27 czerwca w Poznaniu po raz pierwszy wręczona zostanie nagroda Stukot'56. Dyrektor Wielkopolskiego Muzeum Niepodległości Przemysław Terlecki powiedział PAP, że ma to być wyróżnienie dla osób i instytucji, które swoimi dokonaniami nawiązują do wartości Poznańskiego Czerwca 1956 roku.
28 czerwca 1956 r. poznańscy robotnicy podjęli strajk generalny i zorganizowali demonstrację uliczną, krwawo stłumioną przez milicję i wojsko. W trakcie Poznańskiego Czerwca życie straciło 58 osób, ponad 240 zostało rannych.
Robotniczy zryw upamiętnia pomnik w centrum miasta – Poznańskie Krzyże, przypominający, że w 1956 roku jego uczestnicy walczyli "o Boga, za wolność, prawo i chleb". Takie też są trzy kategorie, w których przyznawana jest nowa nagroda: "O Boga" – dla walczących i zasłużonych w walce o wolność religijną, "Za wolność" – dla walczących i zasłużonych w walce o wolność oraz "Prawo i chleb" – dla walczących i zasłużonych w walce o godność potrzebujących.
Organizatorem przedsięwzięcia jest Wielkopolskie Muzeum Niepodległości. Inicjatywę honorowym patronatem objął Rzecznik Praw Obywatelskich.
Jak powiedział PAP Przemysław Terlecki, nazwa nagrody i jej idea nawiązują do stukotu drewnianych chodaków, "okuloków", w jakich przez Poznań w czerwcu 1956 roku szli protestujący robotnicy. Podkreślił, że laureaci nagrody mają być "stukotem dla współczesnych".
"Szukamy współczesnego stukotu; realizacji haseł, za jakie byli gotowi zginąć – i ginęli – poznańscy robotnicy. Oni upomnieli się o Boga, walczyli za wolność, prawo i chleb. To są wartości uniwersalne i ponadczasowe, zawsze wymagające troski i dbałości - udowadniają to najnowsze losy Ukrainy" – powiedział Terlecki.
Nagroda ma mieć zasięg ogólnopolski, ma też być nowym sposobem propagowania w kraju wiedzy o Poznańskim Czerwcu.
"Szukamy współczesnego stukotu; realizacji haseł, za jakie byli gotowi zginąć – i ginęli – poznańscy robotnicy. Oni upomnieli się o Boga, walczyli za wolność, prawo i chleb. To są wartości uniwersalne i ponadczasowe, zawsze wymagające troski i dbałości - udowadniają to najnowsze losy Ukrainy" – powiedział Przemysław Terlecki.
"Wychodzimy od Czerwca, pokazując Polakom, że to wydarzenie absolutnie nie jest opowieścią zamkniętą w okładki podręcznika – jest historią ciągle żywą. Dziś wydaje się, że zło rządzi światem, że przykrywa to, co dobre. Nasza nagroda jest pretekstem, by pojawić się z promieniem dobra. Przecież Czerwiec’56, choć skąpany we krwi, był promieniem nadziei: robotnicy z tego zła, zakłamania, brudu ostatecznie wyciągnęli dobro, zwyciężyli" – powiedział dyrektor Wielkopolskiego Muzeum Niepodległości.
"Myślę, że nasza inicjatywa to też ważny gest wobec wciąż żyjących bohaterów tamtych zdarzeń. Oni wiedzą, że ich trud, ich krew nie poszły na marne; mamy wolną ojczyznę. Tą nagrodą pokazujemy im, że kolejne pokolenia Polaków żyją i kierują się hasłami niesionymi na sztandarach przez tamten stutysięczny tłum" – dodał.
Ambicją twórców nowej nagrody jest utrzymanie jej z dala od bieżącej polityki.
"Właśnie po to do kapituły zaprosiliśmy osoby o różnych poglądach i z różnych środowisk. W tym roku, wyjątkowo, kapituła dokonała wyboru laureatów spośród kandydatów zgłoszonych przez jej członków. Ewentualne obawy, że proponowane kandydatury będą skrajne czy zahaczające o bieżący spór polityczny okazały się nieuzasadnione" – powiedział Terlecki.
Do kapituły zaproszeni zostali naukowcy, społecznicy, artyści. Nie ma w niej jednak kombatantów Czerwca.
"To zabieg celowy. Wychodzimy od tego, co ci bohaterowie zrobili, podkreślamy, że ich protest, bunt, stracona młodość, choroby, prześladowania - wszystko to nie poszło na marne. Postanowiliśmy jednak pójść krok do przodu; pokazujemy, że tę historię, którą oni przeżyli, współtworzyli dzisiaj niesie już ktoś inny” – wyjaśnił Przemysław Terlecki.
Od kolejnej edycji konkursowi towarzyszyć ma ogólnopolski, rozbudowany program promocyjno-edukacyjny, dotyczący celów i ideałów Czerwca'56.
"Chcemy wypromować tę nagrodę, wykorzystując wszystkie dostępne środki komunikacji. Będziemy też informować o historii, okolicznościach, skutkach Czerwca. Zależy nam na tym, by nie była to inicjatywa lokalna, poznańska. Będziemy czekać na zgłoszenia kandydatów do nagrody, planujemy też poszerzenie składu kapituły” – powiedział Terlecki.
"Chcemy wypromować tę nagrodę, wykorzystując wszystkie dostępne środki komunikacji. Będziemy też informować o historii, okolicznościach, skutkach Czerwca. Zależy nam na tym, by nie była to inicjatywa lokalna, poznańska. Będziemy czekać na zgłoszenia kandydatów do nagrody, planujemy też poszerzenie składu kapituły” – powiedział Terlecki.
Podczas gali, która odbędzie się 27 czerwca w Iglicy Międzynarodowych Targów Poznańskich, laureaci odbiorą statuetki wzorowane na oryginalnych robotniczych chodakach. Statuetka została zaprojektowana i wykonana przez poznańskiego artystę rzeźbiarza Romana Kosmalę.
Organizatorem konkursu jest Wielkopolskie Muzeum Niepodległości, partnerami: Miasto Poznań, Grupa MTP, H.Cegielski – Fabryka Pojazdów Szynowych i Fundacja Agencji Rozwoju Przemysłu.
28 czerwca 1956 r. robotnicy Zakładów Cegielskiego, wówczas Zakładów im. Stalina, podjęli strajk generalny i zorganizowali demonstrację uliczną, krwawo stłumioną przez milicję i wojsko. Życie straciło wówczas 58 osób. Ponad 240 osób zostało rannych. Zatrzymanych i aresztowanych było ok. 850 osób.
Zryw robotników w Poznaniu zaliczany jest do pierwszych wystąpień w bloku wschodnim, które skutkowały – dekady później – obaleniem komunizmu w Polsce i w Europie Środkowo-Wschodniej. Poznański Czerwiec nazywany jest też pierwszym z "polskich miesięcy" – kolejnych kroków ku wolności.(PAP)
autor: Rafał Pogrzebny
rpo/ aszw/