Księstwo Warszawskie stanowiło krótką, ale ważną w polskiej historii epokę. Kiedy 210 lat temu, od lutego do kwietnia 1813 r., po klęsce w wojnie z Rosją wojska Napoleona wycofały się z Księstwa, nie odeszła jednak legenda napoleońska - mówi kurator Galerii Brama Bielańska Maciej Jakubowski.
W Galerii Brama Bielańska, oddziale stołecznego Muzeum Niepodległości, od czwartku prezentowana jest wystawa "Ballada Napoleońska. 210 lat od upadku Księstwa Warszawskiego".
"W okresie wojen napoleońskich, po pokonaniu Królestwa Prus, w traktacie z cesarzem rosyjskim i królem pruskim w Tylży w 1807 r. z dawnych ziem zaboru pruskiego Rzeczypospolitej utworzono Księstwo Warszawskie. Była to swoista namiastka państwowości polskiej. Człon +Warszawskie+ miał w pewnym sensie uspokoić naszych zaborców, że Napoleon Bonaparte nie chce do końca rozbijać Królestwa Prus i nie chce też zbyt mocnych zatargów z carem Aleksandrem I" - opowiadał PAP Jakubowski.
"Tak powstało Księstwo Warszawskie, gdzie oczywiście największą władzę miał rezydent francuski, który tu stacjonował. Oficjalnie była to kontynuacja państwa polskiego, ponieważ nawiązując do ostatnich uchwał prawnych niepodległej I Rzeczypospolitej, które oddawały koronę w ręce Wettynów, czyli dynastii saskiej, oficjalnie elektor Saksonii był również księciem warszawskim" - zaakcentował.
"W okresie wojen napoleońskich, po pokonaniu Królestwa Prus, w traktacie z cesarzem rosyjskim i królem pruskim w Tylży w 1807 r. z dawnych ziem zaboru pruskiego Rzeczypospolitej utworzono Księstwo Warszawskie. Była to swoista namiastka państwowości polskiej. Człon +Warszawskie+ miał w pewnym sensie uspokoić naszych zaborców, że Napoleon Bonaparte nie chce do końca rozbijać Królestwa Prus i nie chce też zbyt mocnych zatargów z carem Aleksandrem I" - opowiadał PAP Jakubowski.
W jego ocenie, Księstwo Warszawskie stanowiło krótką, ale jednak ważną dla polskiej historii epokę. "Szczególnie istotne było wprowadzenie 22 lipca 1807 r. konstytucji Księstwa, wzorowanej na konstytucji francuskiej, a więc kodeksie napoleońskim. Do zawartych tam założeń nawiązywały następne konstytucje Rzeczypospolitej i innych krajów europejskich. Wprowadzono pewną myśl liberalną, którą niósł Napoleon jako wywodzący się z rewolucji francuskiej, nowe prądy, które trochę zmieniały dotychczasowe poglądy m.in. na poddaństwo chłopów" - wskazał.
"Sam Napoleon nie był postacią spiżową, krystaliczną, od lat trwają dyskusje, czy oszukał wtedy Polaków, czy grał sprawą polską, ale należy pamiętać, że był on przede wszystkim cesarzem Francuzów i reprezentował interes państwa francuskiego. Myślę, że bez wątpienia coś jednak +dał+ Polakom. Wniósł swoisty +powiew Zachodu+, powiew nowości, bo chociaż nasz kraj miał piękną historię i kulturę, to jednak był wtedy trochę na obrzeżach tej wielkiej europejskiej wspólnoty. I ten +powiew Zachodu+ przyszedł z Napoleonem" - zauważył Jakubowski.
Jak podkreślił, w 1813 r., 210 lat temu, odeszła krótka, ale ważna i nowoczesna epoka w dziejach państwa polskiego. "W okresie od lutego do kwietnia, po klęsce Napoleona w wojnie z Rosją, wycofują się wojska francuskie i wojska polskie Księstwa, poddają się kolejne twierdze, najdłużej broni się Zamość, kapituluje dopiero jesienią na wieść o klęsce wojsk napoleońskich pod Lipskiem i śmierci gen. Józefa Poniatowskiego. Na teren Księstwa Warszawskiego wchodzą wojska rosyjskie, rozpoczyna się okupacja, cywilni i wojskowi namiestnicy rosyjscy przejmują władzę" - mówił. Oficjalnie Księstwo zostaje podzielone pomiędzy zaborców na mocy postanowień kongresu wiedeńskiego z 1815 r.
"Wystawa ma tytuł +Ballada Napoleońska+, ponieważ ballada jest utworem literackim, nacechowanym emocjami. A właśnie emocje związane z wiernością i popieraniem cesarza Francuzów towarzyszyły wtedy wielu Polakom. Wyjątkowość jego postaci dla naszej historii potwierdza też chociażby fakt, że trafił do polskiego hymnu państwowego. A pamiętajmy, że praktycznie poza Francją, Polską i częścią Włoch Napoleon ma raczej czarną +legendę+ w Europie. Nienawidzą go przede wszystkim Brytyjczycy, Hiszpanie, niektóre regiony Niemiec mają za okupanta, a w Rosji rok 1812 jest nazywany pierwszą wojną ojczyźnianą" - powiedział Jakubowski.
"Tak powstało Księstwo Warszawskie, gdzie oczywiście największą władzę miał rezydent francuski, który tu stacjonował. Oficjalnie była to kontynuacja państwa polskiego, ponieważ nawiązując do ostatnich uchwał prawnych niepodległej I Rzeczypospolitej, które oddawały koronę w ręce Wettynów, czyli dynastii saskiej, oficjalnie elektor Saksonii był również księciem warszawskim" - zaakcentował.
Legenda napoleońska w Polsce trwała - jak zaznaczył - również po śmierci Napoleona w 1821 r. na Wyspie Świętej Heleny. "Oficerowie Królestwa Polskiego, powstania listopadowego, w większości zdobywali szlify w armii Księstwa Warszawskiego i w innych polskich formacjach tego okresu jak Legia Nadwiślańska czy 1. Pułk Szwoleżerów-Lansjerów Gwardii Cesarskiej. Legenda napoleońska towarzyszyła także uczestnikom powstania styczniowego. Również Legiony Polskie z okresu I wojny światowej nawiązują do Legionów Dąbrowskiego z czasu wojen rewolucyjnej i napoleońskiej Francji" - relacjonował.
"Także Józef Piłsudski +okrasza+ swoją działalność sentymentem do Napoleona. Jeśli ktoś oglądał +1920. Bitwę Warszawską+ Jerzego Hoffmana z pewnością pamięta słowa marszałka, granego przez Daniela Olbrychskiego, +Kto się boi Waterloo, nie ma swego Austerlitz+. Zresztą w polskich dworach, pałacach, zameczkach szlacheckich przez cały XIX w. wiszą portrety Napoleona. Jest też opiewany w literaturze i kinematografii jego słynny romans z Marią Walewską. Ta legenda trwa tak naprawdę do dzisiaj, bo nadal są rekonstruktorzy, którzy odtwarzają Księstwo Warszawskie, Legię Nadwiślańską, powstają nowe filmy dokumentalne, są także upamiętnienia Napoleona" - zaznaczył Jakubowski.
Wystawa "Ballada Napoleońska. 210 lat od upadku Księstwa Warszawskiego" jest współorganizowana z Muzeum Zbrojownią na Zamku w Liwie. "Przybliżamy na niej nie tylko rewolucję francuską, wojnę z Rosją czy z Anglią, ale również m.in. dzieciństwo Napoleona Bonaparte na Korsyce, karierę najpierw we francuskiej armii królewskiej, potem w armii rewolucyjnej" - opowiadał.
"Na ekspozycji znalazły się także pocztówki z bogatej kolekcji Mariana Sołobodowskiego. Niektóre z jego perełek mają po 100 lat, są francuskie, niemieckie, polskie. Można na nich zobaczyć wizerunek Napoleona, Bonapartego z rodziną czy na Wyspie Świętej Heleny. A także batalie napoleońskie od bitwy pod piramidami po bitwę pod Waterloo, Polaków w armii Napoleona m.in. jego adiutanta Józefa Sułkowskiego i gen. Józefa Poniatowskiego, formacje napoleońskie, a także szlak 100 dni Napoleona - od ucieczki z Elby przez krótkotrwały powrót do władzy, ostateczną klęskę pod Waterloo i zesłanie na Wyspę Świętej Heleny, gdzie kończy swój żywot. Możemy też zobaczyć m.in. przedwojenne pocztówki ukazujące marszałka Piłsudskiego w 1921 r. podczas 100. rocznicy śmierci Napoleona czy przedwojenny plac Napoleona w Warszawie" - dodał Jakubowski.
Wystawa będzie dostępna dla zwiedzających w Galerii Brama Bielańska do 11 kwietnia. (PAP)
autorka: Anna Kondek-Dyoniziak
akn/ aszw/