Na placu Piłsudskiego w Warszawie odbyły się obchody upamiętniające 77. rocznicę zakończenia II wojny światowej z udziałem przedstawicieli władz państwowych, parlamentu i środowisk kombatanckich.
77 lat temu, 8 maja 1945 r., zakończyła się II wojna światowa w Europie. Akt kapitulacji Niemiec oznaczał koniec sześcioletnich zmagań. Nie oznaczał jednak uwolnienia kontynentu spod panowania autorytaryzmu. Europa Środkowa na pół wieku znalazła się pod kontrolą ZSRS.
Z okazji rocznicy na placu marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie odbyły się uroczystości z udziałem m.in. szefa gabinetu prezydenta Pawła Szrota, wicemarszałka Sejmu Piotra Zgorzelskiego, zastępczyni szefa Kancelarii Senatu Karoliny Zioło-Pużuk, wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł, a także Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych i środowisk kombatanckich.
Przedstawiciele Kancelarii Prezydenta i parlamentu złożyli kwiaty przed Grobem Nieznanego Żołnierza, a okolicznościowy list marszałek Sejmu Elżbiety Witek do uczestników uroczystości odczytał wicemarszałek Zgorzelski.
77 lat temu, 8 maja 1945 r., zakończyła się II wojna światowa w Europie. Akt kapitulacji Niemiec oznaczał koniec sześcioletnich zmagań. Nie oznaczał jednak uwolnienia kontynentu spod panowania autorytaryzmu. Europa Środkowa na pół wieku znalazła się pod kontrolą ZSRS.
"Dzisiaj, w 77. rocznicę zakończenia II wojny światowej z najwyższą czcią i szacunkiem chylimy głowę przed obrońcami Polski. Dali świadectwo najwyższej odwagi i żołnierskiego honoru, walcząc zarówno w okupowanym kraju, jak i na frontach na świecie. Za wolność oddali własne zdrowie i życie" - napisała Witek.
Podkreśliła, że "straszliwa wojna pochłonęła dziesiątki milionów istnień ludzkich, osierociła miliony dzieci, pozostawiła zrujnowane miasta i spalone wsie, zniszczyła kulturowy dorobek ludzkości oraz wiarę w rozwój cywilizacji i człowieczeństwo". Przypomniała, że wojenny dramat zakończył się w dniu 8 maja 1945 roku podpisaniem aktu bezwarunkowej kapitulacji III Rzeszy, a na Bramie Brandenburskiej już od kilku dni powiewała biało-czerwona flaga.
"Znamienne jest, że zawiesili ją polscy żołnierze z orłami w koronie na rogatywkach. Symbol naszej państwowości świat zignorował, bowiem porządek Europy ustalony został przez trzy mocarstwa. Dla niektórych narodów oznaczał utratę państwowości, dla Polski zaś, zależność od Związku Radzieckiego, stratę ziem wschodnich oraz mordercze repatriacje, a także codzienne życie w komunistycznym systemie, w którym nie było miejsca na wolność, tradycję i bliskie nam wartości" - podkreśliła marszałek Sejmu.
Dodała, że w naszej ojczyźnie sowiecka okupacja trwała długie dziesięciolecia i pochłonęła tysiące ofiar.
Marszałek Sejmu zwróciła się z wyrazami wdzięczności do kombatantów oraz wszystkich osób, które walczyły o niezależną i wolną Polskę. "Dziękuję z całego serca. Nie byłoby niepodległej ojczyzny bez waszego bohaterstwa i poświęcenia. Chwała i cześć bohaterom!" - zakończyła.
"Na zawsze również rozdzieliła rodziny, gdyż wielu Polaków nigdy nie powróciło z emigracji. Podzielili ciężki, tułaczy los niedostatku oraz lekceważenia, mimo że walczyli u boku zachodnich sprzymierzeńców. Wciąż wracamy myślą do tragicznych wojennych dni, szczególnie teraz, gdy czas nienawiści się powtórzył, gdy tuż obok, toczy się straszliwa wojna i rozgrywa dramat mieszkańców Ukrainy" - napisała marszałek Witek.
Zwróciła się z wyrazami wdzięczności do kombatantów oraz wszystkich osób, które walczyły o niezależną i wolną Polskę. "Dziękuję z całego serca. Nie byłoby niepodległej ojczyzny bez waszego bohaterstwa i poświęcenia. Chwała i cześć bohaterom!" - zakończyła marszałek Sejmu.
"Dzisiaj, 77 lat po zakończeniu II wojny światowej, Polska i inne kraje Europy Środkowo-Wschodniej powinny się domagać historycznej sprawiedliwości i jednoznacznego stwierdzenia, że dla naszej części kontynentu było to moment, który przyniósł zamianę jednej niewoli na inną" - napisał w mediach społecznościowych po uroczystości Zgorzelski. "Zastąpienie totalitaryzmu nazistowskiego – komunistycznym, gwałtu niemieckiego – gwałtem sowieckim, dominacji Berlina – dominacją Moskwy. I to że jeden zbrodniarz pomógł pokonać drugiego, nie czyni tego pierwszego ani trochę mniej zbrodniczym" - ocenił. (PAP)
gb/ ann/
kos/ ann/