W Koszalinie w Narodowy Dzień Zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego, w 105. rocznicę zrywu, uczczono pamięć powstańców. Uroczystość odbyła się zgodnie z ceremoniałem wojskowym na cmentarzu komunalnym, gdzie spoczywa 56 zidentyfikowanych uczestników powstania, którzy po 1945 r. odbudowywali polski Koszalin.
„To oni (powstańcy wielkopolscy) w Koszalinie tworzyli polskie szkoły, zakłady pracy. To część naszej koszalińskiej tożsamości. (…) to właśnie z Wielkopolski, z Gniezna do Koszalina trafiła pierwsza zorganizowana grupa osadników budujących zręby polskości naszego miasta. Pamiętamy o nich i wciąż będziemy pamiętać” – mówił w środę podczas uroczystości przy pomniku Martyrologii Narodu Polskiego zastępca prezydenta Koszalina Andrzej Kierzek.
Podkreślił, że gdy w 1918 r. ojczyzna odradzała się po 123 latach zaborczej niewoli, to jednym „z ostatnich akordów tego wyjątkowego roku był wybuch zbrojnego konfliktu na ziemiach, które siłą próbowano zgermanizować”.
Przypomniał, że Wielkopolanie wyszli z niego zwycięsko, a dziś, 27 grudnia, mija 105 lat od „pierwszych salw oddanych z poznańskich karabinów”. „To właśnie one wywalczyły Wielkopolsce prawo do powrotu w polskie granice. Bo przecież odradzająca się po latach Rzeczpospolita bez Wielkopolski nie mogłaby istnieć” – mówił Kierzek.
„To oni (powstańcy wielkopolscy) w Koszalinie tworzyli polskie szkoły, zakłady pracy. To część naszej koszalińskiej tożsamości. (…) to właśnie z Wielkopolski, z Gniezna do Koszalina trafiła pierwsza zorganizowana grupa osadników budujących zręby polskości naszego miasta. Pamiętamy o nich i wciąż będziemy pamiętać” – mówił w środę podczas uroczystości przy pomniku Martyrologii Narodu Polskiego zastępca prezydenta Koszalina Andrzej Kierzek.
Zaznaczył, że wybuch powstania był odpowiedzią na demonstracje Niemców sprzeciwiających się wizycie w Poznaniu polskiego pianisty, jednego z twórców odrodzenia polskiej niepodległości Ignacego Jana Paderewskiego.
„Niemcy do końca starali się zatrzymać gościa, a w ostatnim akcie desperacji wyłączyli w Poznaniu prąd. Wielkopolanie byli jednak na to przygotowani i witali Ignacego Paderewskiego w świetle pochodni – mówił zastępca prezydenta Koszalina.
Ta wizyta, na co zwrócił uwagę Kierzek, „była iskrą padającą na przygotowane do wzniecenia patriotycznego ognia podkłady polskich marzeń o niepodległej ojczyźnie”. Powstańcy szybko opanowali Wielkopolskę a zwycięstwo było możliwe dzięki „połączonej z bohaterstwem odwadze zarówno żołnierzy, jak i ludności cywilnej”.
W swoim przemówieniu zastępca prezydenta Koszalina zwrócił także uwagę na „formowane przez lata cechy charakteru i postawy Wielkopolan”. Wymienił tu „gorący patriotyzmy, pielęgnowany w wielkopolskich domach” oraz szacunek do pracy i przedsiębiorczości, które w XIX stuleciu były „skutecznym orężem w walce o polski stan posiadania, a także o rozwój cywilizacyjny i ekonomiczny tych ziem”. Docenił wspólnotę Wielkopolan, którzy, jak zaznaczył, „pokazali, że w zmaganiach o niepodległość ważna jest nie tylko odwaga, ale też rozumna odpowiedzialność”.
„Dzięki powstaniu, dzisiaj, w wolnej Polsce, rozumiemy jeszcze pełniej, jakie są nasze korzenie, jak wielką nosimy w sobie wdzięczność wobec pokoleń, które walczyły o niepodległość. Ale są w nas także zobowiązania wobec tych pokoleń, które będą tworzyć Rzeczpospolitą po nas” – mówił Kierzek.
Ppłk Straży Granicznej w stanie spoczynku dr Wojciech Grobelski odczytał nazwiska 56 powstańców wielkopolskich, mieszkańców Koszalina, którzy spoczęli na koszalińskim cmentarzu. Zwrócił uwagę, że do ich identyfikacji przyczynił się nieżyjący Józef Maciej Sprutta, gdy był przewodniczącym Stowarzyszenia Przyjaciół Koszalina. Dodał, że prawdopodobnie na koszalińskim cmentarzu pochowany został jeszcze jeden powstaniec wielkopolski, ale jego grobu nie udało się odnaleźć. Przypomniał także, że autorem upamiętniającego powstańców obelisku będącego częścią pomnika Martyrologii Narodu Polskiego jest zmarły przed pięcioma laty rzeźbiarz Zygmunt Wujek.
Uroczystość w Koszalinie odbyła się zgodnie z ceremoniałem wojskowym. Organizatorem miejskich obchodów był prezydent Koszalina Piotr Jedliński i dowódca Garnizonu Koszalin płk Sławomir Malik. Oprócz przedstawicieli władz miejskich i wojewódzkich i garnizonu wzięli w nich udział także krewni powstańców, przedstawiciele organizacji kombatanckich i kibice Lecha Poznań. Przy obelisku zapalili znicze, złożyli kwiaty. Odpalone zostały też race.
Powstanie wielkopolskie wybuchło 27 grudnia 1918 r. w Poznaniu. W pierwszym okresie walk, do końca roku, Polakom udało się zdobyć większą część Poznania. Ostatecznie miasto zostało wyzwolone 6 stycznia, kiedy przejęto lotnisko Ławica, a w polskie ręce wpadło kilkaset samolotów. Do połowy stycznia wyzwolono też większą część Wielkopolski.
„Dzięki powstaniu, dzisiaj, w wolnej Polsce, rozumiemy jeszcze pełniej, jakie są nasze korzenie, jak wielką nosimy w sobie wdzięczność wobec pokoleń, które walczyły o niepodległość. Ale są w nas także zobowiązania wobec tych pokoleń, które będą tworzyć Rzeczpospolitą po nas” – mówił Kierzek.
Zdobycze powstańców potwierdził rozejm w Trewirze, podpisany przez Niemcy i państwa ententy 16 lutego 1919 r. W myśl jego ustaleń, front wielkopolski został uznany za front walki państw sprzymierzonych. Ostateczne zwycięstwo przypieczętował podpisany 28 czerwca 1919 r. traktat wersalski, w którego wyniku do Polski powróciła prawie cała Wielkopolska.
Narodowy Dzień Zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego został ustanowiony świętem państwowym przez Sejm w październiku 2021 r. Inicjatorem ustawy w tej sprawie był prezydent Andrzej Duda. Święto to przypada 27 grudnia – w rocznicę wybuchu powstania. (PAP)
Autorka: Inga Domurat
ing joz/