Plenerową wystawą gdański oddział IPN upamiętnił 80. rocznicę śmierci Mariusza Zaruskiego, który zmarł 8 kwietnia w 1941 roku w więzieniu NKWD w Chersoniu. Generał był pionierem polskiego żeglarstwa i wychowania morskiego młodzieży, twórcą Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Ekspozycja stanęła przed wejściem do siedziby gdańskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej przy al. Grunwaldzkiej. Jej otwarciu towarzyszyła zorganizowana w czwartek konferencja prasowa.
Jak podkreślił podczas briefingu dyrektor IPN Gdańsk prof. Mirosław Golon, życie gen. Zaruskiego wypełnione było owocną pracą na rzecz Niepodległej.
Generał to wybitna postać, jeden z najważniejszych polskich ojców niepodległości, ale też budowniczych nowej, odrodzonej Polski – podkreśla prof. Golon.
"Generał Mariusz Zaruski to wybitna postać, jeden z najważniejszych polskich ojców niepodległości, ale też budowniczych nowej, odrodzonej Polski. Był wspaniałym nauczycielem i wychowawcą młodych pokoleń. Cieszę się, że mimo pandemicznych utrudnień możemy przypomnieć jego sylwetkę" - powiedział prof. Golon.
Na wystawę składa się 9 dwustronnych paneli. Opowiada ona m.in. o życiu generała Zaruskiego - dzieciństwie, młodości, pasjach, miłości do podróży, Bałtyku i Tatr, o jego działalności niepodległościowej, udziale w walce o Spisz i wyzwoleniu Wilna z rąk bolszewików.
Autorem ekspozycji jest historyk i edukator Bartosz Januszewski. Przybliżając sylwetkę i dokonania Mariusza Zaruskiego podkreślił, że był on konspiratorem, zesłańcem, legionistą i ułanem. Stał się ostatnią ofiarą zbrodni katyńskiej. Z żelazną konsekwencją torował drogę polskiej niepodległości, a po jej odzyskaniu kładł fundamenty pod jej suwerenny byt. Pięciokrotnie odznaczony Krzyżem Walecznych. Niestrudzony społecznik, taternik i żeglarz. W ramach bogatej działalności publicznej i społecznej propagował wspinaczkę i żeglarstwo.
"To postać wielowymiarowa, człowiek renesansu. Komuniści robili wszystko, by wymazać go ze świadomości historycznej. Dzisiejsza rocznica i najnowsza wystawa IPN Gdańsk ma służyć temu, by generał Zaruski zapisał się na trwałe w zbiorowej pamięci Polaków, powrócił do panteonu wielkich bohaterów. Nie tylko tych, którzy walczyli z bronią w ręką, ale przede wszystkim tych, którzy swoją codzienną służbą zasłużyli się na rzecz Polski odrodzonej" – mówił Januszewski.
Zacytował też fragment książki gen. Zaruskiego pt. "Wśród wichrów i fal": "Gdy stanę przed św. Piotrem i ten zapyta, jak mnie zameldować, odpowiem: łamałem młotem wrzeciądza niewoli, prowadziłem Polaków w góry i na morze, ażeby stali się twardzi jak granit, a dusze mieli czyste i głębokie jak morze".
Ekspozycja została także zaprezentowana w języku ukraińskim w miejscu śmierci generała – w Chersoniu.
Ekspozycję przygotowano we współpracy z Konsulatem Generalnym RP w Odessie. Została także zaprezentowana w języku ukraińskim w miejscu śmierci generała – w Chersoniu. Będzie dostępna dla zwiedzających do 30 kwietnia w Obwodowym Muzeum Sztuki.
"Będziemy chcieli z tą wystawą jeździć po miejscach związanych z historią, działalnością Mariusza Zaruskiego. Spróbujemy ją zaprezentować między innymi z Zakopanem" - powiedział naczelnik Oddziałowego Biura Edukacji Narodowej IPN w Gdańsku Krzysztof Drażba.
Jak dodał, przed siedzibą gdańskiego IPN wystawę można będzie oglądać do połowy maja. Ekspozycja dostępna jest również online na stronie internetowej Instytutu Pamięci Narodowej.
Materiałem uzupełniającym wystawę jest broszura autorstwa Bartosza Januszewskiego, zawierająca biografię Mariusza Zaruskiego. Publikacja została wydana w ramach serii "Bohaterowie Niepodległej". Liczy 48 stron i jest bogato ilustrowana.
Przedstawiciele IPN zachęcają także do udziału w internetowym quizie wiedzy o gen. Zaruskim. Gra będzie aktywna do 11 kwietnia.
Jak przypomniał podczas konferencji prof. Golon na Wybrzeżu znajduje się kilka upamiętnień gen. Zaruskiego. Jest on patronem Szkoły Podstawowej nr 1 na gdańskiej Morenie. Jego imię nosi basen żeglarski w gdyńskim porcie, a nieopodal miejska, skąd "Zawisza Czarny" wyruszał w rejsy, stoi popiersie generała. Przy wejściu na molo w Pucku znajduje się Ławeczka Mariusza Zaruskiego.
To postać wielowymiarowa, człowiek renesansu. Komuniści robili wszystko, by wymazać go ze świadomości historycznej – wskazuje autor wystawy.
Mariusz Zaruski urodził się 31 stycznia 1867 roku w Dumanowie na Podolu. W młodości odbył szereg rejsów dalekomorskich. Za udział w konspiracji niepodległościowej w Odessie został w 1894 r. zesłany do Archangielska.
Na początku XX w. w Zakopanem założył Sekcję Narciarską Towarzystwa Tatrzańskiego, a w 1909 r. Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe, któremu przewodził - czytamy w uchwale. Dokonał również licznych pierwszych wejść na szczyty górskie.
Działał w Związku Walki Czynnej. W sierpniu 1914 r. wstąpił do oddziału strzeleckiego Józefa Piłsudskiego. W 1915 roku jako kawalerzysta 1. Pułku Ułanów Legionów Polskich bił się z Rosjanami na froncie wschodnim. Dwa lata później, podczas kryzysu przysięgowego, został osadzony w twierdzy przemyskiej. Zwolniony w grudniu 1917 r., na rozkaz Piłsudskiego zakładał Polską Organizację Wojskową na Podhalu. W kwietniu 1919, jako dowódca 11. Pułku Ułanów odrodzonego Wojska Polskiego odbijał z rąk bolszewików Wilno. Ukoronowaniem jego służby stała się nominacja w 1923 roku na adiutanta prezydenta RP Stanisława Wojciechowskiego, potwierdzona rok później awansem na stopień generalski.
Tuż przed zamachem majowym, 30 kwietnia 1926 r., przeszedł w stan spoczynku. Nadal służył ojczyźnie jako społecznik, wychowawca i przyjaciel młodzieży. Lista aktywności, jakim poświęcał się w cywilu jest imponująca. Był podróżnikiem, pionierem wyczynowego narciarstwa, autorem wierszy i opowiadań. Działał na Pomorzu Gdańskim w Yacht-Klubie. Był też prezesem Polskiego Związku Żeglarskiego i kapitanem harcerskiego szkunera "Zawisza Czarny".
W grudniu 1939 r. został aresztowany przez Sowietów we Lwowie, był więziony w Chersoniu (południowa Ukraina), gdzie zmarł 8 kwietnia 1941 r. w szpitalu więziennym. (PAP)
Autor: Anna Machińska
anm/ pat/