
Tego dnia w 1939 roku osamotniona, stawiająca heroiczny opór Niemcom Polska została zaatakowana od wschodu przez Związek Sowiecki – napisał prezydent RP Karol Nawrocki w liście do uczestników środowej uroczystości pod pomnikiem Poległym i Pomordowanym na Wschodzie.
W środę, 17 września, przez pomnikiem Poległym i Pomordowanym na Wschodzie odbyła się uroczystość upamiętniająca 86. rocznicę zbrojnej napaści Związku Sowieckiego na Polskę.
„Tego dnia, w 1939 roku, osamotniona, stawiająca heroiczny opór Niemcom Polska, została zaatakowana od wschodu przez Związek Sowiecki. Dopełnione w ten sposób tajne przymierze dwóch totalitarnych imperiów przypieczętowało los II Rzeczypospolitej. Odtąd my, Polacy, rokrocznie 17 września upamiętniamy rodaków, którzy polegli w walce z sowieckim agresorem” – napisał w liście do uczestników uroczystości prezydent RP Karol Nawrocki. List odczytał doradca prezydenta Jan Józef Kasprzyk.
Prezydent przypomniał też zbrodnię katyńską, nazywając ją „najkrwawszym aktem tego dramatu”. Dodał, że „nikt ze zgładzonych wiosną 1940 roku nie zostanie zapomniany, dopóki żyć będą Polacy i dopóki istnieć będzie Polska”.
„Od wieków o nasz region Europy toczą zmagania dwa modele życia zbiorowego, które dzieli kulturowa przepaść. Jeden reprezentuje Polska, gdzie wolność i niezawisła państwowość są wartościami naczelnymi, pojęciami organizującymi nasze myślenie o prawie, polityce, nauce i sztuce, o relacjach społecznych i międzynarodowych. Na drugim biegunie leży Rosja, gdzie wykształciła się z czasem pogłębiona przez komunizm swoista antycywilizacja knuta i kajdan, więziennych krat i szubienic, wszechobecnego kłamstwa i donosu oraz ślepego poddaństwa wobec białych i czerwonych carów” – napisał Nawrocki. „Głównym elementem rosyjskiej myśli państwowej zawsze była i jest nienasycona pasożytnicza, w swej istocie, żądza terytorialnej i politycznej ekspansji” - dodał.
Nawrocki zacytował też słowa Józefa Piłsudskiego, zamieszczone w 1919 r. w wywiadzie dla francuskiego dziennika: »Bez względu na to, jaki będzie jej rząd, Rosja jest zaciekle imperialistyczna«.
- Od 17 września 1939 roku, dnia agresji Związku Sowieckiego na Polskę, dzieli nas 86 lat i jak co roku wracamy do tego tragicznego wydarzenia. Chylimy czoła przed obrońcami Kresów Wschodnich Rzeczypospolitej. Przypominamy bohaterstwo naszych żołnierzy, wspominamy tysiące poległych uczestników walk o wolność naszej ojczyzny – powiedział podczas uroczystości szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Lech Parell.
Parell wspomniał o zbrodni katyńskiej i masowych wywózkach na wschód. Odnosząc się do sytuacji obecnej powiedział: - Najważniejsza nauka jest taka, że musimy jako kraj być silni, tak silni, aby atak na Polskę musiał wiązać się z olbrzymimi stratami, by stał się nieakceptowalny. To jest nasze wielkie zobowiązanie.
„Dziś, stojąc tu na skwerze Matki Sybiraczki przy pomniku Poległym i Pomordowanym na Wschodzie, pamiętajmy o tej zaplanowanej z rozmysłem zbrodni. Pamiętajmy o zamordowanych polskich oficerach, funkcjonariuszach, cywilach. Nie zapominajmy również o dramatycznym losie ofiar stalinowskich łagrów masowo deportowanych w głąb Rosji” - napisał w liście do uczestników uroczystości prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. List odczytała zastępczyni prezydenta Aldona Machnowska-Góra.
Swój list Trzaskowski zakończył przesłaniem: „pamięć o ofiarach sowieckiej napaści i sowieckiego terroru niech będzie dla nas przestrogą i zobowiązaniem, by budować świat oparty na prawdzie, sprawiedliwości i godności człowieka”.
Podczas uroczystości odbył się apel poległych, modlitwa za poległych i pomordowanych oraz złożono wieńce. W upamiętnieniu wzięli udział m.in. przedstawiciele władz państwowych, wojska, służb mundurowych, urzędów państwowych, stowarzyszeń społecznych, kapłani różnych wyznań, kombatanci. Organizatorem uroczystości były władze Warszawy.
86 lat temu, 17 września 1939 r., łamiąc polsko-sowiecki pakt o nieagresji, Armia Czerwona wkroczyła na tereny II Rzeczpospolitej. Sowiecka napaść na Polskę była realizacją układu podpisanego w Moskwie 23 sierpnia 1939 r. przez ministra spraw zagranicznych III Rzeszy Joachima von Ribbentropa oraz ludowego komisarza spraw zagranicznych Związku Radzieckiego Wiaczesława Mołotowa, pełniącego jednocześnie funkcję przewodniczącego Rady Komisarzy Ludowych. Konsekwencją sojuszu dwóch totalitaryzmów był rozbiór osamotnionej Polski.(PAP)
szt/ dki/