Tablicę, będącą swoistym kamieniem węgielnym cmentarza wojennego, gdzie spoczną Żołnierze Wyklęci z oddziału NSZ kpt. Henryka Flamego, odsłonił na cmentarzu w Kamesznicy na Żywiecczyźnie prezes IPN dr Karol Nawrocki. Otwarcie nekropolii nastąpi wiosną 2023 r.
„Henryk Flame i jego podkomendni są dziś legendą i wzorami postaw w walce o Polskę niepodległą i wolną” – podkreślił Nawrocki. Zaznaczył, że nadchodzi czas, by mieli oni „jedno miejsce, w którym polski naród, polskie władze, a także IPN, będą pochylać czoło nad ich pięknymi czynami i życiorysami”.
Prezes IPN przypomniał, że tych, którzy po wojnie postanowili walczyć z nowym okupantem w ramach podziemia antykomunistycznego dziś nazywamy Żołnierzami Wyklętymi. „Walczyli wciąż o tę samą niepodległość, którą Niemcy i Sowieci zabrali nam w roku 1939. Najwierniejsi z wiernych - nadal wypełniali swoją przysięgę. (…) Dziś są częścią naszej narodowej pamięci. Tutaj, na Żywiecczyźnie legendą pozostaje Henryk Flame +Bartek+ i jego zgrupowanie, które było częścią NSZ, podziemnej konspiracji dążącej do odzyskania polskiej niepodległości (…) po roku 1945” - powiedział.
Podkreślił rolę pracowników Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN, którzy odnaleźli część zamordowanych przez komunistów żołnierzy „Bartka” i zidentyfikowali dotychczas 17 z nich.
Prezes IPN zaznaczył, że nekropolia w Kamesznicy zostanie otwarta wiosną 2023 r. „Będzie to jedyny tak wyjątkowy cmentarz w skali Polski” – dodał.
Wicewojewoda śląski Jan Chrząszcz powiedział, że cieszy się, iż już „niedługo wrócą nasi chłopcy do miejsca, które kochali”. „Kochali te góry, walczyli o wolną Polskę. Po tylu latach nasi bohaterowie wrócą do wolnych gór” – mówił.
Wójt Milówki Robert Piętka zaznaczył, że Kamesznica leży u stóp Baraniej Góry. „Myślę, że to symbol, który upoważnia do tego, by właśnie ta lokalizacja cmentarza była najwłaściwsza” – wskazał. Na Baraniej Górze stacjonowali żołnierze Flamego.
Dyrektor Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa Adam Siwek powiedział, że prace przy budowie nekropolii ruszą już na początku przyszłego roku. „Cmentarz jest przewidziany na pomieszczenie szczątków wszystkich żołnierzy zgrupowania +Bartka+, którzy zginęli w zbrodniczej operacji +Lawina+ (operacja przeprowadzona w 1946 r. przez komunistyczne siły bezpieczeństwa, w której zgładzono znaczną część oddziału – PAP). Nie odnaleziono wszystkich miejsc skrytego pochówku. Odnaleziono szczątki około połowy ofiar tej komunistycznej zbrodni. (…) Na 17 grobach znajdą się nazwiska żołnierzy NSZ, którzy zostali zidentyfikowani” – powiedział.
Projektowany cmentarz przeznaczony jest na 100 indywidualnych grobów. Utworzone zostaną alejki, schody i pochylnie. Jako dominantę – główny element cmentarza - zaprojektowano pięciometrowy pomnik w formie ściany, w której wycięty jest profil krzyża – dla żołnierzy, którzy dotychczas go nie mieli. W środkowej części prawego skrzydła umieszczone będą orzeł wojskowy z 1939 r., krzyż NSZ oraz motyw ryngrafu należącego do Henryka Flamego. Przez prześwit w formie krzyża od strony drogi widać będzie Baranią Górę i rejon, w którym pod szczytem znajdował się ostatni bunkier zgrupowania „Bartka”.
IPN przypomniał, że zgrupowanie NSZ dowodzone przez kpt. Henryka Flamego „Bartka” było największym oddziałem antykomunistycznym w Beskidach. Operował na terenie Żywiecczyzny i Śląska Cieszyńskiego od maja 1945 r. do września 1946 r. W szczytowym momencie liczył 200 żołnierzy. Największa aktywność przypadła na wiosnę 1946 r., czego ukoronowaniem było zajęcie 3 maja Wisły i urządzenie defilady z udziałem ponad połowy zgrupowania.
Urząd Bezpieczeństwa nie był w stanie zlikwidować oddziału w terenie. Partyzanci mogli bowiem liczyć na wsparcie lokalnej ludności. Komuniści zorganizowali prowokację – operację „Lawina” - z wykorzystaniem podstawionych agentów. Funkcjonariusze UB podający się za oficerów NSZ przedstawili „Bartkowi” plan ewakuowania oddziału na Zachód.
„W ramach operacji UB o kryptonimie +Lawina+ ok. 100 żołnierzy NSZ zostało we wrześniu 1946 r. przewiezionych na Opolszczyznę, gdzie w trzech przygotowanych miejscach, będących rzekomo etapowymi noclegami, zostali zamordowani. Operacja była zbrodnią komunistyczną bez precedensu. Starannie zaplanowaną przez aparat bezpieczeństwa kombinacją operacyjną mającą na celu fizyczną likwidację struktur VII śląskiego okręgu NSZ pod dowództwem kpt. Henryka Flamego” – przypomniał IPN.
Instytut od 2001 r. prowadzi śledztwo w sprawie mordu popełnionego przez funkcjonariuszy Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego na żołnierzach NSZ „Bartka”. „W jego toku (…) dokonano odkrycia miejsca potajemnego pochówku szczątków 29 osób zabitych w Malerzowicach Wielkich. W 2016 r. dzięki współpracy pionu śledczego z Biurem Poszukiwań i Identyfikacji rozpoczęły się prace archeologiczne IPN, w wyniku których ujawniono szczątki co najmniej 20 osób, które zginęły w Grodkowie” – podał IPN w komunikacie.
Instytut, w wyniku prac archeologicznych, odnalazł też dwa miejsca pogrzebania szczątków ofiar komunistycznej zbrodni - w rejonie miejscowości Dworzysko i Stary Grodków.
IPN w 2018 r. rozpoczął prace nad wytypowaniem miejsca, w którym zostaną złożone odnalezione szczątki ok. 50 żołnierzy NSZ ze zgrupowania „Bartka” oraz tych, którzy zginęli w wyniku tzw. komunistycznej zbrodni sądowej. Wybrano Kamesznicę.
W 2019 r. w Starym Grodkowie – w miejscu mordu i odnalezienia szczątków części ofiar – odsłonięto pomnik żołnierzy z oddziału NSZ kpt. Henryka Flamego.
Dowódca zgrupowania kpt. Henryk Flame został zastrzelony 1 grudnia 1947 r. przez milicjanta w Zabrzegu. (PAP)
Autor: Marek Szafrański
szf/ pat/