Plakaty odtwarzające hasła strajku studentów z 1981 r. pojawiły się w czwartek na gmachu dawnego Wydziału Filologicznego Uniwersytetu Łódzkiego. To część obchodów upamiętniających jeden z największych tego typu protestów Europie, w którym wzięło udział ok. 10 tys. osób.
Grupa obecnych studentów Uniwersytetu Łódzkiego w krótkim happeningu przypomniała część postulatów, jakie wysunęli wówczas protestujący. Zorganizowano go przed dawną siedzibą Wydziału Filologicznego UŁ przy al. Kościuszki w Łodzi, gdzie przez kilka tygodni prowadzone były negocjacje studentów łódzkich uczelni z komisją międzyresortową, na której czele stał ówczesny minister Janusz Górski. Na ogrodzeniu gmachu zawieszono transparenty wiernie odtwarzające te sprzed 40 lat - zawierające nie tylko informacje o strajku i jego celach, ale np. prośby o przekazanie farby i papieru do powielaczy czy podziękowania dla łodzian za pomoc i podzielenie się ze strajkującymi żywnością, która była wtedy reglamentowana.
"21 stycznia przypada 40. rocznica rozpoczęcia największego i najdłużej trwającego strajku studentów w Europie, który wybuchł na Uniwersytecie Łódzkim w 1981 roku. Muzeum Tradycji Niepodległościowych wspólnie z Uniwersytetem Łódzkim, Miastem Łódź, innymi łódzkimi uczelniami wyższymi i samorządami prawniczymi - sędziów, radców i adwokatów - przygotowało kilka imprez związanych z obchodami tej ważnej, a troszkę zapomnianej rocznicy" - podkreślił dyrektor Muzeum Tradycji Niepodległościowych w Łodzi Jacek Wawrzynkiewicz.
W ramach obchodów Muzeum planuje na 18 lutego otwarcie wystawy przy ul. Piotrkowskiej 104 poświęconej strajkowi; tego samego dnia ma odbyć się premiera albumu zawierającego archiwalne, często nigdy wcześniej niepublikowane zdjęcia z protestu. Wcześniej warto zaglądać na facebookowe konto Muzeum, gdzie będą prezentowane interesujące materiały na ten temat.
"Protestujący w 1981 roku studenci zapisali jedną z najpiękniejszych kart Uniwersytetu Łódzkiego. Dali sygnał kolejnym pokoleniom, bo osiem lat później w tym samym budynku, już u progu demokracji zorganizowano kolejny strajk związany z żądaniem utworzenia Niezależnego Związku Studentów (po wprowadzeniu stanu wojennego NZS został zdelegalizowany - przyp. PAP). Cieszę się, że jesteśmy partnerami tych obchodów i zapraszam na wystawę 18 lutego - dzięki naszej współpracy będziemy mogli po 40 latach zobaczyć uczestników strajku, który rozszerzył się na wszystkie łódzkie uczelnie" - zaznaczyła rektor Uniwersytetu Łódzkiego prof. Elżbieta Żądzińska.
Po prezentacji na Piotrkowskiej wystawa ma odwiedzić różne wydziały UŁ. Zdaniem rektor jest bardzo ważne, by obecni studenci zapoznali się z historycznym wydarzeniem i jego bohaterami.
"W tym strajku wywalczyliśmy legalizację NZS - to dla mnie wówczas wiceprzewodniczącego NZS na UŁ było bardzo ważne - i to bez uznania kierowniczej roli PZPR. Najważniejszą wywalczoną przez nas rzeczą, która pozostała do dziś, jest autonomia uczelni. Dzisiejsi ludzie tego nie rozumieją - wówczas o programie nauczania decydowało ministerstwo, czyli partia" - zaznaczył jeden z przywódców łódzkiego strajku Wiesław Urbański.
Strajk łódzkich studentów trwał 29 dni - od 21 stycznia do 18 lutego 1981 roku; wzięło w nim udział około 10 tys. osób. Podpisane w efekcie strajku Porozumienie Łódzkie pozwoliło na wzmocnienie podmiotowości środowisk akademickich funkcjonujących w realiach komunistycznych i uważane jest za ważny element budowy społeczeństwa obywatelskiego w Polsce. W raportach ówczesnego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych strajk był wymieniany jako jedno z 10 wydarzeń, z powodu których zdecydowano o wprowadzeniu stanu wojennego.(PAP)
autorka: Agnieszka Grzelak-Michałowska
agm/ aszw/