Zbigniew Brzeziński i Emilie Benes Brzeziński zostali w czwartek uhonorowani pośmiertnie Medalami Wdzięczności przyznawanymi obcokrajowcom, którzy wspierali Solidarność. Odznaczenie w imieniu rodziców odebrał ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce Mark Brzezinski.
W czwartek odbywają się w Gdańsku uroczystości związane z upamiętnieniem 43. rocznicy podpisania porozumień sierpniowych. Z tej okazji w Europejskim Centrum Solidarności wręczono Medale Wdzięczności. Do tej pory medalem uhonorowano ponad 700 osób.
W gronie odznaczonych są obcokrajowcy, którzy wspomagali Polaków i polską opozycję w czasach komunizmu – moralnie, politycznie i materialnie wspierali rozwój społeczeństwa obywatelskiego oraz promowali idee Solidarności. Honorowani są również ci, którzy dziś w duchu ideałów Solidarności bronią uniwersalnych praw człowieka i wzmacniają pokój na świecie, budując dobre relacje między narodami, a także ludzie nauki i kultury, aktywiści, muzealnicy, dziennikarze i publicyści, którzy dokumentują, badają i popularyzują historię ruchu Solidarność.
W uroczystości brali udział m.in. syn Zbigniewa i Emilie Brzezińskich, ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce Mark Brzeziński, a także marszałek Senatu Tomasz Grodzki, prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz oraz dyrektor Europejskiego Centrum Solidarności Basil Kerski.
Marszałek Senatu prof. Tomasz Grodzki podkreślił, że prof. Zbigniew Brzeziński wywarł największy wpływ na działania rządu Stanów Zjednoczonych wspierających rozwój NSZZ Solidarność oraz zmierzających do zapobieżenia sytuacji, w której wojska sowieckie wkroczyłyby do Polski w odpowiedzi na rozwój wolnościowych dążeń Polaków.
„Wiedział jak ten blok trzeszczy i jak łatwo może się rozpaść. Chodziło tylko o to, żeby zrobić to bez rozlewu krwi. Obok niego stała wielka i mądra kobieta, artystka Emilie Benes Brzeziński – opoka swojego męża. Oboje wspierali wolnościowe dążenia Polek i Polaków wszelkimi sposobami. Czynili to z wiarą i nadzieją w dobrą przyszłość Rzeczypospolitej i nie ustawali w wysiłkach, by dołączyła ona do rodziny wolnych krajów świata zachodniego, także później, gdy już zrzuciliśmy jarzmo komunizmu i odzyskaliśmy podmiotowość, która między innymi zaowocowała restytucją Senatu Rzeczypospolitej” - powiedział Grodzki.
„Dziś przywołujemy pamięć państwa Brzezińskich w obecności ich syna Marka - wielkiego przyjaciela Polski, znakomitego dyplomaty i ambasadora Stanów Zjednoczonych w naszym kraju” – zaznaczył marszałek Senatu. „Panie Ambasadorze, pragnę pana zapewnić, że będziemy pielęgnować w naszej narodowej pamięci pańskich rodziców i wszystko co uczynili oni dla Najjaśniejszej Rzeczypospolitej. Poniesiemy ich dokonania dla przyszłych pokoleń, byśmy nie zapomnieli, że nasza wolność, niepodległość i miejsce w zachodnim świecie solidarności i wolności były możliwe także dzięki ich mądremu wsparciu i zaangażowaniu” – dodał Grodzki.
Zbigniew Brzeziński urodził się w Warszawie 28 marca 1928 r. Jego ojciec Tadeusz Brzeziński był dyplomatą, od 1938 r. konsulem RP w Kanadzie. Przyszły doradca prezydenta Cartera skończył tam szkołę i Uniwersytet McGilla w Montrealu, a na Uniwersytecie Harvarda obronił pracę doktorską z historii totalitaryzmu sowieckiego. W 1958 r. został obywatelem USA. Rok wcześniej, po raz pierwszy od emigracji za Zachód odwiedził Polskę.
Po doktoracie wykładał na Harvardzie, a w 1960 r. został profesorem na Uniwersytecie Columbia w Nowym Jorku. Od młodości związany był z Partią Demokratyczną, doradzał prezydentom: Johnowi Kennedy'emu i Lyndonowi Johnsonowi. W latach 70. polemizował z antywojenną lewicą w swej partii i krytykował politykę odprężenia prezydentów Richarda Nixona i Geralda Forda, która kładła - jego zdaniem - nadmierny nacisk na kontrolę zbrojeń, nie doceniając kwestii praw człowieka, co prowadziło do ustępstw wobec ZSRR. Jako współzałożyciel tzw. Komisji Trójstronnej, organizacji polityków i biznesmenów pragnących zacieśnienia sojuszu USA, Europy i Japonii, Brzeziński zaprosił do niej ówczesnego gubernatora Georgii Jimmy'ego Cartera. Kiedy Carter został prezydentem, mianował go swym doradcą ds. bezpieczeństwa narodowego.
Na nowym stanowisku Brzeziński położył nacisk na kluczową rolę "trzeciego koszyka", praw człowieka w Akcie Końcowym Helsińskiej Konferencji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. Wzmocniło to opozycję w ZSRR i krajach Europy Wschodniej. Forsując ten kurs, Brzeziński musiał przezwyciężyć opór sekretarza stanu Cyrusa Vance'a, który opowiadał się za ustępstwami wobec Moskwy, aby ułatwić rozmowy o redukcji broni strategicznej (SALT).
Po sowieckiej inwazji w Afganistanie, Brzeziński zorganizował pomoc dla afgańskich mudżahedinów. Kosztem 3 miliardów dolarów CIA, współpracując z wywiadem Pakistanu, dostarczyła im m.in. pociski rakietowe Stinger, którymi mogli zestrzeliwać sowieckie helikoptery.
Zimą 1980 r. z inicjatywy Brzezińskiego ustępujący z urzędu Carter zmobilizował przywódców Europy Zachodniej oraz papieża Jana Pawła II, aby wystąpili w obronie Polski, zagrożonej interwencją ZSRR. W listach przestrzegli oni Moskwę przed tym krokiem uprzedzając, że położy to kres odprężeniu w Europie.
Po odejściu z rządu w 1981 r. Brzeziński pozostał wpływowym ekspertem ds. polityki zagranicznej USA. Szczególnie angażował się w sprawy polityki wobec ZSRR i bloku wschodniego.
Profesor miał też ogromne zasługi dla Polski. Mocno wspierał przyjęcie Polski do NATO, współpracując na tym polu z Polonią amerykańską. W rozmowach z korespondentami w Waszyngtonie nie stronił od wypowiedzi i rad w sprawach polskiej polityki wewnętrznej. Prof. Zbigniew Brzeziński zmarł 26 maja 2017 roku.
Żona Zbigniewa Brzezińskiego Emilie Benes Brzeziński była artystką i rzeźbiarką pochodzenia czeskiego i krewną przedwojennego premiera i prezydenta Czechosłowacji Edvarda Benesza, a urodziła się w Szwajcarii. Jak napisała jej córka, do USA przybyła podczas II wojny światowej, mimo że w statek, który ją przewoził, trafiła niemiecka torpeda. Zbigniewa Brzezińskiego, późniejszego doradcę ds. bezpieczeństwa narodowego prezydenta Cartera, poznała na studiach. Emilie Benes Brzezinski zmarła 22 lipca 2022 roku. (PAP)
autor: Dariusz Sokolnik
dsok/ aszw/