Okres przejściowy na uczelniach po wejściu w życie nowej ustawy o szkolnictwie wyższym będzie długi i pracowity. W projekcie zawarto wiele ciekawych rozwiązań, m.in. związanych ze studiami doktoranckimi - powiedział PAP rektor UW prof. Marcin Pałys.
Założenia projektu nowej ustawy o szkolnictwie wyższym i nauce, tzw. Ustawy 2.0, wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin przedstawił we wtorek w Krakowie, podczas Narodowego Kongresu Nauki (NKN).
"Wydaje mi się, że jest bardzo dużo bardzo ciekawych rozwiązań przewidzianych w tym nowym projekcie ustawy. Dużo będzie zależało do tego, jak są sformułowane konkretne przepisy, bo ostatecznie będziemy za kilka lat pracować w oparciu o zapisy ustawy, a nie tylko o intencje, które im przyświecały" - powiedział PAP we wtorek w czasie obrad Narodowego Kongresu Nauki w Krakowie rektor UW prof. Marcin Pałys.
Rektor UW stwierdził, że kolejne lata po wejściu w życie nowej ustawy (w okresie przejściowym) będą dla uczelni długie i bardzo pracochłonne.
"Wiele z zaproponowanych zmian w systemie szkolnictwa wyższego będzie wymagało bardzo dużej pracy po stronie uczelni; zarówno koncepcyjnej, jak i organizacyjnej. A więc czekają nas bardzo pracowite lata. Oby doprowadziły do jak najlepszych rezultatów. Wtedy ta praca i ten wysiłek będzie dobrze nagrodzony" - powiedział.
Wśród najważniejszych zmian związanych z tzw. Ustawą 2.0 wskazał studia doktoranckie. "Wydaje mi się, że jest zrobiony olbrzymi krok, jeżeli chodzi o doktoraty i studia doktoranckie. To był system, który działał niedobrze i najwyższy czas go zmienić" - stwierdził prof. Pałys.
Rektor wskazał też na korzystne rozwiązania dotyczące samoorganizacji uczelni. "Bardzo podoba mi się również podejście, które pozwala na to, żeby uczelnia miała większą swobodę w organizowaniu swojej struktury wewnętrznej, i w związku z tym - dopasowywanie jej do celów tej konkretnej uczelni, a nie do ogólnego jednego celu, takiego samego dla wszystkich uczelni w Polsce" - zaznaczył.
Wśród innych ważnych zmian prof. Pałys wskazał nowe rozwiązania związane z ewaluacją, stworzenie ścieżek kariery i otwartość uczelni.
Zapytany o ewentualne zagrożenia stwierdził: "Powiedziałbym, że zagrożenia widzę w tym miejscu, w którym całe środowisko akademickie musi na nowo przemyśleć, jak powinny być zorganizowane uczelnie, jak powinny funkcjonować" - dodał. W jego opinii niebezpieczeństwo polega na tym, że uczelnie będą chciały trzymać się tylko i wyłącznie dotychczasowych rozwiązań i nie będą chciały korzystać w wystarczającym stopniu z nowych rozwiązań, które pojawią się w nowej ustawie. (PAP)
szz/ zan/