"Pamiętnik z lat młodości" Pawła Spodenkiewicza pokazuje opozycjonistów schyłku PRL-u. Premiera książki i spotkanie z autorem odbędą się w czwartek (19 grudnia) w Łodzi. Autor - socjolog i dziennikarz internowany w stanie wojennym - opowie m.in. o buncie w zakładzie karnym w Kwidzynie i jego brutalnej pacyfikacji w sierpniu 1982 r.
"Moim zamiarem było stworzenie portretu młodego człowieka, którego młodość przypadła na lata schyłku PRL-u i czasu przełomu. To czas szkoły średniej, studiów, zachłyśnięcia się ruchami kontestacyjnymi świata zachodniego, a później antykomunistycznej opozycji lat 80. ubiegłego wieku" - powiedział PAP Paweł Spodenkiewicz.
Książka pokazuje rzeczywistość schyłku PRL-u i środowisko opozycyjne w tym okresie.
"Po maturze trafiłem na studia socjologiczne na Uniwersytecie Łódzkim. To był czas, kiedy czuło się wolność uniwersytecką. Odwiedzaliśmy wtedy naszych wykładowców. Bywałem u profesora Jana Lutyńskiego w jego mieszkaniu w "domu uczonych" przy Uniwersyteckiej 3. To historyczne miejsce, bo wcześniej w tym domu mieszkali poprzedni rektorzy UŁ - prof. Tadeusz Kotarbiński i Józef Chałasiński" - powiedział PAP Spodenkiewicz.
W obrazie kreślonym we wspomnieniach przez Pawła Spodenkiewicza stykają się dwa światy funkcjonujące obok siebie.
"Z jednej strony czuło się państwo policyjne, gdzie ludzie byli wobec siebie nieufni, gdzie stało się w kolejkach, a z drugiej strony były to czasy rozkwitu kultury, teatralnej, muzycznej. Paradoksalnie był to czas wolności" - powiedział PAP Paweł Spodenkiewicz.
W książce autor porównuje ówczesny Uniwersytet Łódzki do uchylonego na wolny świat okna w dusznym pokoju.
"To było okno uchylone na Europę. Przeniesienie się z peerelowskiej codzienności do środowiska uniwersyteckiego tamtych lat porównałbym do haustu świeżego powietrza, którym się zachłystujemy wychodząc na zewnątrz z ciasnego i zadymionego pomieszczenia" - opisał autor swoje wrażenia z czasów uniwersyteckich.
W książce wspomina też, jak z bagażem ruchu hipisowskiego włączył się do działań opozycji demokratycznej i Niezależnego Zrzeszenia Studentów, a w stanie wojennym trafił do więzień w Łęczycy, Łowiczu i Kwidzynie, gdzie łącznie spędził 10 miesięcy.
Szczególne znaczenie mają wspomnienia z Kwidzyna, gdzie w sierpniu 1982 doszło do buntu internowanych i brutalnej pacyfikacji. O "sprawie kwidzyńskiej" pisał też szef IPN, Karol Nawrocki.
"Byłem wśród internowanych, ale na środowisko patrzyłem już trochę oczami socjologa. Widziałem, jak narasta konflikt. Z obu stron rosło napięcie. Część moich kolegów osadzonych w Kwidzynie chciała walczyć zza krat, a strażnicy byli naturalnym przeciwnikiem. Ci zaś czekali tylko na jakiś pretekst" - wspomina w rozmowie z PAP Paweł Spodenkiewicz.
W książce zdradza nieznany dotychczas epizod, towarzyszący tym wydarzeniom, kiedy przeszmuglowane na teren zakładu karnego nożyce do metalu. To nimi internowali przecięli siatkę między częścią więzienną i administracyjną. Doszło wtedy do brutalnej pacyfikacji ośrodka przez Służbę Więzienną i milicję i pobicia kilkudziesięciu internowanych.
Paweł Spodenkiewicz jest socjologiem dziennikarzem i pisarzem. Spod jego pióra wyszły książki o historii wielokulturowej Łodzi. Premiera jego najnowszej pozycji - "Pamiętnik z lat młodości" odbędzie się 19 grudnia o godz. 18 w sali kinowej Muzeum Kinematografi przy pl. Zwycięstwa 1 w Łodzi. (PAP)
Autor: Marek Juśkiewicz
jus/ aszw/