Ada Willenberg została odznaczona medalem IPN Reipublicae Memoriae Meritum za zasługi w upowszechnianiu wiedzy o ofiarach Holokaustu i budowaniu porozumienia między Polską i Izraelem. Uroczystość odbyła się w czwartek (23 stycznia) w Warszawie.
Ceremonia wręczenia medalu była połączona z wernisażem nowej odsłony wystawy „Obraz Treblinki w oczach Samuela Willenberga” oraz dyskusją panelową poświęconą roli spuścizny Samuela Willenberga w kształtowaniu pamięci i edukacji historycznej.
„Nie uważam, że jestem taką wielką bohaterką. To, że przyjeżdżam do Polski i opowiadam o swoich przeżyciach, jest możliwe tylko dlatego, że dane mi było dożyć takiego wieku” – powiedziała Ada Willenberg. „Moim obowiązkiem jest świadczyć, by świat nie zapomniał o tym, co się tu wydarzyło, co się wydarzyło w okupowanej przez Niemców Polsce” - dodała.
Podkreśliła, że żyje dzięki Polakom. Przypomniała, że podczas okupacji uciekła z warszawskiego getta i została „przyjęta przez obcych ludzi, którzy narażali swoje życie oraz swojego dziecka”.
Wspominając swego nieżyjącego męża, powiedziała, że był on wielkim polskim patriotą. „Zawsze powtarzaliśmy z mężem, że mamy dwie ojczyzny: Izrael i Polskę" - powiedziała.
Odnosząc się do rzeźb prezentowanych na wystawie, Ada Willenberg przyznała, że „każda nowa rzeźba to była kłótnia”. „Odlewy z brązu to są bardzo drogie rzeczy. Teraz jednak widzę, że on miał rację” – wyjaśniła. Wyznała, że największą satysfakcję miała, kiedy prace jej męża były prezentowane w Niemczech, „kiedy Niemcy się nimi zachwycali”.
Wiceszef IPN Karol Polejowski, wręczając medal Adzie Willenberg, podkreślił, że małżonkowie „przez dziesiątki lat dbali o pamięć o tym, co Niemcy zrobili ich braciom i siostrom na okupowanej ziemi polskiej”.
Wskazał, że rzeźby Samuela Willenberga są „świadectwem pobytu w piekle, w obozie, który został stworzony z myślą, aby dokonać zagłady Żydów”.
Dziękując Adzie Willenberg za to, „że poświęciła życie, aby pamięć o tych wydarzeniach nigdy nie zaginęła”, zapewnił, iż IPN będzie tę misje nadal realizował. Przypomniał, że ofiary niemieckich obozów zagłady były także obywatelami Rzeczypospolitej.
Rzeźby, które składają się na wystawę, przedstawiają najbardziej dramatyczne sceny z obozu zagłady w Treblince. Wśród nich - wynoszenie więźniów zmarłych w czasie transportu, kobiety idące do komory gazowej, bunt więźniów i ucieczkę z obozu.
Ada (Krystyna) Willenberg z d. Lubelczyk urodziła się w 1929 r. w Warszawie przy ul. Franciszkańskiej w rodzinie żydowskiej. Podczas wojny znalazła się w getcie, z którego uciekła na stronę aryjską w 1942 roku. Pod fałszywym nazwiskiem – Krystyna Malinowska – przetrwała u rodziny Heleny Majewskiej. W 1946 r. w Łodzi poznała Samuela Willenberga, więźnia obozu śmierci w Treblince, uczestnika buntu w tym obozie, powstańca warszawskiego. Dwa lata później pobrali się, a w 1950 r. wyemigrowali do Izraela.
Ada Willenberg w 2010 r. opublikowała wspomnienia z czasów wojny zatytułowane „Skok do życia”. Wielokrotnie powracała z mężem do Polski, gdzie brali udział w upamiętnianiu ofiar Holokaustu. Towarzyszyła mężowi w jego działalności edukacyjnej, a po jego śmierci kontynuuje to dzieło. Działa na rzecz budowy pawilonu edukacyjnego Muzeum Treblinka, który zgodnie z ostatnią wolą Samuela Willenberga ma być miejscem ekspozycji jego rzeźb.
Dzięki jej inicjatywie rzeźby Samuela Willenberga w 2020 r. znalazły się w Polsce. Zaangażowała się w realizację przedsięwzięcia edukacyjnego IPN połączonego z ekspozycją rzeźb jej męża. Brała udział w kolejnych odsłonach tego działania w różnych miejscach w Polsce, m.in. podczas obchodów 80. rocznicy buntu więźniów w Treblince w 2023 r.
W 2002 r. Ada Willenberg została uhonorowana, jako pierwsza osoba, medalem pamiątkowym „Zasłużony dla Muzeum Treblinka”. Zasiada w Kapitule Nagrody im. Marii i Łukasza Hirszowiczów. Członkini Międzynarodowej Rady Oświęcimskiej (IV kadencji).
W styczniu 2020 roku pion międzynarodowy IPN zainicjował działanie wystawienniczo-edukacyjne z wykorzystaniem rzeźb Samuela Willenberga sprowadzonych z Izraela. Były pokazane m.in. w byłych niemieckich obozach zagłady. Przygotowano także planszową wersję wystawy, która składa się z 20 zdjęć.
Czwartkowe wydarzenie odbyło się w Centralnym Przystanku Historia IPN im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Warszawie w związku z Międzynarodowym Dniem Pamięci o Ofiarach Holokaustu. (PAP)
wnk/ wus/