Marszałek Sejmu Szymon Hołownia ocenił, że wtorkowe stanowisko Ukrainy ws. prowadzenia prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych to dobry prognostyk na przyszłość, jeśli chodzi o polsko-ukraińskie relacja, które - jak zaznaczył "w historii były też bardzo trudne".
Ministrowie spraw zagranicznych Polski i Ukrainy Radosław Sikorski i Andriej Sybiha przyjęli we wtorek wspólne oświadczenie, w którym Ukraina potwierdziła, że nie ma żadnych przeszkód do prowadzenia prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych na jej terytorium.
"Ukraina potwierdza, że nie ma żadnych przeszkód do prowadzenia przez polskie instytucje państwowe i podmioty prywatne we współpracy z właściwymi instytucjami ukraińskimi prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych na terytorium Ukrainy, zgodnie z ustawodawstwem ukraińskim i deklaruje gotowość do pozytywnego rozpatrywania wniosków w tych sprawach" - zacytował oświadczenie Sikorski. Dodał, że strona polska będzie mobilizować własne instytucje, jak Instytut Pamięci Narodowej, "do wrażliwości na postulaty Ukraińskie".
Zdaniem marszałka Sejmu Szymona Hołowni, kwestia Wołynia "to nie jest kwestia polityczna, to jest kwestia cywilizacyjna". "My chcemy wiedzieć, gdzie są groby naszych zmarłych i chcemy mieć możliwość postawienie świeczki na grobach naszych zmarłych" - mówił w środę Hołownia podczas konferencji prasowej.
Jak zaznaczył, odpowiedź na pytanie, czy taka możliwość jest standardem cywilizacyjnym i standardem wartości europejskiej, będzie kluczowa "dla odpowiedzi o naszą dalszą drogę".
"My nie prowadzimy teraz sporu historycznego, my chcemy wiedzieć, gdzie są groby, chcemy uczcić tych ludzi, którzy zginęli, którzy są z naszego rodu" - podkreślił marszałek. Jak dodał, na temat Wołynia wielokrotnie prowadził rozmowy telefoniczne z przewodniczącym Rady Najwyższej Ukrainy Rusłanem Stefanczukiem.
Marszałek mówił, że cieszy się, iż Ukraina w tej kwestii "zareagowała tak, jak deklarowała, że zareaguje". W ocenie Hołowni jest to dobry prognostyk na przyszłość, jeśli chodzi o polsko-kraińskie relacje, które, zaznaczył, "w historii były też bardzo trudne". "Wiemy, jak bardzo potrzebujemy dzisiaj dobrych relacji ze względu na trudną teraźniejszość" - dodał Hołownia. (PAP)
nl/ dk/ par/