Do Gdańska z Londynu przewieziono szczątki Mieczysława Jałowieckiego – człowieka, który wykupił dla Polski Westerplatte. W środę w krypcie czaszek w Bazylice św. Brygidy w Gdańsku pożegnał go prawnuk – Andrzej Jałowiecki. Ponowny pochówek odbędzie się w poniedziałek.
Zapomniany grób Mieczysława Jałowieckiego odnaleziono kilka miesięcy temu na londyńskim Elmers End Cemetery w Beckenham. O sprowadzenie jego szczątków do Polski od miesięcy zabiegał dyrektor Muzeum II Wojny Światowej prof. Grzegorz Berendt.
Kilka dni temu szczątki Mieczysława Jałowieckiego oraz Zofii Anieli z Romockich Jałowieckiej zostały sprowadzone do Gdańska i umieszczone, do czasu pogrzebu, w krypcie czaszek w Bazylice św. Brygidy w Gdańsku.
W środę przed trumnami delegacja muzeum oraz prawnuk Mieczysława Jałowieckiego, Andrzej Jałowiecki, złożyli kwiaty.
"Prawnuk Mieczysława Jałowieckiego doszedł do wniosku, że aby ustrzec od zapomnienie swojego zasłużonego przodka należy przeprowadzić ekshumację w Anglii i przenieść szczątki do Polski" - wyjaśnił w rozmowie z PAP Berendt.
Podkreślił, że Andrzej Jałowiecki, zwrócił się z inicjatywą do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. "Ta inicjatywa została poparta przez kancelarię premiera, natomiast wiceminister Jarosław Sellin uruchomił proces działań" - zaznaczył dyrektor.
Pracami organizacyjnymi zajęło się Muzeum II Wojny Światowej. Dyrektor instytucji zaznaczył, że był to logiczny proces ponieważ na Westerplatte, na terenie byłej Wojskowej Składnicy Tranzytowej powstaje oddział muzeum pod nazwą Muzeum Westerplatte i Wojny 1939. "To przecież Jałowiecki był polskim urzędnikiem, który walnie przyczynił się do tego, że nieruchomości na Westerplatte stały się własnością polską i potem można było na tym terenie urządzić Wojskową Składnicę Tranzytową" - tłumaczył.
Prof. Berendt wspomniał, że prace zmierzające do ekshumacji i transportu szczątków Jałowieckiego do Gdańska rozpoczęto na początku tego roku. Środki finansowe na ten cel pochodziły z kancelarii premiera i muzeum.
"Powstała kwestia dokąd szczątki małżeństwa Jałowieckich mają trafić" - mówił dyrektor. Zaznaczył, że na początku przymierzano się do pochowania ich w Warszawie i w powiecie kaliskim, gdzie Jałowieccy mieszkali przed emigracją. Jednak - jak zaznaczył prof. Berendt - kiedy prawnuk Jałowieckiego dowiedział się, że na Westerplatte ma w przyszłości stanąć rzeźba przedstawiająca jego pradziadka wykluczył inne opcje i na miejsce pochówku wybrał Gdańsk.
Dyrektor M2WŚ podkreślił, że szczątki Jałowieckich zostaną złożone do grobu w Alei Zasłużonych na Cmentarzu Centralnym Srebrzysko w Gdańsku.
"Niemal błyskawicznie prezydent Gdańska udzieliła na to zgodę" - mówił Berendt podkreślając przy tym, że instytucje miejskie otrzymały polecenie aby udzielić pomocy przy organizacji pochówki i ta pomoc została zrealizowana. "Miejsce wiecznego spoczynku jest przygotowane i czeka na uroczystości" - podsumował dyrektor.
Mieczysław Jałowiecki był polskim arystokratą, dyplomatą i pierwszym delegatem Rządu Polskiego w Gdańsku. Jako generalny delegat Ministerstwa Aprowizacji w Gdańsku zajmował się organizacją pomocy żywnościowej dostarczanej do Gdańska z USA. Od 1919 r. organizował wykup z rąk niemieckich wielu ważnych nieruchomości na terenie tego miasta, w tym na półwyspie Westerplatte.
Prawnuk Jałowieckiego, Andrzej Jałowiecki który na uroczystość przyleciał z Australii w rozmowie z PAP podkreślił, że jest wzruszony. "To moment na który pracuję wiele lat. Mieczysław to osoba, której nigdy nie poznałem ale wszedł do mojego życia kiedy jego córka przekazała nam jego słynny kufer, w którym znajdowały się wszystkie jego dokumenty" - powiedział.
Dodał, że pomimo tego, że nigdy nie poznał swojego pradziadka, to jest on dla niego jedną z najbliższych osób. "Kocham go, on żyje w moim domu" - mówił.
Mieczysław Jałowiecki był polskim arystokratą, dyplomatą i pierwszym delegatem Rządu Polskiego w Gdańsku. Jako generalny delegat Ministerstwa Aprowizacji w Gdańsku zajmował się organizacją pomocy żywnościowej dostarczanej do Gdańska z USA.
Od 1919 r. organizował wykup z rąk niemieckich wielu ważnych nieruchomości na terenie tego miasta, w tym na półwyspie Westerplatte. Zorganizował także biuro paszportowe wydające wizy do Polski. Był też członkiem komisji do spraw gdańskich przy polskiej delegacji biorącej udział w konferencji pokojowej w Paryżu.
W 1924 r. za swą działalność dla ojczyzny został odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. W 1939 r. wyjechał do Wielkiej Brytanii. Zmarł 10 marca 1962 r. w Beckenham pod Londynem, gdzie został pochowany.
Uroczystości pogrzebowe odbędą się w najbliższy poniedziałek. O godz. 9 odbędzie się msza święta w Bazylice św. Brygidy w Gdańsku. Po niej zaplanowano przejazd konduktu pogrzebowego na Cmentarz Centralny Srebrzysko. O godz. 11.15 rozpoczną się uroczystości pogrzebowe.(PAP)
autor: Piotr Mirowicz
pm/ pat/