Dwa totalitaryzmy, mimo licznych różnic, połączyło pragnienie destrukcji państwa polskiego. 23 sierpnia 1939 III Rzesza i ZSRR podpisały pakt o nieagresji, a w tajnym protokole dodatkowym ustaliły podział terenów Polski, Litwy, Łotwy, Estonii, Finlandii i Rumunii. Pakt Ribbentrop-Mołotow przypieczętował los Europy Środkowo-Wschodniej - napisał premier Mateusz Morawiecki w artykule opublikowanym na filipińskim portalu „Politiko”.
W tekście pt. "Aktualność historii II wojny światowej" polski premier przypomniał podstawowe fakty dotyczące wybuchu II wojny światowej, ponieważ "europejskie społeczeństwa są coraz mniej świadome genezy wydarzeń, które zadecydowały o kształcie współczesnej Europy".
"1 września Niemcy uderzyły na Polskę, 17 września z drugiej strony zaatakowała Armia Czerwona. Polska stała się pierwszą krwawą ofiarą wojny, a Hitler i Stalin mieli poczucie podwójnego zwycięstwa. Nie tylko wykorzystali przytłaczającą przewagę militarną do błyskawicznego tryumfu, ale też nie spotkali się z żadną konkretną reakcją ze strony państw Zachodu" - przypomniał Morawiecki.
"1 września Niemcy uderzyły na Polskę, 17 września z drugiej strony zaatakowała Armia Czerwona. Polska stała się pierwszą krwawą ofiarą wojny, a Hitler i Stalin mieli poczucie podwójnego zwycięstwa. Nie tylko wykorzystali przytłaczającą przewagę militarną do błyskawicznego tryumfu, ale też nie spotkali się z żadną konkretną reakcją ze strony państw Zachodu" - przypomniał Morawiecki.
"Kiedy w 1939 roku Polska wykrwawiała się, stawiając jako pierwsza czoła zbrodniczemu reżimowi, w Paryżu czy nawet Londynie ciągle wielu wierzyło, że Hitler zatrzyma się na Warszawie. To, co spotkało Polskę i to, co stało się na jej ziemiach w trakcie niemieckiej okupacji, to historia całkowitego wynaturzenia. To na terenie Polski Niemcy dokonywali najbardziej okrutnych zbrodni" - dodał.
Zdaniem szefa rządu fakt, że w lutym bieżącego roku doszło do inwazji Rosji na Ukrainę, oznacza, że wiele państw zapomniało lekcję, jaka płynie z XX wieku, a obecnie "stoimy w obliczu odradzającego się imperium o skłonnościach totalitarnych".
Jak napisał premier Morawiecki, "przedwojenna Europa wpadła w pułapkę II wojny światowej dlatego, że przez lata nie potrafiła zrozumieć i właściwie ocenić zagrożenia, jakie niosą ze sobą dwie ideologie totalitarne. Sowiecki komunizm i niemiecki nazizm były dla ówczesnych elit politycznych zjawiskami kompletnie nie do pojęcia".
Premier podkreślił, że "świadomość tego, że Niemcy zamieniły Polskę w piekło na ziemi, docierała na Zachód niezwykle powoli", a "fakt, że powojenne Niemcy tak szybko zostały włączone z powrotem do wspólnoty międzynarodowej bez konieczności dogłębnego rozliczenia wojennych zbrodniarzy, otworzył furtkę do relatywizacji zła".
Zdaniem Morawieckiego współcześnie coraz więcej mówi się o "współwinie ofiar", jednak to rosyjska propaganda "od lat stara się wmówić światu, że Polska jest odpowiedzialna za wybuch II wojny światowej". "Kłamstwo tak bezczelne, że aż absurdalne, to jedna z podstawowych cech propagandy totalitarnej" - wyjaśnił premier.
"83 lata temu Polska jako pierwsza odmówiła uległości. Wybrała wierność wolności, wierność wartościom fundującym cywilizację zachodnią. I została zdradzona przez swoich sojuszników. Jeśli wracamy do tej historii, to nie po to, żeby ją tylko wspominać, ale po to, by nie popełniać tych samych błędów, co wtedy" - podsumował premier Morawiecki.
"83 lata temu Polska jako pierwsza odmówiła uległości. Wybrała wierność wolności, wierność wartościom fundującym cywilizację zachodnią. I została zdradzona przez swoich sojuszników. Jeśli wracamy do tej historii, to nie po to, żeby ją tylko wspominać, ale po to, by nie popełniać tych samych błędów, co wtedy" - podsumował premier Morawiecki.
Tekst został opublikowany wspólnie z polskim miesięcznikiem "Wszystko Co Najważniejsze" w projekcie historycznym z Instytutem Pamięci Narodowej i Polską Fundacją Narodową. (PAP)
jbw/ tebe/