Szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk złożył kwiaty przed warszawskim pomnikiem rotmistrza Witolda Pileckiego w 75. rocznicę jego śmierci. „Niezwykła postać, niezwykłe życie będące świadectwem stania zawsze po stronie dobra przeciwko złu” – powiedział.
Podczas czwartkowej uroczystości, która odbyła się przed pomnikiem Witolda Pileckiego na warszawskim Żoliborzu, wicemarszałek Sejmu Małgorzata Gosiewska odczytała list marszałek izby Elżbiety Witek. "Nie ma postaci bardziej symbolicznej dla historii XX w. niż Witold Pilecki. W jego biografii odzwierciedlają się losy ojczyzny – zarówno te wzniosłe, jak i te najbardziej bolesne. Wraz z innymi żołnierzami Wojska Polskiego dzielił radość ze zwycięstwa nad bolszewikami. Doświadczył również klęski kampanii wrześniowej, terroru III Rzeszy oraz rządów stalinowskich. Służył wiernie ojczyźnie w wojennych i powojennych organizacjach konspiracyjnych. Wyróżnia go jednak heroiczna postawa, pełna ofiarności, na którą nikt przed nim się nie zdobył. Świadomie został więźniem KL Auschwitz, by wypełnić misję zbierania informacji o nazistowskich zbrodniach" - podkreśliła Witek.
Marszałek Sejmu przypomniała, że "czasy powojenne w naszej historii to czasy mroku i ludzkiej rozpaczy, nasilającej się komunistycznej dyktatury i zwalczania jakichkolwiek wolnościowych działań". "Nie wszyscy godzili się na komunistyczną rzeczywistość. Wielu Polaków nie złożyło broni i kontynuowało walkę w podziemiu z nowym okupantem. Rotmistrz Witold Pilecki nie porzucił patriotycznych ideałów i chrześcijańskich wartości. Zapłacił za to utratą dobrego imienia, cierpieniem i życiem. Był przetrzymywany, torturowany w więzieniu przy Rakowieckiej - jednym z najstraszniejszych miejsc na mapie komunistycznego terroru. Jego ciało rzucono do zbiorowego dołu na wieczne zapomnienie" - napisała.
Witek dodała, że "wbrew tym zamierzeniom pamięć o rotmistrzu Witoldzie Pileckim przetrwała w ludzkich sercach". "Stał się legendą, a jego sława sięgnęła daleko poza granice Polski. Dzisiaj rotmistrz Pilecki inspiruje młode pokolenia do twórczych działań. Jego szlachetność, miłość do ojczyzny i współczucie dla bliźnich wyznaczają nowe standardy patriotyzmu. Łącząc się z państwem w historycznej zadumie, nisko chylę czoła przed bohaterem" - podsumowała.
Szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk zwrócił uwagę, że rotmistrz Pilecki to "niezwykła postać, niezwykły bohater, niezwykłe życie będące świadectwem stania zawsze po stronie dobra przeciwko złu, które w XX w. uosabiał narodowy socjalizm niemieckiej III Rzeszy i rosyjski komunizm". "Stajemy dziś przy pomniku rotmistrza - stawać będziemy jeszcze dziś wielokrotnie pod ścianą śmierci, gdzie go zamordowano na Rakowieckiej - aby dziękować za takich ludzi. Ludzi, którzy wtedy i dziś są dla nas drogowskazem i wzorem, jak stawać po stronie dobra, jak, nawet decydując się na trudniejsze życie, dawać świadectwo prawdzie. I wierzę głęboko - co roku to powtarzamy i każdego dnia staramy się ten ślub składać - że uczynimy wszystko, aby wreszcie rotmistrza odnaleźć, aby ten wielki rycerz niepodległej Polski mógł zostać pochowany w sposób tak godny, na jaki zasłużył" - zaznaczył.
W ceremonii uczestniczyli również m.in. weterani walk o niepodległość RP, rodzina rotmistrza Pileckiego, w tym jego córka Zofia Pilecka-Optułowicz, były szef MON Antoni Macierewicz oraz wicewojewoda mazowiecki Sylwester Dąbrowski. Złożenie wieńców przed pomnikiem oraz Apel Pamięci poprzedziła wspólna modlitwa.
Witold Pilecki urodził się 13 maja 1901 r. w Ołońcu. Był bohaterem wojny z bolszewikami i uczestnikiem kampanii 1939 r. W okupowanej stolicy współtworzył Tajną Armię Polską. 19 września 1940 r. wszedł w "kocioł" podczas łapanki i trafił do niemieckiego obozu Auschwitz, skąd uciekł pod koniec kwietnia 1943 r. Służył w AK i brał udział w Powstaniu Warszawskim. W latach 1944-45 był w niewoli niemieckiej w oflagu w Murnau. Po wyzwoleniu obozu dołączył do II Korpusu Polskiego we Włoszech. W październiku 1945 r. wrócił do Polski, by prowadzić działalność wywiadowczą na rzecz II Korpusu.
W maju 1947 r. został aresztowany przez funkcjonariuszy UB; oskarżony m.in. o działalność wywiadowczą na rzecz polskiego rządu na emigracji, w śledztwie był torturowany. 15 marca 1948 r. rotmistrz został skazany na karę śmierci. Wyrok wykonano 25 maja w więzieniu mokotowskim przy ul. Rakowieckiej. Miejsce pochówku Pileckiego nigdy nie zostało ujawnione przez komunistyczne władze, prawdopodobnie ciało rotmistrza wrzucono do dołów śmierci wraz z innymi ofiarami komunizmu na Łączce Cmentarza Wojskowego na Powązkach.
Do 1989 r. wszelkie informacje o dokonaniach i losie rtm. Pileckiego podlegały w PRL cenzurze. Witold Pilecki został pośmiertnie odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski i Orderem Orła Białego; w 2013 r. został awansowany do stopnia pułkownika. (PAP)
autorka: Daria Porycka
dap/ aszw/