Koloryzowane zdjęcie Aleksandra Ładosia oraz nazwiska jego współpracowników znalazły się na znaczku upamiętniającym Grupę Ładosia, który przygotowała Poczta Polska we współpracy z MSZ. Historia Grupy Ładosia jest niczym z filmu sensacyjnego - podkreślił we wtorek wiceszef MSZ Szymon Szynkowski vel Sęk.
W prezentacji znaczka w resorcie spraw zagranicznych wziął udział m.in. Szynkowski vel Sęk, prezes Poczty Polskiej SA Tomasz Zdzikot, szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Jakub Kumoch, przedstawiciele Instytutu Pileckiego oraz zagranicznych placówek dyplomatycznych w Polsce. Prezentacja znaczka była połączona z finisażem wystawy Instytutu Pileckiego „Paszporty Życia”.
Szynkowski vel Sęk zwrócił uwagę, że początek odkrycia fenomenalnej historii Grupy Ładosia to inicjatywa b. ambasadora w Szwajcarii, ministra Kumocha. Według wiceszefa MSZ, szacuje się, że dzięki działalności Grupy Ładosia uratowano co najmniej tysiąc osób. "Współpraca z Pocztą Polską to nie jest pierwszy projekt, współpracujemy od dawna, upamiętniliśmy wiele istotnych rocznic i osób dla polskiej polityki zagranicznej" - powiedział wiceminister.
Jak dodał, znaczek upamiętniający Grupę Ładosia powstał z inspiracji MSZ, ale Poczta Polska od razy zadeklarowała chęć współpracy i zaproponowała bardzo ciekawy projekt graficzny znaczka. "Liczę, że będzie on przyczynkiem do tego, żeby szersza publiczność dowiedziała się o tej historii jak z filmu sensacyjnego, która wydarzyła się naprawdę i była udziałem polskich dyplomatów" - powiedział Szynkowski vel Sęk.
Jakub Kumoch dodał, że Aleksander Ładoś reprezentował "najlepszy typ dyplomaty, największego kalibru". "To są ludzie, którzy nie czekają na instrukcje z rządu, nie czekają na polecenia, tylko działają samemu definiując, jeśli wymaga tego racja stanu, interes narodowy. Rozpoczął swoją akcję bez żadnej zgody rządu, tę zgodę otrzymał po jej rozpoczęciu, post factum" - przypomniał Kumoch.
"To są ludzie, którzy nie czekają na instrukcje z rządu, nie czekają na polecenia, tylko działają samemu definiując, jeśli wymaga tego racja stanu, interes narodowy. Rozpoczął swoją akcję bez żadnej zgody rządu, tę zgodę otrzymał po jej rozpoczęciu, post factum" - przypomniał Jakub Kumoch.
Na uroczystości w MSZ poinformowano także, iż w resorcie tworzona jest grupa robocza, która zajmie się zbadaniem w archiwach resortów spraw zagranicznych innych krajów dokumentów dot. polskich dyplomatów ratujących Żydów w okresie II wojny światowej. "Już wiemy, że podobne grupy dyplomatów działały w Japonii, Turcji, prowadzone są w tej chwili badania, żeby odkryć tę - jak wiele wskazuje - systemową politykę polskiego rządu na uchodźstwie" - powiedział Szynkowski vel Sęk.
Tomasz Zdzikot podkreślił, że częścią misji Poczty jest przypominanie o ważnych wydarzeniach i ludziach w historii Polski. Dodał, że dzieje Grupy Ładosia to opowieść o ratowaniu życia i dzięki niej wielu ludzi przeżyło wojnę i uniknęło zagłady. "Postać (Aleksandra Ładosia) jest wyjątkowa, możemy być z niej wszyscy dumni, warto przypominać o takich ludziach" - powiedział Zdzikot.
Przekazał, że znaczek powstał w nakładzie 144 tys. egzemplarzy i będzie można go nabyć w placówkach Poczty Polskiej.
Na znaczku projektu Agnieszki Sancewicz widnieje koloryzowane artystycznie zdjęcie portretowe lidera grupy – Aleksandra Ładosia. W górnym prawym rogu zamieszczono polskie barwy narodowe, a wzdłuż prawej krawędzi znalazła się nazwa emisji. Na znaczku umieszczono nazwiska pozostałych członków ścisłego kierownictwa tej nieformalnej grupy.
Na znaczku projektu Agnieszki Sancewicz widnieje koloryzowane artystycznie zdjęcie portretowe lidera grupy – Aleksandra Ładosia. W górnym prawym rogu zamieszczono polskie barwy narodowe, a wzdłuż prawej krawędzi znalazła się nazwa emisji. Na znaczku umieszczono nazwiska pozostałych członków ścisłego kierownictwa tej nieformalnej grupy.
Aleksander Ładoś był polskim dyplomatą w Bernie, który podczas II wojny światowej stanął na czele siatki polskich dyplomatów i żydowskich działaczy. W konspiracji, z narażeniem własnego życia, wydawali oni Żydom w Polsce fałszywe paszporty dla udokumentowania przez ich posiadaczy rzekomego obywatelstwa Paragwaju, Hondurasu, Haiti lub Peru. (PAP)
autor: Karol Kostrzewa
kos/ par/