Losy ponad dwudziestu żołnierzy podziemia niepodległościowego przypomina wystawa otwarta w piątek w centrum Białegostoku. W związku z obchodami Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych, przygotował ją IPN. Wystawę "Żołnierze wyklęci. Pamiętamy. Polskie podziemie niepodległościowe na Białostocczyźnie 1944-1957", można oglądać na fotogramach przy budynku kina "Ton", gdzie przed laty odbywały się publiczne procesy polityczne żołnierzy podziemia. Przy tablicy pamiątkowej na budynku złożono kwiaty.
Na wystawie zgromadzono fotografie i informacje m.in. Auguście Emilu Fieldorfie ps. Nil, Kazimierzu Kamieńskim ps. Huzar, Danucie Siedzikównie ps. Inka, Janie Taborowskim ps. Bruzda, Stanisławie Marchewce ps. Ryba, Aleksandrze Rybniku ps. Dziki, Władysławie Liniarskim ps. Mścisław czy Zbigniewie Rećko ps. Trzynastka.
Symbolicznym momentem zakończenia działalności zbrojnego podziemia niepodległościowego w północno-wschodniej była śmierć por. Stanisława Marchewki ps. Ryba, który zginął w nocy z 3 na 4 marca 1957 roku, otoczony przez funkcjonariuszy SB w schronie w Jeziorku koło Łomży, gdzie się ukrywał.
Symbolicznym momentem zakończenia działalności zbrojnego podziemia niepodległościowego w północno-wschodniej była śmierć por. Stanisława Marchewki ps. Ryba, który zginął w nocy z 3 na 4 marca 1957 roku, otoczony przez funkcjonariuszy SB w schronie w Jeziorku koło Łomży, gdzie się ukrywał.
Dr Waldemar Wilczewski z oddziału IPN w Białymstoku powiedział PAP, że przygotowując wystawę, trzeba było dokonać wyboru osób, które zostały na niej zaprezentowane. "Z jednej strony chcieliśmy pokazać zwykłych, szeregowych żołnierzy (...) chociaż nie zaznaczyli się wysoką funkcją, stopniem wojskowym, odwagą na pewno tak. Z drugiej wiedzieliśmy, że musimy pokazać tych, na których wszyscy czekamy" - wyjaśnił.
Wymienił w tym kontekście m.in. Zbigniewa Rećko. Wsławił się on akcją samodzielnego wyprowadzenia jesienią 1942 roku z białostockiego aresztu gestapo trzech członków sztabu i łączniczki okręgu Białystok Armii Krajowej. Miał wówczas 19 lat i pracował jako tłumacz gestapo w jego siedzibie przy obecnej ulicy Sienkiewicza. Rećko zginął jesienią w 1946 roku w walce z plutonem MO k. Wysokiego Mazowieckiego.
Dr Wilczewski przyznał, że trudno dokładnie określić, jak liczne było podziemie niepodległościowe w okresie powojennym. Zwrócił uwagę, że nie wiadomo, jakimi kryteriami należałoby się kierować.
"Z jednej strony mówimy o żołnierzach zaprzysiężonych, ale do tego działała ogromna siatka współpracowników, łączników, zaplecze terenowe. Żadna partyzantka nie może się bez tego utrzymać" - powiedział historyk IPN.
Dodał, że w związku z tym trudno podać dokładne liczby. Wiadomo, że w 1947 roku w regionie ujawniło się ponad 10 tys. żołnierzy podziemia, ale nie byli to wszyscy działający.
W procesach osób związanych z podziemiem zapadło w regionie ok. pół tysiąca wyroków śmierci, ponad 300 z nich wykonano. Wilczewski zwrócił uwagę, że wiele osób zginęło bezimiennie, nie wiadomo gdzie są ich groby. Ginęli zakatowani w więzieniach, zastrzeleni przez patrol urzędu bezpieczeństwa.
Obchody Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych zostały przygotowane w Białymstoku we współpracy IPN ze Światowym Związkiem Żołnierzy AK.
Własne obchody zorganizowało Prawo i Sprawiedliwość, we współpracy m.in. z NSZZ Solidarność. Głównym punktem tych obchodów będą wieczorne uroczystości w Auli Magna Uniwersytetu Medycznego, w czasie których "żołnierze wyklęci" i ich rodziny zostaną uhonorowane okolicznościowym ryngrafem. (PAP)
rof/ ls/