Berliński dziennik „Tagesspiegel” poparł przedstawioną przez Niemiecki Instytut Kultury Polskiej w Darmstadt i Fundację Pomnika Zamordowanych Europejskich Żydów kompromisową propozycję rozwiązania sporu wokół planowanego pomnika polskich ofiar II wojny światowej w Berlinie. Gazeta pisze też o niemieckim okrucieństwie w czasie wojny na wschodzie.
Ubiegłotygodniowa propozycja przewiduje utworzenie w Berlinie placu 1 września, wraz z pomnikiem upamiętniającym napaść Niemiec na Polskę oraz centrum dokumentacji niemieckiej okupacji.
"Europejska kultura pamięci nie powstaje dzięki temu, że zaciera się lub niweluje myślenie narodowe. Lecz dzięki temu, że Europejczycy opowiadają sobie o swych własnych wizjach historii i znajdują zrozumienie dla swych szczególnych doświadczeń oraz cierpień" - wskazuje we wtorkowym wydaniu dziennik. Jego zdaniem, "wysunąć naprzód to co szczególne i włączyć je w narrację ogólnoeuropejską - na tym polega szansa koncepcyjnego połączenia polskiego pomnika z ogólnoeuropejskim ośrodkiem dokumentacji".
Jak zaznacza dziennik, kompromisowa propozycja "daje Bundestagowi jeszcze raz okazję do przemyśleń. Należałoby życzyć odpowiedzialnym za sprawy kultury politykom, by przezwyciężyli swą awersję do myślenia w kategoriach narodowych. I wszystkim frakcjom (parlamentarnym) zrozumienia tego, że w obliczu skali niemieckich zbrodni na wschodzie nie może pozostać tak, by żadne miejsce pamięci w Berlinie o nich nie przypominało".
Gazeta przypomina też, że na skutek niemieckich zbrodni w Polsce życie straciło 20 procent populacji i zauważa, że współcześni Niemcy zbyt mało wiedzą o eksterminacji jaka miała miejsce na wschodzie Europy. "Niemcy powinni stawić czoła, temu co zrobili ich przodkowie" - czytamy.
Dziennik pisze, że żelazna kurtyna opadła już 30 lat temu, a "pomnika wciąż brakuje".
"Jeśli obecny Bundestag nie sprosta temu wyzwaniu, to następny zatwierdzi chyba polski pomnik. W każdym razie będzie tak jeśli aktualne wyniki sondaży nie ulegną dramatycznym zmianom i następny rząd utworzą chadecy wraz z Zielonymi" - konkluduje "Tagesspiegel". (PAP)
dmi/ jar/