograficzna nakłada mu się na siatkówkę oka i inne spojrzenie nie jest już możliwe. Mapa jest jego przekleństwem, ale też jedyną nadzieją, ba, jedyną szansą, bo gdy patrzy na nią z góry, to chociaż przez chwilę może oddać się złudzeniu, że to wszystko dzieje się gdzieś daleko na dole i trochę go nie dotyczy” – pisał Andrzej Stasiuk w eseju „O kartografii”.
Na inne aspekty znaczenia historiografii zwracał uwagę w przypominanym przez redakcję magazynu prof. Antoni Mączak. Mapy były narzędziem tworzenia wyobrażeń o nowoczesnym, szybko zmieniającym się świecie. Wykorzystywali je dziewiętnastowieczni pisarze, tacy jak Juliusz Verne, którzy na kartach swoich powieści awanturniczo-podróżniczych kreślili obraz świata, w którym szlaki transportowe były już zapełnione tysiącami zachodnich podróżników i turystów, którzy tak jak bohaterowie „W osiemdziesiąt dni dookoła świata” w najdrobniejszych szczegółach planowali swoje wyprawy dookoła kuli ziemskiej. „Podczas dobrze zaplanowanej podróży najdogodniej było spędzić listopad w Japonii, Boże Narodzenie w Singapurze, od końca lutego być w Egipcie (wycieczka parowcem w górę Nilu to ekstra 50 funtów). Wszystkie te praktyczne informacje podróżujący po świecie angielski dżentelmen mógł zaczerpnąć z przewodników mającego już wówczas stuletnią tradycję wydawnictwa założonego przez Johna Murraya” – pisał Antoni Mączak.
Wśród dziewiętnastowiecznych podróżników było także wielu Polaków, dziś w większości zapomnianych. Wśród nich był Sygurd Wiśniowski (1841–1892), uważany za pioniera nowoczesnego reportażu podróżniczego. „Pracując m.in. jako marynarz, poszukiwacz złota i dziennikarz, zwiedził prawie cały świat. W swej twórczości, często krytykującej kolonializm i chciwość białego człowieka, podobnie jak Joseph Conrad wykorzystywał wątki autobiograficzne” – zauważa historyk Mateusz Będkowski.
Pod koniec XIX wieku pojawił się rower – wynalazek, który zrewolucjonizował turystykę indywidualną. W Polsce, aż do połowy lat trzydziestych, rowery były towarem uważanym za luksusowy. „W 1939 roku rower można było kupić za 90–100 zł, dzięki czemu mogło sobie na niego pozwolić coraz więcej ludzi. Dziesięć lat wcześniej nowy rower kosztował ok. 250 zł, co stanowiło ogromną kwotę. Powstawały nowe sklepy i hurtownie sprzedające te jednoślady” – zauważa historyk Łukasz Kubacki. Mimo popularności międzywojennych jednośladów niewiele dotrwało do naszych czasów w dobrym stanie. Niektóre są uważane przez kolekcjonerów za białe kruki. Autor przybliża okoliczności odnalezienia i zidentyfikowania roweru wojskowego, który w szeregi Wojska Polskiego trafił w lipcu 1939 r.
Pod koniec XIX wieku pojawił się rower – wynalazek, który zrewolucjonizował turystykę indywidualną. W Polsce, aż do połowy lat trzydziestych, rowery były towarem uważanym za luksusowy.
Podobnie jak w poprzednich miesiącach redakcja poświęca wiele miejsca historii Powstania Styczniowego. Profesor Wiesław Caban rozważa jeden z najbardziej kontrowersyjnych i wywołujących wiele sporów tematów historiografii zrywu niepodległościowego z lat 1863-1864. Przypomina słowa Oskara Awejde, członka władz Tajemnego Państwa Polskiego, który pisał, że „zachowanie chłopów było najlepsze, jakiego tylko można było żądać w istniejących warunkach”. Autor przypomina także sylwetki najwybitniejszych „chłopskich” dowódców oddziałów powstańczych. „Najbardziej znanym przykładem jest Adam Bitis, chłop z dóbr skarbowych w powiecie szawelskim na Żmudzi. +Legenda Żmudzi+, bo taki nadano mu przydomek, zorganizowała kilkudziesięcioosobowy oddział, który odniósł najbardziej spektakularne zwycięstwo pod Mażolami” – opisuje prof. Wiesław Caban. Ewa Danowska w swoim artykule przybliża funkcjonowanie domu opieki na powstańcami w Krakowie.
Pasjonatów dziejów Polski pod zaborami zainteresuje także artykuł Marii Falińskiej poświęcony postaci Deotymy – Jadwigi Łuszczewskiej – pisarkę i animatorkę jednego z najważniejszych warszawskich salonów intelektualnych pierwszej połowy XIX wieku. „Stąd rozchodziły się po Warszawie najbardziej sensacyjne, bywało, wieści. Gomulicki zwięźle ujmuje cechy charakterologiczne i sposób bycia, respektowany przez znaczących a autorytatywnych intelektualnie gości” – zauważa autorka.
Redakcja „Mówią wieki” w ramach cyklu przygotowanego we współpracy z Wojskowymi Zakładami Łączności nr 1 dr hab. Jacek Sawicki opisuje system największej podziemnej formacji okupowanej przez Niemcy Europy – Armii Krajowej.(PAP)
Autor: Michał Szukała
szuk/