W Brańsku (Podlaskie) odbyły się we wtorek cerkiewne uroczyści ku czci – włączonych w ubiegłym roku do grona męczenników ziemi chełmskiej i podlaskiej – ofiar podziemia niepodległościowego z 1946 roku. We wsiach Zanie i Szpaki modlono się w miejscach, gdzie upamiętnione są tragiczne wydarzenia sprzed 75 lat.
Chodzi o ofiary działań oddziału kapitana Romualda Rajsa "Burego". Na przełomie stycznia i lutego 1946 roku jego oddział spacyfikował pięć wsi k. Bielska Podlaskiego: Zanie, Zaleszany, Końcowiznę, Szpaki i Wólkę Wygonowską, zamieszkane przez ludność białoruską wyznającą prawosławie.
Pion śledczy IPN, który prowadził śledztwo dotyczące tych pacyfikacji, przyjmuje, że ofiar było w sumie 79 (według członków społecznego komitetu rodzin - o trzy więcej), w tym furmani, z których usług oddział korzystał, przemieszczając się po okolicy. Instytut przyjął kwalifikację prawną zbrodni ludobójstwa. W 2005 r. umorzył śledztwo, bo po wojnie prawomocnie zakończyło się postępowanie wobec części sprawców, inni już nie żyli, a pozostałych nie udało się ustalić. Sam "Bury" został po wojnie skazany na śmierć przez rozstrzelanie; w latach 90. ubiegłego wieku zrehabilitowano go.
W lipcu 2020 roku Polski Autokefaliczny Kościół Prawosławny dokonał aktu włączenia ofiar tych pacyfikacji do grona cerkiewnych męczenników; uroczystości odbyły się w żeńskim klasztorze prawosławnym w Zaleszanach. Odczytano wówczas w akcie kanonizacji imiona i nazwiska 31 furmanów zamordowanych 31 stycznia 1946 r. w lesie koło miejscowości Puchały Stare oraz kilkudziesięciu mieszkańców Zaleszan i pozostałych miejscowości.
"Jeżeli dzisiaj wspominamy tragiczne karty historii to nie dlatego, by osądzać, ale po to, aby podobna tragedia nigdy nie miała miejsca wśród nas" - podkreślił wtedy metropolita Sawa w liście do uczestników uroczystości.
We wtorek w Brańsku odprawiona została uroczysta liturgia, której przewodniczył arcybiskup bielski Grzegorz, w asyście duchowieństwa. W Zaniach i Szpakach modlono się do świętych męczenników przy grobach zmarłych i przy krzyżu upamiętniającym tragiczne wydarzenia sprzed 75 lat. W uroczystości wzięli udział m.in. przedstawiciele organizacji mniejszości białoruskiej i bractw cerkiewnych, lokalne władze samorządowe.
W ostatnich dniach podobne uroczystości miały miejsce również w Zaleszanach i w Bielsku Podlaskim, również z udziałem bliskich ofiar, duchowieństwa, przedstawicieli organizacji białoruskich w Polsce oraz władz lokalnych. W Bielsku Podlaskim od 2002 roku jest na cmentarzu pomnik upamiętniający ofiary wydarzeń z 29 i 31 stycznia oraz 2 lutego 1946 roku.(PAP)
autor: Robert Fiłończuk
rof/ kow/ krap/