W Brzostku koło Dębicy (Podkarpackie) w środę Instytut Pileckiego upamiętnił Jana Jantonia z Woli Brzosteckiej oraz Apolonię i Stanisława Gaconiów z Bukowej, zamordowanych za pomoc Żydom podczas niemieckiej okupacji.
Było to 27. upamiętnienie w ramach programu "Zawołani po imieniu". Tablicę upamiętniającą zamordowanych przez Niemców odsłonięto przed budynkiem przedszkola w Brzostku. Wcześniej w miejscowym kościele odprawiono mszę św.
31-letni Jan Jantoń wraz z młodszą o dwa lata żoną Bronisławą i czworgiem dzieci mieszkał w Woli Brzosteckiej. Prowadził niewielkie gospodarstwo rolne. W drugiej połowie 1942 roku w ich domu przez trzy miesiące ukrywali się znajomi z rodziny Fischów z Brzostka. Schronienie znaleźli Sara Hena i jej dzieci Ruchla, Feiga, Rojza oraz Mojżesz, a także wnuczka Estera.
Później, także z pomocą Jatoniów, przebywali w kryjówce w pobliskim lesie. Żywność dostarczali im tam Jatoniowie i prawdopodobnie kilku innych mieszkańców wsi. W konsekwencji donosu 8 grudnia 1942 roku Niemcy z pomocą granatowych policjantów urządzili obławę. Po odkryciu leśnej kryjówki wymordowali ukrywanych. Następnie zastrzelili Jana Jantonia, który nieświadom zagrożenia zmierzał tego dnia do kryjówki z pożywieniem.
Kilka kilometrów na południe od miejsca tragedii rodzin Fischów i Jantoniów, na pograniczu wsi Bukowa i Januszkowice, bezdzietne małżeństwo Apolonii i Stanisława Gaconiów przyjęło pod swój dach żydowską dziewczynkę z rodziny Korzenników. Była ona przedstawiana jako siostrzenica Apolonii, jednak wieść o jej żydowskim pochodzeniu dotarła do Niemców.
28 maja 1943 roku Niemcy przeprowadzili rewizję. Mimo brutalnego śledztwa Apolonia i Stanisław zaprzeczali zarzutom i powoływali się na fałszywą tożsamość dziewczynki. Gestapowcy już mieli wracać, gdy jeden z nich odezwał się do dziecka w jidysz i otrzymał odpowiedź w tym języku. Uzyskawszy niezbity dowód żydowskiego pochodzenia dziecka, Niemcy zabili dziecko oraz jego opiekunów.
W ramach programu „Zawołani po imieniu” Instytut Pileckiego wydobywa z niepamięci historie Polaków, którzy za ratowanie Żydów od Zagłady zapłacili życiem własnym i swoich najbliższych. Program łączy badania naukowe, edukację historyczną i różnorodne działania w obszarze kultury pamięci.
W ramach programu "Zawołani po imieniu" - przypomniała koordynatorka programu dr Anna Stróż-Pawłowska - "Instytut Pileckiego wydobywa z niepamięci historie Polaków, którzy za ratowanie Żydów od Zagłady zapłacili życiem własnym i swoich najbliższych". Program łączy badania naukowe, edukację historyczną i różnorodne działania w obszarze kultury pamięci.
Nazwa przedsięwzięcia nawiązuje do wiersza Zbigniewa Herberta "Pan Cogito o potrzebie ścisłości", w którym poeta wzywa do precyzyjnego oszacowania liczby ofiar "walki z władzą nieludzką". Instytut Pileckiego rozpoczął ten program w Sadownem 24 marca 2019 roku, w Narodowy Dzień Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką.
Program został objęty Honorowym Patronatem Narodowym Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w Stulecie Odzyskania Niepodległości.(PAP)
Autor: Alfred Kyc
kyc/ aszw/