Na fasadzie Pałacu Prezydenckiego została wyświetlona iluminacja w hołdzie ofiarom stanu wojennego, a w jednym z okien zapalone Światło Wolności - przekazała w niedzielę wieczorem Kancelaria Prezydenta.
Wcześniej prezydent Andrzej Duda w 39. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego w Polsce wziął udział w akcji IPN "Zapal Światło Wolności", poświęconą wszystkim tym, którzy stracili życie lub ucierpieli w wyniku stanu wojennego. Na pl. Piłsudskiego, przy krzyżu papieskim upamiętniającym pierwszą pielgrzymkę do Polski papieża Jana Pawła II w czerwcu 1979 r., prezydent postawił jeden ze zniczy ułożonych w symboliczny krzyż na pamiątkę ofiar stanu wojennego.
"39 lat temu, 13 grudnia 1981 roku, przerwano czas Solidarności. Tej tak zwanej pierwszej Solidarności, kiedy wydawało się pokoleniu moich rodziców i moich dziadków, że ta wolność jest już na wyciągnięcie ręki, że udaje się zedrzeć czerwone łańcuchy" - powiedział Duda. Podkreślił, że życie w PRL, czyli za "żelazną kurtyną", wiązało się nie tylko ze znacznie gorszymi niż na Zachodzie warunkami materialnymi, ale także z brakiem wolności.
Stan wojenny, którego celami była likwidacja struktur opozycji demokratycznej w PRL-u, a także utrzymanie reżimu komunistycznego, został wprowadzony 13 grudnia 1981 r. Tego dnia Polskie Radio i Telewizja Polska nadawały od rana wystąpienie gen. Wojciecha Jaruzelskiego, w którym poinformował on o ukonstytuowaniu się Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego i wprowadzeniu dekretem Rady Państwa stanu wojennego na terenie całego kraju.
Od 13 grudnia 1981 r. na ulicach polskich miast pojawiły się liczne patrole milicji i wojska, czołgi, transportery opancerzone i wozy bojowe. Władze komunistycznego państwa wprowadziły również oficjalną cenzurę korespondencji i łączności telefonicznej; zmilitaryzowano też najważniejsze instytucje i zakłady pracy. Służbom PRL udało się spacyfikować 40 spośród 199 strajkujących w grudniu 1981 r. zakładów. Najbardziej tragiczny przebieg miała akcja w kopalni "Wujek" w Katowicach, gdzie 16 grudnia 1981 r. interweniujący funkcjonariusze ZOMO zastrzelili dziewięciu górników.
W wyniku stanu wojennego, który władze PRL ostatecznie zniosły po ponad 1,5 roku - 22 lipca 1983 r., zginęło co najmniej kilkadziesiąt osób, a tysiące internowano, w tym niemal wszystkich członków Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność". (PAP)
autorka: Natalia Kamińska
nmk/wr/