Kilkaset fotografii i fotokopii dokumentów pokazano na otwartej w czwartek w Krośnie wystawie "Śladami zbrodni komunistycznych na Rzeszowszczyźnie z lat 1944-1956". Wystawę będzie można oglądać do 6 marca w miejscowej Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej.
"Pokazuje ona siedziby jednostek aparatu bezpieczeństwa i miejsca zbrodni dokonanych przez komunistycznych funkcjonariuszy na terenie ówczesnego woj. rzeszowskiego. Wśród prezentowanego materiału znajdują się fotografie archiwalne, dokumenty, relacje oraz zdjęcia zachowanych do dziś śladów epigraficznych pozostawionych przez więźniów w aresztach i więzieniach" – powiedział dr Krzysztof Kaczmarski z rzeszowskiego IPN.
Na wystawie przypomniano losy dwóch najdłużej walczących na Podkarpaciu żołnierzy niepodległościowego podziemia Michała Krupę i Andrzeja Kiszkę. Pierwszego aresztowano 11 lutego 1959 r., a Kiszkę ujęto 30 grudnia 1961 r. Krupę władze komunistyczne skazały na 15 lat więzienia. Natomiast Kiszka otrzymał dożywocie, które później zamieniono na 15 lat pozbawienia wolności.
Są również zdjęcia opowiadające o publicznych egzekucjach. W maju i czerwcu 1946 r. na terenie dzisiejszego Podkarpacia władze komunistyczne publicznie straciły ośmiu żołnierzy podziemia niepodległościowego. Wyroki śmierci wykonano w Rzeszowie, Dębicy oraz w dwukrotnie w Sanoku. Egzekucje odbywały się na rynkach, stadionach, placach targowych, a na ich wykonywanie przyprowadzano młodzież szkolną.
Ekspozycja przypomina też działający od lipca do listopada 1944 r. sowiecki obóz w Trzebusce k. Rzeszowa. W ziemiankach więziono tam żołnierzy Armii Krajowej, którzy ujawnili się w czasie akcji "Burza". W pobliskiej Turzy NKWD zamordowało ok. 300 żołnierzy spośród nich.
Ekspozycję przygotowali przedstawiciele Instytutu Pamięci Narodowej oddział w Rzeszowie, Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Krośnie oraz Podkarpackiego Towarzystwa Historycznego. (PAP)
kyc/ ls/