Z okazji 40. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego w dawnej Sali BHP Stoczni Gdańskiej zaprezentowano w poniedziałek monetę okolicznościową Narodowego Banku Polskiego oraz broszurę popularnonaukową Instytutu Pamięci Narodowej.
"13 grudnia to przede wszystkim dzień wspomnienia o cierpiących, pokrzywdzonych, poszkodowanych, o bliskich, rodzinach. Stan wojenny, a szczególnie 13 grudnia, świętujemy jak Polska długa i szeroka najczęściej w jednym konkretnym miejscu, przy ich tablicach. Przy tablicach tych, którzy zginęli i oddali życie. Przy miejscach im poświęconych i dedykowanych: na ich grobach, przy ich pomnikach" - mówił podczas uroczystości dyrektor oddziału gdańskiego IPN Mirosław Golon.
Zaznaczył, że gdyby "Solidarność wtedy przez złych komunistów nie została zaatakowana" i "pozbawiona możliwości pracy dla dobra publicznego", to "mielibyśmy państwo o wiele silniejsze i o wiele lepsze, zmienione dużo wcześniej".
"13 grudnia to przede wszystkim dzień wspomnienia o cierpiących, pokrzywdzonych, poszkodowanych, o bliskich, rodzinach. Stan wojenny, a szczególnie 13 grudnia, świętujemy jak Polska długa i szeroka najczęściej w jednym konkretnym miejscu, przy ich tablicach. Przy tablicach tych, którzy zginęli i oddali życie. Przy miejscach im poświęconych i dedykowanych: na ich grobach, przy ich pomnikach" - mówił podczas uroczystości dyrektor oddziału gdańskiego IPN Mirosław Golon.
"Ogromna szkoda, że tak się nie stało. To są straty bezpowrotne. Tak jak bezpowrotną stratą, już całkowicie nieodwracalną, jest utrata życia. Ci ludzie niczego już więcej nie mogli stworzyć dla ojczyzny, za to dla nas stali się przewodnikami, że są sprawy, w których warto poświęcić dobra najważniejsze" - powiedział Golon.
Srebrna moneta NBP "Pamięci ofiar stanu wojennego" ma nominał 10 zł. Jej projekt przygotował Robert Kotowicz.
Na awersie moneta przedstawia na tle rozrywanych krat twarze jednych z najmłodszych ofiar stanu wojennego: 17-letniego Emila Barchańskiego, 19-letniego Grzegorza Przemyka i 20-letniego Antoniego Browarczyka. Na rewersie znajduje się lista 56 osób, którą rozświetla świeca stojąca w oknie, będąca od lat symbolem pamięci ofiar stanu wojennego. Przypominają go data 13 grudnia oraz krzyż stawiany na ich grobach.
Okolicznościowe monety zostały wręczone na uroczystości dawnym represjonowanym działaczom "Solidarności".
90-stronicową publikację "Różne oblicza stanu wojennego" wydał gdański oddział Instytutu Pamięci Narodowej. To praca zbiorowa czterech historyków - Piotra Brzezińskiego, Roberta Chrzanowskiego, Grzegorza Majchrzaka i Wojciecha Wabika - pod redakcją Daniela Czerwińskiego.
W ramach obchodów 40. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego, organizowanych przez IPN w Gdańsku, zaplanowano jeszcze złożenie kwiatów, zapalenie zniczy i modlitwę przed Pomnikiem Poległych Stoczniowców oraz złożenie kwiatów pod pomnikiem Antoniego Browarczyka, najmłodszej ofiary stanu wojennego.
Browarczyk został śmiertelnie postrzelony 17 grudnia 1981 r. podczas manifestacji ulicznej. 20-latek został postrzelony przez milicję podczas rozpędzania demonstracji przed siedzibą Komitetu Wojewódzkiego PZPR. Zmarł w szpitalu, nie odzyskawszy przytomności, 23 grudnia 1981 r. Był m.in. kibicem klubu piłkarskiego Lechia Gdańsk i angażował się wcześniej w działalność na rzecz "Solidarności".
90-stronicową publikację "Różne oblicza stanu wojennego" wydał gdański oddział Instytutu Pamięci Narodowej. To praca zbiorowa czterech historyków - Piotra Brzezińskiego, Roberta Chrzanowskiego, Grzegorza Majchrzaka i Wojciecha Wabika - pod redakcją Daniela Czerwińskiego.
13 grudnia 1981 r. Polskie Radio i Telewizja Polska nadawały od rana wystąpienie gen. Wojciecha Jaruzelskiego, w którym poinformował on o ukonstytuowaniu się Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego i wprowadzeniu dekretem Rady Państwa stanu wojennego na terenie całego kraju. Na ulicach polskich miast pojawiły się liczne patrole milicji i wojska, a nawet czołgi, transportery opancerzone i wozy bojowe. Władze komunistycznego państwa wprowadziły również oficjalną cenzurę korespondencji i łączności telefonicznej; zmilitaryzowano też najważniejsze instytucje i zakłady pracy.
Władze komunistyczne jeszcze 12 grudnia przed północą rozpoczęły zatrzymywanie działaczy opozycji i "Solidarności". W ciągu kilku dni w 49 ośrodkach internowania umieszczono około 5 tys. osób.
Służbom PRL udało się spacyfikować 40 spośród 199 strajkujących w grudniu 1981 r. zakładów. Najbardziej tragiczny przebieg miała akcja w kopalni "Wujek" w Katowicach, gdzie 16 grudnia 1981 r. interweniujący funkcjonariusze ZOMO zastrzelili dziewięciu górników.
W wyniku stanu wojennego, który władze PRL ostatecznie zniosły po ponad 1,5 roku - 22 lipca 1983 r. - zginęło co najmniej kilkadziesiąt osób.(PAP)
autor: Robert Pietrzak
rop/ jann/