We wtorek w Sydney w wieku 101 lat zmarł Eddie Jaku, świadek Holokaustu, były więzień niemieckiego obozu Auschwitz i autor pamiętnika „Najszczęśliwszy człowiek na Ziemi” - poinformowała agencja AP. Książka w polskim przekładzie w księgarniach ukazała się we wrześniu br.
"Australia straciła wielkiego człowieka. Poświęcił swoje życie edukowaniu innych o zagrożeniach płynących z nietolerancji i istocie nadziei" - powiedział minister skarbu Australii Josh Frydenberg, którego pochodząca z Węgier matka także przetrwała Holokaust. "Przerażony przeszłością, patrzył tylko w przyszłość. Oby jego historia opowiadana była kolejnym pokoleniom" - dodał minister.
"Nie nienawidzę nikogo. Nienawiść to zaraza, która może niszczyć twojego wroga, lecz także ciebie" - mówił Jaku podczas przemówienia w Sydney w 2019 roku.
Jaku, a właściwie Abraham Jakubowicz urodził się w kwietniu 1920 roku w niemieckim Lipsku. W 1933 wyrzucono go ze szkoły z powodu żydowskiego pochodzenia. Pod zmienionym nazwiskiem udało mu się ukończyć edukację w 1938 w zawodzie mechanika. Autor pamiętnika twierdził, że ze względu na uzyskane kwalifikacje, udało mu się uniknąć śmierci w obozach koncentracyjnych, w których kierowano go do przymusowych prac.
Jaku był więźniem niemieckich obozów Buchenwald i Auschwitz, gdzie stracił rodzinę. Z obu z nich uciekł - podkreśla AP. Z poznaną po wojnie żoną wyemigrował do Australii w 1950 roku, gdzie pracował w warsztatach samochodowych.
Jaku był więźniem niemieckich obozów Buchenwald i Auschwitz, gdzie stracił rodzinę. Z obu z nich uciekł - podkreśla AP. Z poznaną po wojnie żoną wyemigrował do Australii w 1950 roku, gdzie pracował w warsztatach samochodowych. Zmarły zostawił żonę, dwójkę synów, czwórkę wnuków i piątkę prawnuków. (PAP)
ska/ tebe/