Ciężko się odbiera takie wiadomości, jak ta o śmierci Andrzeja Rozpłochowskiego. Bez niego trudno sobie wyobrazić Solidarność na Śląsku. Bez niego trudno też wyobrazić sobie Solidarność w ogóle - napisał w poniedziałek późnym wieczorem na Facebooku premier Mateusz Morawiecki.
O śmierci legendarnego działacza Solidarności poinformowali w poniedziałek wieczorem w mediach społecznościowych jego znajomi, a także m.in. portal niezależna.pl.
Do informacji odniósł się premier Mateusz Morawiecki na swoim profilu na Facebooku. "Ciężko się odbiera takie wiadomości, jak ta o śmierci Andrzeja Rozpłochowskiego. Stoczył ciężką walkę z koronawirusem i niestety dzisiaj ją przegrał. Bez niego trudno sobie wyobrazić Solidarność na Śląsku. Bez niego trudno też wyobrazić sobie Solidarność w ogóle. Dzielny, prawy człowiek, który miał istotny wpływ na odzyskanie przez Polskę niepodległości. Spoczywaj w Pokoju" - napisał.
"Ciężko się odbiera takie wiadomości, jak ta o śmierci Andrzeja Rozpłochowskiego. Stoczył ciężką walkę z koronawirusem i niestety dzisiaj ją przegrał. Bez niego trudno sobie wyobrazić Solidarność na Śląsku. Bez niego trudno też wyobrazić sobie Solidarność w ogóle. Dzielny, prawy człowiek, który miał istotny wpływ na odzyskanie przez Polskę niepodległości. Spoczywaj w Pokoju" - napisał.
Andrzej Rozpłochowski urodził się 7 września 1950 r. w Gdańsku-Oliwie. Ukończył Zasadniczą Szkołę Samochodową w Inowrocławiu. W latach 1970-77, po odbyciu zasadniczej służby wojskowej pracował w PKP w Inowrocławiu, a w latach 1977-1983 Huty Katowice w Dąbrowie Górniczej. W 1980 r. uczestniczył tam w strajku, a potem został przewodniczącym komitetu strajkowego. 11 września 1980 r. podpisał w imieniu protestujących ze stroną rządową Porozumienie Katowickie. To właśnie w Dąbrowie Górniczej wynegocjowano postulat, że Porozumienia Gdańskie obowiązują na terenie całego kraju. Porozumienie Katowickie umożliwiło także tworzenie w Polsce niezależnego i scalonego ruchu związkowego.
Po wprowadzeniu stanu wojennego Rozpłochowski był internowany w Ośrodku Odosobnienia w Katowicach, następnie w Zabrzu-Zaborzu, Grodkowie i Uhercach. Został oskarżony o "próbę obalenia siłą ustroju PRL", był przetrzymywany bez wyroku w Areszcie Śledczym Warszawa-Mokotów, zwolniony na mocy amnestii w lipcu 1984 r.
Od 1988 r. przebywał na emigracji w Stanach Zjednoczonych, angażował się w działalność organizacji polonijnych. W 2010 r. wrócił do Polski. Angażował się m.in. w upamiętnianie historii "Solidarności", często zabierał głos w debacie publicznej. Jest autorem wspomnień pt. "Postawią Ci szubienicę..." (2011).
Zmarł w poniedziałek 20 grudnia. Miał 71 lat. (PAP)
Autorka: Daria Porycka
dap/ mars/