Muzycy ludowi i pasjonaci z kraju i zagranicy m.in. Finlandii, Norwegii i Ukrainy biorą udział w przesłuchaniach w 43. Konkursie Gry na Instrumentach Pasterskich, które w sobotę (30 listopada) rozpoczęły się w Muzeum Rolnictwa w Ciechanowcu (Podlaskie). Laureatów poznamy w niedzielę.
To jedyna taka impreza w kraju, a być może i w Europie. Celem konkursu jest podtrzymywanie tradycji pasterskiego muzykowania i kulturowego znaczenia tych instrumentów.
Przed laty impreza została powołana do życia w Muzeum Rolnictwa im. księdza Krzysztofa Kluka w Ciechanowcu, by podtrzymywać, zanikającą wówczas, tradycję gry na ligawkach podlaskich - długich drewnianych trąbach, w innych regionach Polski zwanych też trombitami czy bazunami. W północno-wschodniej Polsce ligawki zwane są też trąbami adwentowymi. Ich dźwięk obwieszczać ma bowiem początek przygotowań do świąt Bożego Narodzenia.
Konkurs odbywa się w pierwszy weekend adwentu. Co roku bierze w nim udział ok. 170 muzyków i entuzjastów gry na takich instrumentach. Jak poinformowała PAP Agnieszka Kiersnowska z Muzeum Rolnictwa, w tym roku konkursem zainteresowani są muzycy z kilku rejonów Polski: z pogranicza województw podlaskiego i mazowieckiego, Kaszub, Beskidu Śląskiego, Lubelszczyzny i Wielkopolski, a także goście z Finlandii, Norwegii, Estonii, Słowacji, Ukrainy i Litwy.
Przesłuchania, w których co roku biorą udział zarówno bardzo młodzi adepci gry na instrumentach pasterskich jak i dorośli, potrwają do wieczora. Konkurs podzielony jest na kategorie wiekowe: dzieci i dorośli oraz dwie kategorie ze względu na rodzaj instrumentu. W pierwszej kategorii będzie oceniana gra na trąbach, czyli ligawkach, trąbitach, bazunach i rogach pasterskich, w drugiej - na innych instrumentach.
Uroczyste ogłoszenie laureatów odbędzie się w niedzielę.
W tym roku po raz pierwszy impreza rozpoczęła się w piątek wieczorem; na wspólnym spotkaniu można było dowiedzieć się o pasterskich instrumentach z Finlandii i Estonii, ich budowie, a także posłuchać ich dźwięku. Kiersnowska powiedziała, że wielu gości przyjeżdża na konkurs już wcześniej i jest to dobra okazja, by się lepiej poznać, a także uczestniczyć w ciekawych wykładach. Muzeum liczy, że uda się organizować takie spotkania co roku.
Nazwa ligawek, od których konkurs się zaczął, pochodzi od słowa "legać" - czyli opierać na czymś. Trąba jest bowiem długa, czasem kilkumetrowa i często trzeba ją o coś oprzeć, bo nie da się jej wygodnie utrzymać w rękach w czasie gry. Tradycje ligawkowe na geograficznym Podlasiu - w dużej mierze dzięki konkursom - są wciąż żywe. Na ligawkach gra się i wyrabia się je w południowych powiatach województwa podlaskiego, a także w części Mazowsza. Grają na nich często całe rodziny.
W czasie wojny Niemcy niszczyli ligawki i zakazywali ich używania, twierdząc, że służą do przekazywania sygnałów, np. przez oddziały partyzanckie. Dlatego w czasie II wojny światowej tradycja zanikła, a po wojnie długo nie mogła się odrodzić. Konkurs w Ciechanowcu pomógł te tradycje wskrzesić i podtrzymać.
Historia konkursu sięga 1974 roku; wymyślił ją i kontynuował ówczesny dyrektor ciechanowieckiej placówki Kazimierz Uszyński, który od kilku lat patronuje konkursowi. W 1980 roku przekształcono go w Ogólnopolski Konkurs Gry na Instrumentach Pasterskich, a od lat biorą w nim udział także osoby z zagranicy.
Obecnie ciechanowieckie Muzeum Rolnictwa im. księdza Krzysztofa Kluka organizuje ten konkurs przy współudziale Narodowego Instytutu Kultury i Dziedzictwa Wsi, starostwa powiatowego w Wysokiem Mazowieckiem i parafii Trójcy Przenajświętszej w Ciechanowcu. Impreza otrzymała dofinansowanie z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.(PAP)
swi/ malk/