Polska szuka swoich poległych do skutku, odnajduje i oddaje hołd - mówił w piątek prezydent Andrzej Duda podczas uroczystości pogrzebowych 10 obrońców Westerplatte. Podkreślił, że Westerplatte jest symbolem wielkiego bohaterstwa i uczciwej walki w obronie dobra aż do śmierci.
W piątek w Gdańsku odbyły się uroczystości pogrzebowe dziewięciu Obrońców Westerplatte, których szczątki odnaleziono w 2019 r. w trakcie badań archeologicznych prowadzonych na terenie półwyspu przez archeologów z Muzeum II Wojny Światowej; siedmiu z nich zostało zidentyfikowanych. Razem z nimi pochowane zostały szczątki majora Henryka Sucharskiego, komendanta Wojskowej Składnicy Tranzytowej, zmarłego w 1946 roku we Włoszech i ponownie ekshumowanego w 2021 roku.
Prezydent podkreślił, że Westerplatte to symbol naszej historii, walki o wolność i suwerenność. "To miejsce symbol dla całego świata. Miejsce, w którym rozpoczęła się 83. lata temu II wojna światowa" - mówił.
Prezydent podkreślił, że Westerplatte to symbol naszej historii, walki o wolność i suwerenność. "To miejsce symbol dla całego świata. Miejsce, w którym rozpoczęła się 83. lata temu II wojna światowa" - mówił.
Wspominał też homilię wygłoszoną przez papieża Jana Pawła II na Westerplatte, w której zwracając się do młodych mówił, że "każdy z was moi młodzi przyjaciele ma w życiu jakieś swoje Westerplatte, jakiś wymiar zadań, które muszą być realizowane, muszą być bronione".
Jak ocenił, jeśli takie słowa mówi głowa Kościoła katolickiego, oznacza to, że Westerplatte i obrona Westerplatte "jest symbolem sprawiedliwego czynu". "Jest symbolem uczciwej walki, walki w obronie dobra. Jest symbolem rozpaczliwej obrony tego dobra aż do śmierci" - mówił Duda. "Dla nas wszystkich jest także symbolem wielkiego bohaterstwa" - dodał.
Prezydent zwracał uwagę na wagę katolickiego i uroczystego pochówku dziewięciu odnalezionych żołnierzy. "Wcześniej zostali pogrzebani płytko w dole, nie w grobie, w dole - nazwijmy to po imieniu - po prostu przez Niemców, jako zabici tutaj żołnierze" - mówił Duda.
Jak podkreślał, jest to moment niezwykły dla najbliższych obrońców Westerplatte. "To pierwsze prawdziwe namacalne pożegnanie - nie tylko symboliczne, w modlitwie, w duchu, w świadomości tego, że na pewno odeszli, skoro nigdy potem się nie znaleźli" - mówił prezydent.
Duda wskazywał także na to, że jest to bardzo ważny i symboliczny moment dla Polski. "Wiemy, jak długa i trudna była historia tego upamiętnienia, jak komuniści usuwali stąd krzyż, jak stawiali tu sowiecki czołg, zarazem fałszując przecież historie, jak potem robotnicy Gdańska i warszawscy hutnicy walczyli o to, by to miejsce odzyskiwało należny mu wymiar i historyczną prawdę" - przypominał. "Jak przez 80 lat przychodziły tutaj wycieczki z całej Polski i jak wszyscy byli zdumieni, kiedy po ponad 80 latach odkryto szczątki żołnierzy byle jak pogrzebanych, po prostu zakopanych w ziemi bohaterów, obrońców Westerplatte" - mówił i podkreślał, że jest to nie do uwierzenia, że przez 80 lat tego nie sprawdzono i o to nie zadbano.
Wiemy, jak długa i trudna była historia tego upamiętnienia, jak komuniści usuwali stąd krzyż, jak stawiali tu sowiecki czołg, zarazem fałszując przecież historie, jak potem robotnicy Gdańska i warszawscy hutnicy walczyli o to, by to miejsce odzyskiwało należny mu wymiar i historyczną prawdę" - przypominał.
Dziękował także Instytutowi Pamięci Narodowej, Muzeum II Wojny Światowej, Ministerstwu Obrony Narodowej, Ministerstwu Kultury i Dziedzictwa Narodowym, a także ekspertom, archeologom oraz lekarzom z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie, którzy dokonywali identyfikacji poległych obrońców Westerplatte.
Prezydent podkreślił, że dla niego jest to bardzo ważne. "Polscy żołnierze, ich najbliżsi, ci tu i teraz, obecni żywi, którzy dzisiaj służą w Wojsku Polskim i którzy będą w nim służyli - wierzę w to - przez najbliższe dziesięciolecia, stulecia, muszą wiedzieć, że choćby nie wiem, co działo się w naszej historii, choćby nie wiem, jak silne i dramatyczne wichry wiały przez tę ziemię łamiąc wszystko, Polacy i Polska podnoszą się jak trawa" - mówił Duda. "Przychodzi Polska, która szuka swoich poległych do skutku, odnajduje i oddaje hołd, zwraca najbliższym żołnierza, syna, ojca, brata i czyni to w sposób niestrudzony" - dodał.
Wyraził także nadzieję, że odnalezione zostaną szczątki żołnierzy niezłomnych, w tym rotmistrza Witolda Pileckiego. "Chcę zapewnić, że Polska szanująca swoich obrońców, bohaterów i swoją tradycję, na pewno będzie ich szukała" - podkreślał Duda.
Na Cmentarzu Żołnierzy Wojska Polskiego na Westerplatte pochowani zostali: kpr. Jana Gębura, leg. Józefa Kity, st. strz. Władysława Okrasy (Okraszewskiego), kpr. Bronisława Peruckiego, plut. Adolfa Petzelta, st. leg. Ignacego Zatorskiego, st. leg. Zygmunta Zięby oraz dwóch niezidentyfikowanych żołnierzy.
Podczas piątkowej uroczystości pochowany został również mjr Henryk Sucharski. Dla majora Sucharskiego był to drugi pogrzeb na Westerplatte, pierwszy odbył się w roku 1971, po sprowadzeniu jego szczątków z Włoch. W marcu 2021 r., za zgodą rodziny, szczątki ekshumowano w związku z pracami prowadzonymi przez Muzeum II Wojny Światowej i przeniesiono je do krypty w bazylice św. Brygidy w Gdańsku.
Na Cmentarzu Żołnierzy Wojska Polskiego na Westerplatte pochowani zostali: kpr. Jana Gębura, leg. Józefa Kity, st. strz. Władysława Okrasy (Okraszewskiego), kpr. Bronisława Peruckiego, plut. Adolfa Petzelta, st. leg. Ignacego Zatorskiego, st. leg. Zygmunta Zięby oraz dwóch niezidentyfikowanych żołnierzy.
1 września 1939 r. nastąpił atak Niemiec na Polskę i początek II wojny światowej. O godz. 4.45 niemiecki pancernik szkolny "Schleswig-Holstein" rozpoczął ostrzał Westerplatte, Wojskowej Składnicy Tranzytowej na terenie Wolnego Miasta Gdańska, bronionej przez załogę (ok. 200 żołnierzy) pod dowództwem mjr. Henryka Sucharskiego i kpt. Franciszka Dąbrowskiego. Przez siedem dni bohatersko odpierała ona powtarzające się ataki niemieckie z morza, ziemi i powietrza, stając się symbolem polskiego oporu. (PAP)
autorki: Aleksandra Rebelińska, Piotr Mirowicz
reb/ pm/ itm/