Firmy udające w sieci popularne muzea naciągają nieświadomych turystów. Muzealnicy są bezradni - czytamy w piątkowej "Rzeczpospolitej".
Jak donosi "Rz" pośrednicy sprytnie korzystają z wizerunku rożnych muzeów.
Jak wygląda proceder? Za odpłatnością popularne wyszukiwarki pozycjonują firmę pośrednika wyżej aniżeli oficjalną stronę placówki muzealnej. Internauta klika w link, będąc przekonanym, że trafił na oficjalną stronę.
Jak wygląda proceder? Za odpłatnością popularne wyszukiwarki pozycjonują firmę pośrednika wyżej aniżeli oficjalną stronę placówki muzealnej. Internauta klika w link, będąc przekonanym, że trafił na oficjalną stronę.
"Przebicie jest spore. Bilet dla osoby dorosłej do Muzeum II Wojny Światowej kosztuje 29 zł. Za identyczny bilet na portalu promującym wycieczki po Gdańsku trzeba jednak zapłacić nawet 99 zł. Muzeum Powstania Warszawskiego sprzedaje bilety online przez adres https://bilety.1944.pl. Osoba dorosła za wstęp zapłaci 30 zł, a u pośrednika 49 zł" - wylicza "Rz". Dodaje, że portal oferuje opiekę przewodnika i oficjalnie droższy bilet to koszt jego opłacenia. Ale oferta muzealnych przewodników jest i tak tańsza. Wiele placówek oferuje też audioprzewodniki. W gdańskiej placówce za 12 zł. Bilet z audioprzewodnikiem kosztuje zatem nieco ponad 40 zł, a nie prawie 100 zł.
Według "Rz" jest to sprawa dla organów ścigania, które mogą zbadać, czy ktoś podszywa się pod markę instytucji kultury, co jest wykroczeniem.(PAP)
lui/ lm/