We wtorek Urząd ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych zorganizował na stołecznym placu Marszałka Józefa Piłsudskiego obchody 103. rocznicy bitwy niemeńskiej, drugiego po Bitwie Warszawskiej istotnego sukcesu militarnego Wojska Polskiego w kontrofensywie przeciw bolszewikom w 1920 r.
Obecny na uroczystości szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk zwrócił uwagę, że bitwa niemeńska pozostaje w cieniu Bitwy Warszawskiej.
"Niesłusznie, bo operacja niemeńska była pieczęcią położoną na losach wojny polsko-bolszewickiej i to ona doprowadziła do rozbicia w pył bolszewickiej nawały" – powiedział Kasprzyk. Dodał, że "dzięki działaniom polskiego żołnierza w operacji niemeńskiej na blisko 20 lat zatrzymany został pochód bolszewickiej Rosji na zachód Europy".
Dlatego, jak podkreślił, warto, aby pamięć o tej bitwie "była przywracana do krwioobiegu naszej narodowej pamięci".
"Po tej bitwie Lenin z żalem, goryczą i wściekłością powiedział na Kremlu: +Tam, w Europie, było wszystko do wzięcia, ale Piłsudski i jego Polacy zatrzymali światową rewolucję i tego im nigdy wybaczyć nie wolno!+ – powiedział minister Kasprzyk. Podkreślił jednocześnie, że słowa te "były wyrokiem śmierci na Polskę", dopełnionym w 1939 r. w sojuszu Stalina z Hitlerem".
Szef UdSKiOR przypomniał,że atak sowiecki 17 września 1939 r. był zemstą za bitwę warszawską i niemeńską.
"Bitwa nad Niemnem przesądziła o zwycięstwie Polski. Tego zwycięstwa nikt na Zachodzie się nie spodziewał. Walczyliśmy praktycznie w osamotnieniu. Świat zachodni uważał, że wszystko już stracono i warto pozwolić Rosji wejść na teren Polski. Gdy w lipcu 1920 r. toczyły się rozmowy w Spa w Belgii, zaproponowano Polsce: +Oddajcie Rosji połowę terytorium+. To wtedy właśnie pojawiła się po raz pierwszy koncepcja linii Curzona, czyli wschodniej granicy Polski na rzece Bug" – wyjaśnił Jan Józef Kasprzyk.
Historycy podkreślają, że zwycięstwo na przedpolach Warszawy w sierpniu 1920 r. nie przesądzało ostatecznie o wyniku wojny z bolszewicką Rosją. Dopiero zwycięskie starcie odrodzonego oręża polskiego z armią bolszewicką, stoczone 20-26 września 1920 r., przypieczętowało polskie zwycięstwo i zabezpieczyło byt niepodległego państwa polskiego.
"Zwyciężyliśmy, bo nam zależy zawsze na całości własnej ojczyzny, na obronie jej granic i na wolności. Bo wolność i gen wolności wyróżnia Polaków wśród wielu innych narodów. My kochamy wolność ponad wszystko!" – podsumował.
Odczytano też list, który do uczestników uroczystości napisał wicepremier Jarosław Kaczyński.
"Historycy różnie określają chronologiczne ramy bitwy nad Niemnem, ale są zgodni co do tego, że rozwiała ona bolszewickie nadzieje na odniesienie zwycięstwa w wojnie z Polską" – napisał w liście Jarosław Kaczyński. Zaznaczył w nim, że w 103. rocznicę wydarzenia oddajemy hołd bohaterom, którym Polska zawdzięcza wolność.
"Pamięć o obrońcach ojczyzny jest naszym moralnym, patriotycznym obowiązkiem zarówno wobec nich, jak i przyszłych pokoleń, które będą kształtowały losy Rzeczypospolitej" – wskazał Jarosław Kaczyński.
W trakcie upamiętnienia szef UdsKiOR odznaczył medalami "Pro Patria" i "Pro Bono Poloniae" osoby mające szczególne zasługi w kultywowaniu pamięci o walce o niepodległość RP. Medal "Pro Bono Poloniae" otrzymał historyk, kapelan Rodziny Ravensbrück ks. prałat dr Robert Ogrodnik. Medale "Pro Patria" otrzymali: radny Miasta Stołecznego Warszawy, członek zarządu Polskiej Fundacji Narodowej Cezary Jurkiewicz, a także żołnierze z Pułku Reprezentacyjnego WP – st. szer. spec. Piotr Bogacz mł. chor. Stanisław Daśko, sierż. Przemysław Kaczyński, kpt. Grzegorz Kudyk, kpt. Andrzej Perkowski, st. szer. spec. Wojciech Pięta, st. chor. Krzysztof Sosnowski i st. szer. spec. Tomasz Topczewski oraz żołnierze z Dowództwa Garnizonu Warszawa: mjr Dorota Bołotowicz, kpt. Paweł Linke, kpt. Patryk Koroś i st. szer. spec. Krzysztof Snopek.
Po uroczystości minister Kasprzyk złożył wieńce na płycie Grobu Nieznanego Żołnierza i przed pomnikiem Marszałka Józefa Piłsudskiego.
Historycy podkreślają, że zwycięstwo na przedpolach Warszawy w sierpniu 1920 r. nie przesądzało ostatecznie o wyniku wojny z bolszewicką Rosją. Dopiero zwycięskie starcie odrodzonego oręża polskiego z armią bolszewicką, stoczone 20-26 września 1920 r., przypieczętowało polskie zwycięstwo i zabezpieczyło byt niepodległego państwa polskiego. (PAP)
Autor: Maciej Replewicz
mr/ joz/