Simon Gutman, jeden z pierwszych Żydów deportowanych z Francji do Auschwitz w marcu 1942 roku, zmarł w poniedziałek, w wieku 97 lat - podał w środę Związek Deportowanych do Auschwitz ( UDA).
"W naszym żargonie mówiliśmy, że miał on jeden z mniejszych numerów, wytatuowany numer 30 000, a ja miałem numer 200 000” - powiedział agencji AFP uczestnik ruchu oporu i ocalały z Auschwitz Raphael Esrail, przyjaciel zmarłego.
Simon Gutman został pochowany w środę na cmentarzu Bagneux pod Paryżem.
Gutman urodził się 20 lipca w 1923 roku w Warszawie. Przyjechał wraz z rodziną do Francji w 1929 roku. Miał sześcioro rodzeństwa, jego ojciec był krawcem. W wieku 18 lat znalazł się w pierwszym konwoju 1112 zatrzymanych Żydów, których wywieziono 27 marca 1942 roku z Drancy do niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego Auschwitz; był jednym z 19 z tej grupy, którzy przeżyli obóz. Z Auschwitz przeniesiono go do obozu Birkenau.
Gutman mówił po latach, że swoje przetrwanie zawdzięcza przydziałowi do kuchni obozowej. Chory na tyfus, przeżył również swój pierwsze przeniesienie w październiku 1944 roku do obozu Tailfingen w Badenii-Wirtembergii. Stamtąd, podczas silnej burzy udało mu się uciec z marszu śmierci wraz z pięcioma innymi deportowanymi - czterema francuskimi Żydami i 12-letnim polskim Żydem.
Po powrocie do Paryża odnalazł swego ojca, któremu udało się uciec z obozu Auschwitz-Birkenau. Cała reszta rodziny zginęła w obozach zagłady.
"Po odejściu ostatnich świadków, do nas należy teraz przekazanie pamięci o Zagładzie, abyśmy nigdy nie zapomnieli" - napisała w tweecie burmistrz Paryża Anne Hidalgo na wieść o śmierci Simona Gutmana. (PAP)
jo/ kar/